Skocz do zawartości

Konkursy piwowarskie a autorstwo receptury


KosciaK

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie zbyt dużo mam do czynienia z licencjami softwarowymi i problematyką praw autorskich i szukam problemu gdzie go nie ma. Ale może zapytam bo coraz bardziej kusi próba wzięcia udziału w konkursach, a nie chciałbym popełnić jakiegoś faux pas.

Mianowicie, jak wygląda kwestia wysyłania na konkurs piwa na podstawie czyjejś receptury, czy też na podstawie receptury silnie inspirowanej na przykład którąś ze zwycięskich z wiki / wątku piwowara?

Przeglądając pobieżnie regulaminy konkursów nie widzę na ten temat żadnej wzmianki. W sumie to prawie zawsze zastosuje się jakiś zamiennik, surowce będą różnić się pomiędzy sezonami/zbiorami, każdy ma dostęp do innej wody, sprzętu, nie przeprowadzi zacierania, czy później fermentacji w dokładnie taki sam sposób. Czy dobrze rozumiem, że ważny jest efekt końcowy, który nawet przy tej samej recepturze będzie unikalny? Czy może są tu jakieś przyjęte niepisane zasady co wypada, a co nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie zbyt dużo mam do czynienia z licencjami softwarowymi i problematyką praw autorskich i szukam problemu gdzie go nie ma. Ale może zapytam bo coraz bardziej kusi próba wzięcia udziału w konkursach, a nie chciałbym popełnić jakiegoś faux pas.

Mianowicie, jak wygląda kwestia wysyłania na konkurs piwa na podstawie czyjejś receptury, czy też na podstawie receptury silnie inspirowanej na przykład którąś ze zwycięskich z wiki / wątku piwowara?

Przeglądając pobieżnie regulaminy konkursów nie widzę na ten temat żadnej wzmianki. W sumie to prawie zawsze zastosuje się jakiś zamiennik, surowce będą różnić się pomiędzy sezonami/zbiorami, każdy ma dostęp do innej wody, sprzętu, nie przeprowadzi zacierania, czy później fermentacji w dokładnie taki sam sposób. Czy dobrze rozumiem, że ważny jest efekt końcowy, który nawet przy tej samej recepturze będzie unikalny? Czy może są tu jakieś przyjęte niepisane zasady co wypada, a co nie?

 

Receptura moim zdaniem jest małym elementem. Umiejętności piwowara są dużo ważniejsze.

 

Moim zdaniem jeśli ktoś recepturę umieszcza w internecie to po by inni z niej korzystali.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, zapomniałem się i przepraszam.

To inaczej: jeżeli podpatrzysz mamę jak robi dobrą herbatę z cukrem, to też będziesz się zastanawiał czy ją robić według tej receptury, aby nie naruszyć praw autorskich, o jej przekazaniu swoim dzieciom już nie wspominając?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym innym jest (lub może/mogłoby być uznane za) wykorzystanie receptury na własny użytek w celach edukacyjnych, a wysłanie na konkurs, gdzie staje się to wykorzystaniem quasi-komercyjnym. W końcu wysyła się piwo w celu osiągnięcia pewnych korzyści (niekoniecznie materialnych).

Coś jak rozróżnienie różnych rodzajów licencji Creative Commons dających różny poziom praw (i obowiązków) użytkownikom dzieła.

 

Nawet nie chodzi mi o strasznie i poważnie brzmiące "łamanie praw autorskich", czy inne "naruszanie własności intelektualnej", a raczej kwestie dobrych zwyczajów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Receptura to nie wynalazek, a odkrycie. A odkrycia nie można sobie zastrzec na własność.

Moim zdaniem nie co się nawet nad tym zastanawiać, bo przez wieki ludzie kopiowali receptury innych i dlatego świat się rozwijał.

Edytowane przez jake
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli receptura jest wystawiona do ogolnej wiadomosci to mozesz z nia robic co chcesz. Dlatego np. dostep do receptury coca-coli maja tylko dwie osoby w firmie. Ponadto nawet jak uda Ci sie sklonowac jakies znane piwo to zasluga jest twoja i nic ci nie grozi, nawet jezeli zaczniesz produkowac je na skale przemyslowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu, dość dawno, pan Franciszek Raspail wypuścił swój napój-likier higieniczy na rynek w 1847 i zawojował serca, a raczej gardła Francuzów.

 

O słuszności i niedoścignionym smaku swojego likieru był tak przekonany, że opublikował swoją recepturę-a wówczas takie rzeczy się nie zdarzały (ba nawet próbowano wmawiać ludziom różne bzdurstwa, żeby tylko zwiększyć otoczkę tajemniczości wokół produktu) rzucając wyzwanie innym producentom. Mimo poznania całego procesu, składników itd, NIKOMU nie udało się zrobić takiego samego likieru, jaki wychodził spod ręki pana Franciszka. To dobitnie pokazuje, że receptura to jest tylko 1% całego procesu tworzenia.

 

Do receptury Coca-Coli dostęp jest, ale wic tkwi w proporcjach-i właśnie te znają ci dwaj pracownicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli receptura jest wystawiona do ogolnej wiadomosci to mozesz z nia robic co chcesz. Dlatego np. dostep do receptury coca-coli maja tylko dwie osoby w firmie. Ponadto nawet jak uda Ci sie sklonowac jakies znane piwo to zasluga jest twoja i nic ci nie grozi, nawet jezeli zaczniesz produkowac je na skale przemyslowa.

I właśnie o to mi chodzi. Co jest dostępne dla ogółu, jest własnością ludzkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę żeby tu był problem z prawami autorskimi. Natomiast sam nigdy w życiu bym nie wysłał na konkurs piwa zrobionego według "medalowej" receptury - dla mnie to by było zaprzeczenie idei.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż to, na konkurs piwo powinien wysyłać świadomy piwowar, bo oprócz trzymania się w widełkach stylu może wnieść konkretnie zaplanowane zmiany powodując np. zaskoczenie jury. Nie powinno być to całkiem przypadkowe warzenie pod kalkę innej receptury, ale to jest oczywiście tylko moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jake uważaj bo jesteś na cenzurowanym :D

Co do tematu - Nie ma bata, żeby ktoś powtórzył i odtworzył czyjąś recepturę - receptura, to jedno, wykonanie to 150 innych rzeczy :D

Jak to każdy doświadczony piwowar powie - i tego się trzymam - najważniejsze to przypilnowanie fermentacji - to jest serce piwa! Korzystaj do woli z receptur innych piwowarów - i tak uzyskasz inne efekty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę żeby tu był problem z prawami autorskimi. Natomiast sam nigdy w życiu bym nie wysłał na konkurs piwa zrobionego według "medalowej" receptury - dla mnie to by było zaprzeczenie idei.

A gdybyś sam doszedł do tej receptury, a dzień przed konkursem odkrył, że już ktoś zrobił takie piwo i wygrał? Wycofałbyś piwo z konkursu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdybyś sam doszedł do tej receptury, a dzień przed konkursem odkrył, że już ktoś zrobił takie piwo i wygrał? Wycofałbyś piwo z konkursu?

Nie. Świadomość że sam do tego doszedłem w zupełności by mi wystarczyła.

 

Jasne że wykonanie jest istotne, ale branie cudzej, sprawdzonej receptury żeby podnieść swoje szanse kłóci się z moim spojrzeniem na temat takich konkursów. Oczywiście rozumiem że wielu ludzi patrzy na to inaczej, ale ja nie wyobrażam sobie prezentowania na konkursie cudzej receptury i tego się będę trzymał wygrywając Grand Championa w przyszłym roku. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warzenie piwa w/g czyjejś receptury to nie jest żadne przestępstwo. Jeśli ktoś nie chce żeby warzyć z jego receptury to jej nie podaje.

A tak w ogóle w domowych warunkach udało się komuś uwarzyć identyczne dwie warki.???

W/g mnie nawet jak warzę piwo w/g czyjejś receptury to i tak to nie jest to samo piwo. Ma tylko te same składniki, a i to nie zawsze.

Temperatury zacierania już na pewno różnią się, szybkość chłodzenia , kondycja drożdży, temp. fermentacji itd itd.

Także to jest tylko receptura, ale nie to samo piwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpoczęło się dbanie o porządek, zaczynam się bać :P

 

Pisząc całkiem poważnie - Jeżeli chodzi o gotowy produkt, to receptura jest tylko jedną z części składowych. Liczy się jeszcze wykonanie, umiejętności, zresztą, każdy to wspominał.

Nie uważam jednak, że to powinno funkcjonować w taki sposób, jak niektórzy uważają - recepturę można sobie wziąć w całości i wysłać na konkurs, bo liczą się umiejętności. Nie. Receptura jest czyimś pomysłem na piwo. Każde przedsięwzięcie zaczyna się od pomysłu. Jeżeli mienisz się, jako autor, to pomysł jest twój i w takich kategoriach powinniśmy operować. Jeżeli kopiujesz czyjąś recepturę, to jesteś tylko wykonawcą czyjegoś pomysłu. Od twoich umiejętności owszem zależy, jakie będą efekty, ale proszę nie mówić, że receptura jest nieważna i należy do każdego. Mnie by było bardzo głupio, gdybym wysłał piwo na konkurs, wykonane według czyjejś receptury i zgarnął za to laury. A co w przypadku, jeżeli ktoś by zdobył Grand Championa, nie będąc autorem receptury?

Konkursy piwowarskie to ocena nie tylko jakości wykonania, chociaż ma kolosalne znaczenie, ale również właśnie przepisu. Gdyby było inaczej i ocenie podlegać by miały wyłącznie umiejętności, to kryterium po prostu musiałoby być inne, np. każdy dostaje tę samą gotową recepturę, ma uwarzyć na jej podstawie piwo i wysłać. Wtedy oceni się wyłącznie umiejętności. Tak jak wiemy nie jest. Otrzymujemy styl, w jakim mamy się zmieścić, ale tutaj jest duże pole do interpretacji.

 

Z tego powodu uważam, że wysyłanie na konkursy piw wykonanych wedle nie swojego pomysłu jest pewnego rodzaju oszustwem, ale to tylko moje zdanie. Nie bez przyczyny na wiki, w zbiorze receptur mamy niejednokrotnie imię i nazwisko autora i jego nick. Ja bym się tego trzymał. Nawet, jeżeli wyczerpano większość pomysłów na dany styl i stworzono piwo niemal doskonałe, to zawsze będzie możliwość wprowadzenia zmian, które mogą uczynić piwo jeszcze lepsze i jeszcze bardziej wyjątkowe, albo pozwolą chociaż na osiągnięcie takiego samego efektu, przy mniejszym nakładzie finansowym, bądź mniejszym czasie pracy. Niemniej jednak silna inspiracja daną recepturą uważam, że będzie występować w wielu przypadkach i z tym się nic nie zrobi, bo ramy stylu zawsze będą. Nawet nie wiem, czy odpowiednie jest takie stawianie sprawy, bo styl niejednokrotnie wymusza zastosowanie pewnych surowców i rozwiązań. Jak jednak wspominałem, sądzę, że zawsze pozostawia nam pole do manewru.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez Slonx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma tu pewnie własny pogląd na sprawę ale:

1. Publikując procedurę autor (o ile nie podał inaczej) zgadza się na jej dowolne użycie (w tym konkursy)

2. Moim zdaniem lepsze jest trzymanie się sprawdzonych metod niż kombinowanie na siłę (dosypanie 0,0000001% cudownego składnika, mikrozmiana proporcji słodów, czy wydłużenie o 10s jednej z przerw itd.) tak, aby usprawiedliwić się przed sobą i otoczeniem. Oczywiście przyzwoitość nakazuje podanie źródła inspiracji ale i to znowu moje subiektywne zdanie, tylko w przypadku publikacji "swojej" zwycięskiej receptury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Widzę, że niektórzy podchodzą do tematu tak jak ja.

Dla mnie receptura to nie tylko zwykła lista składników, ale często pomysł, a czasem nawet Pomysł. Zwłaszcza w części stylów, które dają spore pole do popisu. Oczywiście, że nie uzyskam takich samych efektów, ale i tak dziwnie bym się czuł wysyłając i podpisując się pod piwem czyjegoś pomysłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem, to nie ma czegoś takiego jak prawa autorskie na przepis kulinarny (sos beszamelowy, czy ziemniaki z wody, a nawet na najwykwitniejsze niepowtarzalne danie z dzika autorstwa najznakonitszego francuskiego kucharza) O patentach na schabowego nie słyszałem. Receptura piwa w zasadzie to taki przepis kulinarny. To jeśli chodzi o kwestie, że tak powiem, "prawne".

 

Zauważcie, że żaden sławny kucharz nie ogłasza, że "Jak ktoś ugotuje makaron tak i tak, to jest łajdak, bo ja to wymyśliłem". Myślę, że jeśli receptura jest upubliczniona, to można z niej korzystać bez ograniczeń. Ale oczywiście, zaprezentowanie czyjegoś pomysłu jako swojego i zgarnięcie za to laurów, to zwyczajna wiocha. I to chyba każdy czuje, bez wikłania się w prawne aspekty.

 

Z innej jeszcze strony można wyobrazić sobie sytuację, że uwarzyło się piwo wg receptury Mistrza lepiej od samego Mistrza. I co wtedy? Głupio byłoby chyba nie pokazać tego światu, bo to strata dla ludzkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy receptura jest kluczowym elementem warzenia? No nie... Zresztą, jak przyjrzy się poszczególnym recepturom np. na weizena, to zasypy w niewielkim stopniu się różnią. Trudno mówić tutaj o jakiś "prawach autorskich do receptury". Zresztą pewnie autor na czymś się wzorował i zrobił coś podobnego do innego piwa.

 

Najważniejsza jest fermentacja i to od niej najwięcej zależy. Nawet idealna receptura nie pomoże, gdy drożdże nie chcą współpracować.

 

W ogóle, nie ma co się przejmować przepisami na piwa nagrodzonymi w konkursach. Zdarza się, że piwo wygrywające w jednym konkursie, w kolejnym za 2tygodnie nie dostaje się do finału. Dodając do tego "powtarzalność" piwa z tej samej receptury, to można z góry założyć - stosując "konkursową" recepturę i tak wyjdzie coś innego niż oryginał. Co wcale nie przekreśla szans w rywalizacji konkursowej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.