Skocz do zawartości

poprawa wydajności domowego browaru


rad998

Rekomendowane odpowiedzi

Witam !

Chcialem zalozyc nowy watek, gdyz ciekawi mnie jakie macie metody by zwiekszyc wydajnosc zacierania i ogolnie calego procesu produkcji.

Nie chodzi mi np o to ze ktos zaciera infuzyjnie czy tez dekokcyjnie. Diabel raczej tkwi w szczegolach i o nich chcialbym tutaj porozmawiac, a wlasciwie sie co nieco dowiedziec. Narazie z moja wydajnoscia jest dosc slabo. Poczynilem 4 zacierane warki i tylko w jednej uzyskalem wydajnosc powyzej 60%. Zazwyczaj oscyluje ona w granicach 55%. Macie jakies specjalne sposoby wysladzania? Sama filtracja to rzecz normalna - oplot i zadnej rewolucji tutaj nie ma. Sam fakt wysladzania jest tez moim zdaniem calkiem ok - staram sie utrzymywac staly poziom cieczy w kadzi filtracyjnej w wysokosci okolo 5cm nad młótem - samego mlota juz nie ruszam - moze w tym jest blad ? Ostatnio przekonalem sie do dekantacji brzeczki schlodzonej i oddzieleniu w ten sposob chmielin. Tak czy siak stosuje jednak woreczek do gotowania chmielu - wg mnie na sama wydajnosc wplywu miec nie moze ( moze nawet lekko poprawia ? chmieliny pozostale w worku mozna wycisnac a te w garze zaciernym ? raczej nie ) . Co jeszcze ?

Czekam na wypowiedzi.

pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć rad998 :smilies:

 

Doświadczenia za wielkiego nie mam, ale na wydajność na pewno ma wpływ śrutowanie. Im drobniej tym wydajność wyższa. Im drobiej tym większe kłopoty z wysładzaniem.

Wydaje mi się także że jednak powinienieś wziąć pod uwagę technikę zacierania ona także na bardzo duży wpływ na wydajność. Przyznam szczerze że ponieważ śrutuję dość drobno co pewien czas mieszam młóto nie ruszając warstwy w której zasypany jest oplot - ale nie wiem czy ma to wpływ na wydajność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przekonalem sie do dekantacji brzeczki schlodzonej i oddzieleniu w ten sposob chmielin. Tak czy siak stosuje jednak woreczek do gotowania chmielu - wg mnie na sama wydajnosc wplywu miec nie moze ( moze nawet lekko poprawia ? chmieliny pozostale w worku mozna wycisnac a te w garze zaciernym ? raczej nie ) . Co jeszcze ?

To nie ma żadnego wływu na wydajność zacierania, ją się liczy w stosunku do brzeczki na koniec gotowania - z osadami, chmielami i wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie ciekawi jak wy warzycie, że wychodzi wam 80%, skoro słód zawiera max. 83% ekstraktu...

Jaki sens ma podawanie liczb obliczanych w "nie wiadomo jaki sposób" :rolleyes:

Proszę bardzo - ten sam wzór, co pisałeś w wątku o kontroli nad wydajnością:

 

wydajność [%] = (1,05 x objętość [l] x BLG) / zasyp [kg]

 

TAK, wiem, że ten wzór to jedynie przybliżenie.

Ale w zasadzie przyznaję Tobie rację, bo chyba każdy mierzy tą wydajność w nieco inny sposób (przed wysładzaniem, po wysładzaniu, po chmieleniu albo na sposób amerykański). Powinniśmy ustalić, kiedy ją mierzyć, to wyniki będą porównywalne.

 

 

coder:

Ciężko mi uwierzyć, że dekokcja nie wpływa u Ciebie na wydajność. Przecież dawniej tak robiono z powodu niskiej jakości słodów. Dopiero współczesne słody są na tyle dobre (rozluźnione), że stosowanie dekokcji nie jest już aż tak konieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coder:

Ciężko mi uwierzyć, że dekokcja nie wpływa u Ciebie na wydajność. Przecież dawniej tak robiono z powodu niskiej jakości słodów. Dopiero współczesne słody są na tyle dobre (rozluźnione), że stosowanie dekokcji nie jest już aż tak konieczne.

No właśnie dlatego - infuzja wystarcza, żeby wypłukać z dobrze rozluźnionego ziarna całą skrobię.

W danych słodu powinna być różnica wydajności fine/coarse czyli pomiędzy słodem zmielonym na mąkę a ześrutowanym normalnie - obecnie jest naprawdę nieduża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie dlatego - infuzja wystarcza, żeby wypłukać z dobrze rozluźnionego ziarna całą skrobię.

Zgadzam się. Ten mój "skok" wydajności to był na podwójnej dekokcji na słodzie z Bogutyna, czyli Optimy. Chyba ten słód nie był pierwszej jakości... teraz tak sądzę.

Z tego, co piszesz, śrutowanie nie ma dużego wpływu na wydajność, jeśli robimy warkę z dobrego słodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje jeszcze pytanie o dokładność pomiaru ilości brzeczki i ekstraktu...

Z objętością mam problem - dokładnie mogę ją ocenić dopiero po przelaniu do fermentora z miarką plus osady których objętość mierzę dzbankiem. Mierzenie łychą w garnku zawsze jakoś daje zbyt niedokładne wyniki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydajność zawsze liczy się co do objętości brzeczki w kotle na koniec gotowania.

... chociaż nie jestem tego już tak bardzo pewien, Beersmith w kazdym razie chyba liczy w stosunku do objętości w fermentorze. Zacząłem się bawić stratami sprzętowymi i nawet jak wpiszę, że w chłodnicy tracę 10 litrów, wydajność pozostaje niezmieniona, zwiększa tylko Boil volume.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co piszesz, śrutowanie nie ma dużego wpływu na wydajność, jeśli robimy warkę z dobrego słodu.

Niby racja, trzeba by to przetestować.

Spojrzałem na przykładowy słód Briess:

http://www.brewingwithbriess.com/Assets/PDFs/Briess_PISB_2RowBrewersMalt.pdf

Róznica FG/CG wynosi raptem 1% (liczone wydajnością po polsku)

Niestety, weyermann nie podaje tych wartości, ale powinny być niewiele większe.

Edytowane przez coder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

srutuje dosc drobno, a wysladzanie - no coz - moze i tu pies jest pogrzebany. Samo wysladzanie czyli juz gdy leje sie brzeczka do garnka zajmuje mi raczej nie wiecej niz 40-45 minut. W czwartek uwarze red ale ( sklad z BA tylko na chmielach fuggles i challenger ) - zmiele moze jeszcze troszke drobniej aczkolwiek boje sie problemow przy wysladzaniu. Samo wysladzanie przeprowadze tez duzo wolniej.

pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słód możesz nawilżyć przed śrutowaniem, wtedy możesz śrutować drobniej

 

Popracuj nad techniką wysładzania - nie dopuść do odkrycia młóta - jak będzie ok. 2 cm brzeczki nad młótem, połóż na młócie talerzyk i lej na niego wodę delikatnie, po 1/2L, nie pozwalaj jej mieszać się z brzeczką.

 

Mnie też pomógł rzadszy zacier - 1:4

 

EDIT : a czas jest OK - 40 minut wystarczy

Edytowane przez coder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popracuj nad techniką wysładzania - nie dopuść do odkrycia młóta - jak będzie ok. 2 cm brzeczki nad młótem, połóż na młócie talerzyk i lej na niego wodę delikatnie, po 1/2L, nie pozwalaj jej mieszać się z brzeczką.

 

Mnie też pomógł rzadszy zacier - 1:4

 

EDIT : a czas jest OK - 40 minut wystarczy

IMO Coder ma racje, zwlaszcza co do wysladzania. Ja nad talerzykiem mam tez sitko, w ktore leje wode.

 

Wlasciwie to ja wysladzam w dwa rozne sposoby:

1. sposob ciagly, przez sitko na talerzyk, daje mi to wyzsza wydajnosc, ~75%, ale wydajnosc jest dosyc nierowna, wacha sie 70-80%.

2. przez wlewanie cieplej wody, pomieszanie i wypuszczenie warki. Ten sposob daje mi tylko 65%, ale jest to prawie zawsze dokladnie 65%, +-2%. Dwa razy wlewam wtedy czysta wode o temp. 82°C.

W obydwoch sposobach najpierw wypuszczam przednia warke, zagrzewam ja do 82°C , wlewam zpowrotem do coolera i mieszam to ponownie z ziarnami (mashout).

 

Poza czasem wysladzania, chyba wazna rzecza jest tez temp. wody. Jest to tak jak ze slodzeniem herbaty: ciepla herbate jest latwo poslodzic, zimna trudno.

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://braukaiser.com/wiki/index.php?title=Effects_of_mash_parameters_on_fermentability_and_efficiency_in_single_infusion_mashing#Mill_gap_experiments

 

Na powyższej stronie Keiser eksperymentalnie sprawdza wpływ róznych czynników na wydajność. M.in. jest stopnień ześrutowania "Mill gap spacing" - między najmniejszym i największym jest 10% różnicy wydajności - liczonej chyba po amerykańsku, więc to jest kwestia ok. 0.5 kg ziarna w przeciętnej warce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można się jeszcze zastanowić nad koniecznością mash out. Ja tego nie robię, a wysładzam wodą 70-75C.

Wydaje mi się, że jest to sposób na przedłużenie zacierania, a więc zwiększenia wydajności.

Nie bardzo rozumiem... Piszesz, że nie ma konieczności podgrzewania zacieru do 78 °C i sam tego nie robisz, a później, że zwiększa to wydajność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można się jeszcze zastanowić nad koniecznością mash out. Ja tego nie robię, a wysładzam wodą 70-75C.

Wydaje mi się, że jest to sposób na przedłużenie zacierania, a więc zwiększenia wydajności.

Widziałem kiedys eksperyment - porównanie zacierania jednotemperaturowego bez i z mash-out. Ten w którym robiono mash-out miał lepszą wydajność. Zapewne przy podgrzewaniu wydobywa się jeszcze resztki skrobii z ziaren.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zmieniłem trochę sposób zacierania. Dolewam wrzątku by podnieść temperaturę do 78°C. Faktycznie wydajność mi skoczyła do góry o kilka procent w porównaniu do zacierania bez mashout`u. Kolejna pozytywna sprawa to ilość wody potrzebnej do wysładzania jest o połowę mniejsza, zatem jakość brzeczki jest lepsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.