Skocz do zawartości

Piwny depozyt - Kraków, ul. Łużycka


Rekomendowane odpowiedzi

Ja też w wannie właśnie chłodzę, tylko pod koniec to już mi się nie chce czekać, no i czasami jest już konkretna godzina więc przydała by się łazienka w domu. ;P

19C miałem przy podłodze a między 20 a 21 się wahał pomiar na półce pod sufitem.

Przy następnym piwie postaram się schłodzić jak najbardziej i do tych 20C dociągnąć przed zadaniem drożdży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100% peated - kantor

Zaskakująco pijalne piwo o zapachu asfaltu.

Kolor jasno-słomkowy, piana niewielka i szybko redukuje się praktycznie do zera. Wysycenie dość wysokie, mogłoby być ciut niższe. Aromat jak już wspomniałem kojarzy mi się z głównie asfaltem - intrygujący, zwłaszcza że pozostaje intensywny do końca. W smaku dużo łagodniej, jest ta charakterystyczna nutka ale nie tak intensywna żeby przeszkadzała.

 

Bardzo dobre. Wcale nie jest tak "almost undrinkable" jak to niektórzy rysują. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w końcu i ja dotarłem

zabrałem:

Incitatus - Meriadock

Satyr - Meriadock

EuroIPA - Adamsky

100% peated - Kantor

Brown porter - Ryśmiś

 

zostawiłem:

2 x #13 Belg Ale (teoretycznie miał być blond, ale miód podczas gotowania skarmelizował i przyciemnił piwko)

2 x #14 Brown Porter (w Rzeszowie był 5, w Łodzi nie przeszło eliminacji)

2 x #15 American Brown Ale (otwierać nad zlewem, bo coś mam wrażenie że zainfekowało i lubi zrobić fontannę)

2 x #16 AIPA (mieszanka receptur GCH i GP...z pierwszego chmiele, z drugiego zasyp)

 

oprócz moich w depozycie zostały:

2 x EuroIPA - Adamsky

2 x Brown Porter - Ryśmiś

2 x Pszenica lekka - Meriadock

1 x Satyr - Meriadock

1 x Incitatus - Meriadock

1 x Pale Ale - Browar pod skałą

1 x Hefeweizen - nie wiem czyj...butelka pomazana korektorem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do depozytu dołożyłem :

 

#42 Brown Porter

#43 Little Wing- Milk Stout

#45 98% Peated Ale

 

Z depozytu pobrałem :

 

EuroIPA - Adamsky

Brown Porter - Rysmis

Brown Porter - Lutek

 

Piewsza degustacja i recenzja pewnie jutro.

Edytowane przez pepek84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brown Porter od kolegi Lutek.

 

Mimo , że ostrzegałeś przed gushingiem w innym piwie , otwierałem blisko zlewu i z podwyższoną ostrożnością. I dobrze , bo gushing był i to dość mocny , ledwo zdążyłem przechylić do szkła. Ale po nalaniu już się uspokoiło.

 

Barwa brunatna , mam wrażenie że zmętnione , pod światło rubinowe refleksy. Piana początkowo obfita , drobno i średnio pęcherzykowa. Opada do obrączki i lekko znaczy szkło.

W aromacie głównie ciemne słody , mocno orzechowe , lekki karmel ( taki ciemny , przypalony ) ale minimalniy. Po połowie piwa pojawił się lekki aromat chmielowy , ziemisty.

Pełnia średnia lub lekko poniżej. Goryczka również , mogłaby być troszkę niższa jak dla mnie. Początkowo troszkę męczy zbyt wysokie wysycenie , ale po odgazowaniu już lepiej. Dominują ciemne słody i lekka kwaśność od nich. Orzechy i czarna gorzka kawa. Finisz jest krótki , pozostaje tylko posmak orzechów.

 

Generalnie jestem mocno zaskoczony jak podobne jest to piwo do mojego brown porteru. Ten słód brown jednak nie pozostawia wątpliwości. Brakuje mi tutaj troszkę takiej gładkości. Piwo jest ułożone , szczególnie biorąc pod uwagę datę butelkowania. Mam wrażenie , że zamiast płatków jęczmiennych , lepiej by było zastosować owsiane , chociaż nie wiem czy to by było zgodne ze stylem.

 

Dzięki , smaczne piwo , wypiłem z przyjemnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Satyr - Meriadock

 

Kolor: ładny bursztyn, bardzo klarowne

Piana: biała, drobno i średniopęcherzykowa, szybko zredukowała się do cienkiego wianuszka

Aromat: brak chmielu, jest za cała masa estrów i winka...gdzieś w tle mam wrażenie że czułem alkohol

Smak: tak jak w aromacie, chmielu nie czułem...dominowało wino

Goryczka: leciutka...wydaje mi się że przez te winne posmaki lekko szorstka

Wysycenie: średnie.

 

Generalnie przyjemne lekkie piwko. Za sybillą nie przepadam (szczególnie próby PIPA single hop) i dlatego byłem ciekaw jak na niej wyjdzie coś lżejszego i mniej chmielowego. Niestety ja chmielu nie czułem praktycznie wcale. Czytałem wyżej że fermentujesz w piwnicy...zdecydowanie pomyśl o możliwości obniżenia temperatury i będzie super.

 

edit...jednak muszę stwierdzić że pod koniec alkoholowość jest dość męcząca

Edytowane przez lutek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EuroIPA - Adamsky

 

Luźny osad dosyć i zmętnione , nie udało się nalać klarownego. Pływa sporo drobinek chmielu, ale na szczęście nie czuć tego w ustach. Kolor ciemne złoto, jasny bursztyn.

Piana taka mocno zwiewna , przy nalewaniu dość obfita , ale opada , drobno i średniopęcherzykowa.

 

Aromat świetny , mieszanka owoców cytrusowych , tropikalnych i nie wiem , może to sugestia :) Ale jakby taki świeży , mocno orzeźwiający , jak mięta. Nie skojarzyłbym tego z dokładnie zapachem mięty , a raczej efektem świeżości jaki czuć po jej powąchaniu , trochę jak z gumy do żucia :) Bardzo przyjemny , chce się wąchać to piwo. Dodatkowo cała ta mieszanka tworzy spójny bukiet w którym ciężko stwierdzić co tak na prawdę czuć.

 

Piwo jest dość wytrawne . Mogłoby być troszkę niższe nasycenie , ale wtedy cała degustacja trwałaby kilka minut :D jest bardzo pijalne . Lubię IPA w tym stylu , wytrawne i mocno goryczkowe. Jednocześnie goryczka jest krótka , nie zalega. A spodziewałem się po pierwszym łyku że będzie inaczej biorąc pod uwagę że piwo jest wytrawne. Czuć też bardziej chmielowość idącą w kierunku grejfruta , lub raczej czerwonych pomarańczy i pomelo.

 

Bardzo przyjemne piwo. Jestem w niezłym szoku , że mamy takie chmiele w Europie :) Gdybym nie wiedział , strzelałbym w chmielenie USA na goryczkę i NZ na aromat. Smakowało , dzięki !

 

EDIT : I wszystkiego najlepszego ! Twoje zdrowie ! :)

Edytowane przez pepek84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EuroIPA - Adamsky

 

Kolor: eurolagerowy ;), a tak serio ładne złoto, mimo drobinek chmielu bardzo klarowne

Piana: biała, drobno i średniopęcherzykowa, dość trwała, ładnie znaczy szkło

Aromat: cytrusy...ale na wierzch coś nieprzyjemnego mi wyłazi. moja LP rzuciła hasłem, że podlatuje jej ścierą :/

Smak: średniowytrawne...smaczne gdyby nie...patrz punkt niżej

Goryczka: mocna, dłuuuga, oblepiająca i zalegająca...dla mnie nieprzyjemna. pierwsze skojarzenie mam z grejpfrutowym albedo. moja LP stwierdziła że przypomina jej gorycz która zostaje w ustach po No-Spie

Wysycenie: średnio-wysokie, ok.

 

Chyba mnie wykluczycie z moją "sensoryką" z depozytu ;) Pijąc je czytałem opinię Pepka...i normalnie czułem jakbym inne piwo miał w szkle :/

Coś czuję, że nie jestem fanem nowofalowych chmieli europejskich (a przynajmniej tych kilku które do tej pory dane mi był potestować).

Ale jakby sumując...ciało, wysycenie, wszystkie aspekty wyglądowe dla mnie bardzo OK...i myślę że jakby goryczka mniej zalegała to w ogóle bym się chyba nie czepiał ;)

 

aaaa...i ważna rzecz...jak zwykle w przypadku Adamskiego...rewelacyjna etykietka...w takich momentach żałuję że ja nie mam za grosz nawet minitalentu graficznego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do etek kolegi , zgadzam się , są świetne :)

 

Wiesz , co do goryczki , to ja mogę być tutaj nie obiektywny , bo do tej pory jedno piwo które piłem w życiu miało dla mnie zbyt zalegającą goryczkę , a było to Żytorillo z Pinty. W takim piwie trudno się spodziewać że będzie delikatna i nie kłująca w język i podniebienie. Jednak ja rozpatruję to w kategoriach IPA , jeśli ostro nie kopie po kubkach smakowych , to znaczy że jest za mała :D Mocna i oblepiająca się zgodzę , ale że długa i zalegająca... mam inne odczucia :D

 

Akurat jeśli chodzi o aromat , rzeczywiście jest inny niż typowy bukiet w piwach chmielonych nowymi chmielami , ale mnie on akurat bardzo odpowiadał.

 

Niesamowite jak różnie można odbierać to samo piwo :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dark Mild - kantor

 

To było moje pierwsze spotkanie z mildem i nie do końca wiedziałem czego się spodziewać. Piwo, mimo tylko 10 BLG ekstraktu i 2,8% alkoholu naprawdę oferuje pełnie smaku. Przede wszystkim czuć w smaku opieczony chleb oraz subtelną paloność. Smaki komponują się tak rewelacyjnie, że piwo pije się w zasadzie bez odkładania szklanki od ust. Naprawdę znakomita alternatywa dla Grodziskiego na letnie dni. Gasi pragnienie, syci i nie ryje beretu. Gratuluje znakomitego wyrobu, mild wchodzi na to do list.

 

Uprzejmie proszę o udostępnienie receptury dla potomnych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coffee stout - pepek84

 

Wiedziony wyśmienitymi wrażeniami po stoucie hemana, piwo otworzyłem do (po) śniadania jako niskącukrową alternatywę kawy (wszak post dziś jest). Zapach jest nieszczególny, nawet wydaje się, że czuć lekką siarkę, ale smak rekompensuje to z nawiązką. Kawa i paloność zdominowała to piwo, ale w bardzo przyjemny sposób. Kawę najwyraźniej czuć kilka sekund po przełknięciu i gładko przechodzi w kakao (decomoreno) oblepiając cały język. Niski ekstrakt sprawia, że pije się bardzo lekko, ale wydaje mi się, że można śmiało pokusić się RISa a'la Goliat na bazie tej receptury. Piwo ma jeszcze wyczuwalny posmak owsa, na który jestem szczególnie wyczulony i za którym przepadam (to wszystko przez podjadanie dziecku kaszki ;)). Ciekaw jestem jakby smakowało za pół roku. Gratuluję!

 

Piwa z depozytu biją na głowę swoje craftowe odpowiedniki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za recenzje. Piwo miało już 8 miesięcy wiec przy takim ekstrakcie niewiele by się tam już wydarzyło. Piwo jest dość dziwne , aromat niezbyt fajny, a smak zdominowany przez kawę i paloność jak pisałeś a do tego wytrawne. Nie każdemu podejdzie, mi akurat smakowało dlatego zdecydowałem się dodać je do depozytu. Niedługo dostawa dwóch ciekawych stoutów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ pepek84, lutek

Dzięki za opinię. Sam jestem gdzieś w połowie drogi między waszymi ocenami. :)

 

Chyba popełniłem błąd i włożyłem to piwo do skrzynki zbyt wcześnie. Inaczej niż w AIPA, tutaj aromat zyskuje z czasem i mogło jeszcze kilka tygodni poleżeć. Trochę mnie Das IPA z Pinty przestraszyło - bałem się że moje też się zrobi zupełnie lagerowe po kilku tygodniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uprzejmie proszę o udostępnienie receptury dla potomnych

5g chlorku wapnia

2,5kg słód Mild

0,3kg słód pszeniczny

0,3kg Brown

0,2kg Amber

0,3kg Caraamber

0,25kg Crystal 400EBC

0,1kg Crystal 200EBC

0,1kg Pale Chocolate

 

68-65°C - 15'

72°C - 45'

78°C - mash out

 

60' - 20g Marynki

15' - 6g mchu irlandzkiego

 

MangroveJack Newcastle Dark Ale

 

1,8 v/v, 10°Blg, 15IBU, 44EBC, 2,8%alk.

 

Ciemny mild to jeden z moich ulubionych stylów :)

Mimo ekstraktu piwo ładnie się starzeje, piłem w tym tygodniu ostatnią butelkę (8-miesięczną) i ciężko było znaleźć jakieś cechy utlenienia.

I też wbrew temu co piszą o mildzie, naprawdę dobry był dopiero gdzieś po 6-8 tygodniach od zabutelkowania.

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kalafiorowa - Adamsky

 

Ostrzeżenie przed gushingiem było jak najbardziej na miejscu - piwo przenosiłem do szklanki ok. 10 minut, choć gushing nie był rekordowy. Jak kolega z pracy (niestety niezarejestrowany na forum) wpadł na pomysł wrzucenia do butelki przed rozlewem całej szyszki to efekty były takie, że piwo piłem ,,w locie". W zapachu grejfrut, melon i ... truskawka. Serio! Piana gęsta jak krem z brokułów. W smaku czuć słodowość bardzo podobną do tej z BrewDoga, ale zaraz miażdży ją goryczka. Jest delikatnie ściągająca, ale nie przeszkadza we wzięciu kolejnego łyka. Piwo pije się dość powoli, co jest zrozumiałe ze względu na woltaż. Alkohol wyczułem dopiero wtedy jak zaczęło mi szumieć w głowie. Piwo było wyśmienite, ale nie wypiłbym dwóch na raz ze względu na moc i sparaliżowane kubki smakowe ;)

 

Osobna sprawa to absolutnie genialna eta - trafiła do klaseru!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. :) Szykuje się wersja "Light" Kalafiorowej - blg obniżone do 20 i zaledwie 300g chmielu. :)

 

 

Dwa piwa z depozytu zdegustowałem podczas świąt, nie zrobiłem notatek więc z góry przepraszam za okrojone recki.

 

Król Artur (Meriadock)

Wyraźne owocowy aromat, ale raczej nie od chmielu, tylko od estrów wspartych słodowością. W smaku również słodowe, kontrowane nie za mocną ale jednak wyraźnie obecną goryczką. Wysycenie średnie. Dobre piwo.

 

Brown porter (kantor)

Bardzo przyjemny aromat, czekolada, orzechy, lekka paloność. W smaku konsekwentnie. Trochę nie pasowała mi faktura tego piwa. Wydawało się nieco wodniste i chyba odrobinę za bardzo wysycone. Wypiłem ze smakiem, ale czepiam się bo mnie przyzwyczaiłeś do kosmicznie wysokiego poziomu. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Incitatus od Meriadocka

Po otwarciu od razu roznosi się zapach czekolady i aksamitny zapach jeszcze-czegoś, prawdopodobnie owsiany. Po nalaniu pieni się bardzo słabo, piana szybko opadła, a trochę na nią liczyłem. W smaku jest bardzo przyjemnie, lekka paloność ale udelikatniona tym owsem właśnie. Piwo bardzo dobre, podeszło mi raczej lepiej od "dobrego wieczoru".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś dałem dwa AIPA. Moje pierwsze piweczko, czekam więc na recenzje. :)

 

Mam nadzieje że dramatu nie będzie :lol::beer:

 

Wziąłem:

1x Little Wing - Milk Stout by Pepek84

1x Brown Porter by Browar MALutki

 

Od razu do konsumpcji poszed milk stout.

 

Piana drobnoziarnista, gęsta, lekko ciemna. Długo się utrzymywała. Zaznaczę że nie piłe wiele przedstawicieli tego gatunku :D

Zapach po otwarciu, trochę mało wyrazisty. W smaku przednie :) Lekko wyczuwalny mleczy smak, słodkawe, jednak nie mdłe. Zdecydowanie pijalne :beer:

Dodatkowo moja partnerka stwierdziła że jest "bardzo kobiece" piwo, podchodzi więc każdemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Incitatus od Meriadocka

Po otwarciu od razu roznosi się zapach czekolady i aksamitny zapach jeszcze-czegoś, prawdopodobnie owsiany. Po nalaniu pieni się bardzo słabo, piana szybko opadła, a trochę na nią liczyłem. W smaku jest bardzo przyjemnie, lekka paloność ale udelikatniona tym owsem właśnie. Piwo bardzo dobre, podeszło mi raczej lepiej od "dobrego wieczoru".

Dzięki za opinię. Jak sam próbowałem tego piwa jakieś 2 tyg temu to wydawało mi się, że jest dosyć alkoholowe. Może właśnie doleżało swoje, albo wtedy piłem je zbyt ciepłe. Może trochę jednego i drugiego. Cieszę się, że smakowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EuroIPA od adamskiego

 

Przyjemna dla oka etykieta, ciekawy pomysł.

Po nalaniu elegancka piana, kolor jasny bursztyn, mętne (możliwe, że od transportu, ale leżało z dobę w lodówce).

W aromacie tropiki, słodkie owoce, nie umiem niestety niczego wyodrębnić, ale jest bardzo przyjemnie, orzeźwiająco i jak się człowiek nawdycha, to potem tylko szkoda, że się skończyło.

Smak - według mnie idealny balans, ale goryczka jest lekko zalegająca, chociaż nie przeszkadza to jakoś szczególnie.

 

Podsumowując: bardzo przyjemne, orzeźwiające piwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brown Porter od kolegi Rysmis

 

Już troszkę czeka na degustacje więc najwyższa pora. Piwo w kolorze brunatnym , klarowne , pod światło przebijają rubinowe refleksy. Piana malutka , ale drobnopęcherzykowa. Tworzy początkowo ładny kożuszek , potem opada i pozostaje obrączka.

 

W aromacie tak jak trzeba. W pierwszym planie orzechy. Zaraz potem idzie za nimi kawa i palone słody. Lekko zbożowe . Stonowany , mógłby być intensywniejszy.

W smaku znowu głównie orzechy , lekka kawa. Jest lekka kwaśność , pewnie od słodów palonych , ale w granicach rozsądku. Na końcu czuć taki przypalony karmel. Piwo raczej idzie w kierunku wytrawnego. Mało słodyczy w nim , co w połączeniu z tą kwaśnością obniża trochę pijalność. Goryczka jest jakaś dziwna w tym piwie. Pozostaje w ściągający sposób , a nie jest jakaś wysoka , chociaż mała też nie :)

 

Piwo smaczne , nisko nasycone . Piję się dobrze chociaż przeszkadza kwaśność i długi finisz. Dzięki !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyniosłem:

2 x Special Bitter (rozlew 15.04.2014, 12,0°Blg, nisko wysycony)

1 x Grodziskie (rozlew 22.04.2014, 8,0°Blg, klarowane żelatyną, jakby ktoś był wegetarianinem)

3 x American Pale Ale (rozlew 05.05.2014, 11,2°Blg)

 

A wziąłem:

1 x AIPA - Russo

1 x Kozica Doppelbock - Fazzou

1 x #45 98% Peated Ale - Pepel84

1 x #13 Belg Ale - Lutek

1 x #16 AIPA - Lutek

1 x brown porter - Rysmis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.