Skocz do zawartości

Problem z odpalaniem taboretu gazowego


Bzdzionek

Rekomendowane odpowiedzi

Od pewnego czasu używam taboretu gazowego podpiętego pod dużą butlę gazową i od początku użytkowania borykam się z problemem przy odpalaniu.

Problem polega na cofaniu się płomienia w stronę dyszy, co kończy się małym bum i zamiast zapalać się palnik pali się wylot dyszy. Mam zatem pytanie czy problem jest związany z wadliwym taboretem, czy jest to powszechne zjawisko w tego typu taboretach i czy jest wogóle jakaś metoda, żeby ten problem wyeliminować. Może popełniam jakiś podstawowy błąd przy odpalaniu, ponieważ nie mam dużego doświadczenia w używaniu tego typu sprzętu.

Szczerze mówiąc każde odpalanie taboretu związane jest z małym stresem, czy się uda, czy będzie znowu bum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A miałem tak samo i koledzy na forum pomogli.

Masz zapewne ten model bez termopary i zapalarki :)

 

Odkręcasz zawór w taborecie (dużo!), liczysz 1...2...3 i przykładasz płomień (spokojnie - nic Ci nie wybuchnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz zapewne ten model bez termopary i zapalarki :)

Dokładnie, najtańszy model made in Italy :)

Odkręcasz zawór w taborecie (dużo!), liczysz 1...2...3 i przykładasz płomień (spokojnie - nic Ci nie wybuchnie).

Muszę przetestować to liczenie do trzech, mam nadzieje, że pomoże :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz zapewne ten model bez termopary i zapalarki :)

Dokładnie, najtańszy model made in Italy :)

Odkręcasz zawór w taborecie (dużo!), liczysz 1...2...3 i przykładasz płomień (spokojnie - nic Ci nie wybuchnie).

Muszę przetestować to liczenie do trzech, mam nadzieje, że pomoże :)

U mnie strzelało podczas gaszenia i była mała wydajność palnika. Swojego reklamowałem i nie było problemu z wymianą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te palniki mają jeszcze regulację dostępu powietrza, przy dyszy. Ma to wpływ na poprawną pracę i wydajność.

Wiem, tylko w instrukcji było napisane, że ustawienia są optymalne i nie zaleca się zmian. więc na razie nic nie ruszałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat-studnia. Niestety każdy taboret jest chyba inny. Mój jest podpięty pod małą butlę, wymieniłem dyszę i strzelał ponownie. Dobre rady, np odkręcić dwa razy a za trzecim podpalić u mnie się prawie sprawdziły. Kiedyś go umyłem, palnik lekko zardzewiał i mniej bucha :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie sprawdziło się odsłonięcie dopływu powietrza znacznie ponad namalowaną chińską 'granicę' - płomień wyraźnie nabrał niebieskiego koloru bez czerwonych przebarwień.

Co do zapalania, to wypracowałem sobie metodę, że odkręcam palnik maksymalnie na chwilę, potem krótko dmucham w ten otwór dopływu powietrza, po czym normalnie odkręcam i bez problemu odpalam

Z miłą chęcią spróbuję jednak pomysłu elroy'a z tym 1,2,3... boom :smilies:

Jeśli się nie odezwę w ciągu miesiąca to znaczy, że się przypaliłem i dajcie mu bana ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to nie ja wymyśliłem, tylko Wiktor S. słusznie dawno temu podpowiedział :) W przypadku tych taboretów rzeczywiście się sprawdza. Po prostu taka konstrukcja - trzeba wydmuchać powietrze z rurek i działa jak trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdzionek, jeszcze brakuje aby na czas warzenia piwa dać ogłoszenie : 'warzę piwo-depilacja termiczna bikini gratis' :) Pozdro.

ciekawy pomysł, na początku zapytam żony, czy nie chciałaby przetestować tej metody :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Hej,

Odkopię trochę temat.

Kupiłem taboret bez zapalarki i termopary i mam problem z pierwszym odpaleniem.

Stosując się do rad z tego wątku odpalam na 1,2,3.

Palnik pracuje przez jakieś 2-3 sekundy i następuje klasyczne BUM.

 

Gdzie upatrywać problemu ?
Za niskie ciśnienie gazu (reduktor był w zestawie), za mało powierza (regulować szczelinę położeniem stalowej opaski) czy co jeszcze ?

 

Jeśli ktoś może niech wklei fotkę gdzie widać rozmiar szczeliny doprowadzającej powietrze do dyszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmniejszyłem prześwit i faktycznie płomień już nie gaśnie, ale nadal brakuje mi intensywności płomienia. Pożyczałem kiedyś od znajomego taboret wprawdzie z zapalarką i termoparą, który po odkręceniu na max wyrywał płomienie z palnika, a mojemu bliżej do tlenia się jedynie. Zmiana położenia opaski o 3-4mm (w strone palnika-zwiększenie przerwy) powoduje cofnięcie się płomienia i klasyczne bum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem dwa tanie taborety 2 lata temu i miałem to samo. Musisz dysze wymienić lub rozwiercić do 1,5 mm. Ja tak zrobiłem i mam taki płomień jak w tych z zapalarką. Fabryczne dysze miały 1,1-1,2 mm, okazało się że w tych lepszych jest 1,5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.