Skocz do zawartości

Silne zmętnienie


Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli zaniżył termometr o te kilka stopni, to zatarło się pewnie i tak, ale w samej dekstrynującej i próba jodowa w czasie zacierania była negatywna

Jeśli próba była negatywna to skrobia odpada, sama przerwa dekstrynująca wpływa na zmętnienie piwa?

na przełom aż tak bym nie patrzył, przełomu czasem wogóle nie miałem, a piwo wychodziło super klarowne.

To prawda przełom gorący nie ma aż tak dużego znaczenia w przeciwieństwie do przełomu zimnego, z którym już jest większy problem z identyfikacją

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby to był problem zmętnienia na zimno, można by spróbować te piwa przelagerować w temp. ok 0°C, ale ponieważ piwo było już mętne przy przelewaniu na cichą to zmętnienie na zimno odpada niestety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem skrobia nie odpada, bo jest nadal wypłukiwana z młóta podczas wysładzania, a próba jodowa już w czasie zacierania jest negatywna.

Jak ma być wypłukiwana skoro została przerobiona podczas zacierania, o czym świadczy negatywna próba jodowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o czym świadczy negatywna próba jodowa

to nie takie pewne :(

próba co najwyżej pokazuje brak skrobi w brzeczce w trakcie jej wykonywania.

Skrobia może być (nie musi) nadal w młócie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o czym świadczy negatywna próba jodowa

to nie takie pewne :(

próba co najwyżej pokazuje brak skrobi w brzeczce w trakcie jej wykonywania.

Skrobia może być (nie musi) nadal w młócie.

 

A co jeśli zrobiłbym próbę teraz? na odrobinie piwa wylanego z butelki. Da to jakiś miarodajny efekt?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obstawiam winę Danstar Nottingham. Używanie tych drożdży, to los na loterii. Producent miał kilka lat temu wpadkę z wypuszczeniem na rynek martwych drożdży. Zmiana opakowania też przecież nie była zabiegiem kosmetycznym, coś tam musiało się z nimi dziać. Myślę, że miałeś pecha i trafiłeś na gorszą partię akurat.

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obstawiam winę Danstar Nottingham. Używanie tych drożdży, to los na loterii. Producent miał kilka lat temu wpadkę z wypuszczeniem na rynek martwych drożdży. Zmiana opakowania też przecież nie była zabiegiem kosmetycznym, coś tam musiało się z nimi dziać. Myślę, że miałeś pecha i trafiłeś na gorszą partię akurat.

Dokladnie wystarczy popatrzc na foto tego piwa, ze to z duzym prawdopodobienstwem wina drozdzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też skłaniałbym się ku twierdzeniu, że jest to wina Nottinghamów. Uwarzyłem jakiś czas temu ESB na tych drożdżach. Przy rozlewie było straaasznie mętne. Po ponad miesiącu w butelkach niewiele się zmieniło i zapewne już się nie zmieni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w którym sklepie kupowałeś drożdze??? Ja w TB i mam identyczny problem. Może mają jakąś trefną partię... English bitter od prawie 2 tygodni w butelkach i mętny bardzo. W ogole w testowej butelce plastikowej, piwo strasznie wolno sie nagazowywuje, gdzie na US 05 juz po 3 dniach butelka była dosyć twarda. Stawiam ze to wina DN bo to wlasnie na nich robilem piwo. Zobaczymy jak wyjdzie kolejne, ktore stoi na burzliwej, a użyłem do niego gęstwy z bittera.

 

Edit: I żeby nie było, podczas zaciernia mierzyłem temp termometrem elektronicznym ;)

Edytowane przez GBLS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w którym sklepie kupowałeś drożdze??? Ja w TB i mam identyczny problem. Może mają jakąś trefną partię... English bitter od prawie 2 tygodni w butelkach i mętny bardzo. W ogole w testowej butelce plastikowej, piwo strasznie wolno sie nagazowywuje, gdzie na US 05 juz po 3 dniach butelka była dosyć twarda. Stawiam ze to wina DN bo to wlasnie na nich robilem piwo. Zobaczymy jak wyjdzie kolejne, ktore stoi na burzliwej, a użyłem do niego gęstwy z bittera.

 

Edit: I żeby nie było, podczas zaciernia mierzyłem temp termometrem elektronicznym ;)

 

Jedziemy w takim razie na tym samym wózku bo ja też zaopatrywałem się w TB, więc coś może być na rzeczy. U mnie nagazowanie jest dobre (American Bitter jest mało nagazowany ale to już taki styl), na to narzekać nie mogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sklep raczej nie ma tu nic do rzeczy, ja kupowałem w innym sklepie i efekt podobny ;)

Absolutnie nie obwianiam sklepu:) Zawsze jestem bardzo zadowolony z usług TB. Chodzi raczej właśnie o same drożdzaki ;) Korzystałem z nich po raz pierwszy i naprawde jestem zdziwiony zmętnieniem. Na US05 czy S33 piwko zawsze wychodziło super klarowne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sklep raczej nie ma tu nic do rzeczy, ja kupowałem w innym sklepie i efekt podobny ;)

Absolutnie nie obwianiam sklepu:) Zawsze jestem bardzo zadowolony z usług TB. Chodzi raczej właśnie o same drożdzaki ;) Korzystałem z nich po raz pierwszy i naprawde jestem zdziwiony zmętnieniem. Na US05 czy S33 piwko zawsze wychodziło super klarowne.

 

Ja też nic nie mam do sklepu :) Te drożdże najwyraźniej są do kitu, albo to tylko słaba partia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że przeczytałem ten temat bo to miały być pierwsze płynne jakich zamierzałem użyć. Poczekam do jesieni może w sklepach będą już dostępne nowe (zdrowe) partie. ;)

Może moglibyście podać jakieś nr. partii, czy też datę ważności żeby nie kupować tych samych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nie rozumiem...

Danstar Nottingham to najbardziej zbijające się drożdże jakie znam, można piwo przechylić całkiem, i po prostu na dnie zostaje zwarta warstewka.

Nawet jak niezbyt długo stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że przeczytałem ten temat bo to miały być pierwsze płynne jakich zamierzałem użyć. Poczekam do jesieni może w sklepach będą już dostępne nowe (zdrowe) partie. ;)

Może moglibyście podać jakieś nr. partii, czy też datę ważności żeby nie kupować tych samych.

Opakowanie dawno wyrzuciłem niestety.

 

Zupełnie nie rozumiem...

Danstar Nottingham to najbardziej zbijające się drożdże jakie znam, można piwo przechylić całkiem, i po prostu na dnie zostaje zwarta warstewka.

Nawet jak niezbyt długo stało.

Tak jak pisałem, na dnie butelki jest solidna warstwa zbitego osadu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że przeczytałem ten temat bo to miały być pierwsze płynne jakich zamierzałem użyć. Poczekam do jesieni może w sklepach będą już dostępne nowe (zdrowe) partie. ;)

Może moglibyście podać jakieś nr. partii, czy też datę ważności żeby nie kupować tych samych.

Opakowanie dawno wyrzuciłem niestety.

 

Zupełnie nie rozumiem...

Danstar Nottingham to najbardziej zbijające się drożdże jakie znam, można piwo przechylić całkiem, i po prostu na dnie zostaje zwarta warstewka.

Nawet jak niezbyt długo stało.

Tak jak pisałem, na dnie butelki jest solidna warstwa zbitego osadu.

Drożdże już pewnie dawno opadły i mętność to nie ich wina.

Edytowane przez Afghan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli mogę dodać dwa słowa, albowiem w swej karierze miałem okazję pić piwa dużej ilości piwowarów, zwłaszcza zaczynających karierę i jakby objaw jest dość powtarzający się. Jak dla mnie wina niestety filtracji w połączeniu z nie do końca scukrzonym zacierem (ale z naciskiem na pierwszy element). Drożdże do całkowitego wykluczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.