Skocz do zawartości

Artykuł: BYO: hop stand (chmielenie whirpoolowe)


crosis

Rekomendowane odpowiedzi

Mogli się bardziej postarać... i chmielić piwo dodatkowo przy rozlewie.

Może to się zawiera w "and more".

A piwo było bardzo dobre, chociaż nie wiem, czy bym zmęczył drugą butelkę z rzędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ideałem chmielenia są jednak piwa zbalansowane. Co do wpływu na smak, to było przetestowane, że chmielenie zacieru ma na niego wpływ (trudno, żeby nie miało). To samo podczas filtracji, chociaż ani jedno ani drugie nie zmieni aromatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tak sobie ostatnio przypomniałem, że pierwszych kilka warek to nawet od chmielin nie oddzielałem (nawet się utlenianiem zbytnio nie przejmowałem przelewając do fermentatora jak idzie przechylając gar warzelny) i nie pamiętam, żeby cokolwiek niedobrego się działo (a była tam też AIPA). Taki kilkutygodniowy hop-stand. Teraz pytanie - co mówi teoria o takim zachowaniu. Powinno się oddzielać chmieliny i z jakich powodów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

O oddzielaniu chmielin było bardzo dużo w innych tematach. I to nie był kilkutygodniowy hop-stand, bo chodzi przede wszystkim o dodanie chmielu w temperaturach niższych niż temperatura parowania olejków aromatycznych. Jak dałeś na aromat a potem nie oddzieliłeś chmielin, to z chmieleniem whirpoolowym ma to niewiele wspólnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O oddzielaniu chmielin było bardzo dużo w innych tematach.

No to widać, żem kiepski szukacz, bo o samym wpływie nieoddzielenia chmielin na piwo to nawet w wiki nie ma.

 

I to nie był kilkutygodniowy hop-stand, bo chodzi przede wszystkim o dodanie chmielu w temperaturach niższych niż temperatura parowania olejków aromatycznych. Jak dałeś na aromat a potem nie oddzieliłeś chmielin, to z chmieleniem whirpoolowym ma to niewiele wspólnego.

Fakt - nie napisałem, ale moim zdaniem chmiele dodane na flame-out (albo nawet po przelaniu) i szybkie przelanie brzeczki do fermentatora pozwoli olejkom na powrót do brzeczki poprzez skraplanie na pokrywie w trakcie chłodzenia. Pytanie było zadane w tym właśnie kontekście - nie chmielić na aromat, tylko gorącą brzeczkę do fermentatora, wtedy chmiele, zamknąć i do wody chłodzić i jak ktoś jest pewien czystości procesu to po schłodzeniu whirlpool, a jak nie, to czy można chmieliny zostawić.

Edytowane przez jaras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.google.com/search?q=piwo.org+ch%C5%82odzi%C4%87+czy+nie&oq=piwo.org+ch%C5%82odzi%C4%87+czy+nie&aqs=chrome.0.69i57j69i62l3.8116j0&sourceid=chrome&ie=UTF-8

 

Pamiętaj, że nie chodzi tylko o chmieliny. Przecież podczas chmielenia powstaje przełom, który powstaje właśnie po to, żeby nie było go w piwie ;)

 

W tych kilku pierwszych tematach jest sporo na temat samego chłodzenia, przelewania gorącej brzeczki itd. Oczywiście, ja też idealny nie jestem, bo przelewam gorącą - mój kompromis pomiędzy oszczędnością czasu, a jakością. Ale zawsze przelewam przez zestaw dwóch sitek, który pozwala oddzielić chmieliny i osad.

 

Co do olejków aromatycznych: jak odparują, to nie wrócą raczej w skroplonej na pokrywie wodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że nie chodzi tylko o chmieliny. Przecież podczas chmielenia powstaje przełom, który powstaje właśnie po to, żeby nie było go w piwie ;)

Tak, tylko że osad gorący się wytrąca na stałe, więc odejdzie z osadem po burzliwej. Osadu zimnego chcemy się pozbywać po chłodzeniu, ale dla mnie, przynajmniej w lecie, ważniejsze jest by już przy schłodzonym piwie schłodzonej brzeczce nie grzebać i godzę się z mgiełką tudzież zmętnieniem na zimno na drodze pewnego kompromisu. Generalnie, jeśli chmielę granulatem, hop stand trwa u mnie do 30' od wyłączenia gazu po czym następuje whirlpool i do chłodzenia. W przeciwnym razie whirlpool od razu po wyłączeniu gazu, do fermentatora z szyszkami w siatkach, które siedzą tam aż do zadania drożdży. I korci żeby z granulatem zrobić podobnie ale nie grzebać w zimnym piwsku zimnej brzeczce...

 

Co do olejków aromatycznych: jak odparują, to nie wrócą raczej w skroplonej na pokrywie wodzie.

No to gdzie polecą, skoro wyżej nie mogą?

Edytowane przez jaras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tylko że osad gorący się wytrąca na stałe, więc odejdzie z osadem po burzliwej.

 

Tylko, że to jest osad gorący, którego chcesz się pozbyć przed fermentacją, bo jest to głównie osad białkowy. Polecam:

http://pspd.org.pl/u...esien-16-17.pdf

 

Stąd właśnie stosowanie whirpoola. Ale nie jest to temat tutaj, jeśli chcesz zapytać bardziej doświadczonych piwowarów dlaczego powinno się oddzielać chmieliny oraz osad gorący przed rozpoczęciem fermentacji, odkop jeden z tamtych tematów.

 

Mieszasz dwie rzeczy: można przelać brzeczkę na gorąco, bez chłodzenia, ale przy zastosowaniu odpowiednich środków pozbyć się chmielin i osadu gorącego, a można tego nie robić. O osadzie zimnym tutaj nie rozmawiamy.

 

Co do olejków eterycznych to nie jestem w 100% pewien, ale z tego co pamiętam to nie zawsze po odparowaniu są one w identycznej postaci, tzn po skropleniu w wodzie mają dokładnie te same właściwości. Gdyby tak było piwowarzy wymyśliliby łatwiejsze metody niż whirpool hopping.

Edytowane przez crosis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do olejków eterycznych to nie jestem w 100% pewien, ale z tego co pamiętam to nie zawsze po odparowaniu są one w identycznej postaci, tzn po skropleniu w wodzie mają dokładnie te same właściwości. Gdyby tak było piwowarzy wymyśliliby łatwiejsze metody niż whirpool hopping.

Ze mnie żaden chemik, dlatego biorę to "na chłopski rozum" a w kwestii szczegółów pytam mądrzejszych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jakiego efektu mogę się spodziewać przy następującym chmieleniu na aromat/smak:

- wyłączam palnik, chłodzę do 80 stopni, sypię granulat i zostawiam na noc, rano przelewam do fermentora i zadaję drożdże.

Czy to doprowadzi do maksymalizacji efektu, o którym piszecie? Ma wrażenie, że trwa batalia o jak najmocniejszy aromat chmielu, więc co jest w końcu złotym środkiem aby aromatu było jak najwięcej. Powiedzmy, że mam 50g aromatycznego granulatu - jak go użyć aby aromat był najmocniejszy? Wg tekstu 25g na 80 minut w 80 stopniach i 25g na zimno. Czy lepszy osiągnę efekt trzymając chmiel do ostudzenia jak wyżej napisałem - kilka godzin?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż się zawahałem, czy kupować chłodnicę. :D

 

Nie wahaj się, kupuj albo rób sam. Lepiej jest mieć i nie użyć, niż nie mieć i robić piwo po omacku. Chodzi o izomeryzację alfa kwasów - bez chłodnicy będzie Ci trudno zapanować nad goryczką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

tak czytam i takie pytania mi się nasunęły:

da się gdzieś znaleźć temperaturę zapłonu dla poszczególnych chmieli?

czy chmieli ktoś was w przedziale temperaturowym 66°C-60°C? Niby piszą o tym w artykule ale w recepturach z artykułu już tej przerwy nie używają. Dla jakich chmieli ma to sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no w tluamczeniu jest np tak :

Przedział 60°C-66°C zredukuje odparowanie olejków o najniższej temperaturze zapłonu, ale również rozpuszczenie olejków w brzeczce może zająć więcej czasu w tym przedziale.

 

oryginal

The 140–150 °F (60–66 °C) range will once again reduce vaporization of the low flashpoint oils, but may take longer to get the same amount of essential oils extracted.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno ważne pytanie:

czy chmielenie whirpoolowe moze odbywac sie w zakrytym garze?

czy tez podobnie jak w chmieleniu podczas wrzenia nalezy częściowo odgryć przykrywkę?

Edytowane przez karol1000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie koniecznie, można teorertycznie zrobić wir przed samym wrzuceniem i zakryć pogrywę po wrzuceniu.

 

Pytanie czy ponizej temperatury wrzenia, po zgaszeniu palnika, powstaja jeszcze jakies związki, które powinny swobodnie odparować.

Edytowane przez karol1000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dms powstaje cały czas kiedy brzeczka ciepła, ale poniżej 80st to już są znikome ilości.

 

ja przelewam do fermentatora ciepłą brzeczkę bez osadów i zostawiam na noc chmiel w rajstopie. :) w takim przypadku bardziej obawiam się żeby dużo w zbitym chmielu nie zostało, więc robię jak z herbatą, góra/ dół. :okey:

całą brzeczkę to się miesza by napowietrzyć, a potem jeszcze raz drożdże wszystko wymieszają. także o równomierne rozprowadzenie nie ma się co martwić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu nie chodzi zostawienie brzeczki a w niej chmielu w celu uzyskania aromatu, w artykule bodajże napisane jest o ruchu /whirpoolu brzeczki aczkolwiek wystarczy powolne mieszanie aby tylko spowodowac ruch plynu .wydaje mi sie ze jest to potrzebne w celu dobrego rozpuszczenia i wydobycia olejkow aromatycznych . temp rowniez ma znaczenie .takze zostawienie na noc chmielu moze nie dac odpowiednich rezultatow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.