Skocz do zawartości

Chmielowe Laboratorium


Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie mi spadnie jeszcze o 1 Blg. Ciepło się robi, temp mi pewnie będzie powoli rosła, do rozlewu zostało jakieś 10 dni - jest spora szansa że drożdże coś jeszcze przerobią.

 

Tylko trochę mnie wkurza, że czwarty raz z rzędu coś idzie nie tak. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

#10 Hops after the Rainbow, IIPA na nowozelandzkich chmielach.

 

Drugie podejście do tego tematu (pierwsza próba to warka #8 aka IPA vol3). Ostatnio blg było poniżej planowango, więc wyszło nie-imperialne IPA. Tym razem blg w porządku, w zasypie nie ma melanoidynowego, a nowozelandzkie chmiele dostały wsparcie od kuzyna z Japoni. W końcu dorobiłem się również lodówki ze styropianu, więc i fermentacja powinna dać lepsze efekty.

 

Zasyp:

- Pale Ale – 5,9kg

- Pszeniczny – 1kg

- Karmelowy jasny 30EBC – 0,45kg

- Pale Amber – 0,1kg

 

Zacierania:

- 62* - 40 minut

- 72* - 30 minut

- mash out

 

Chmiele: Pacific Jade, Southern Cross, Sorachi Ace

- zacieranie - Pacific Jade 25g

- 60 min - Pacific Jade 25g

- 60 min - Southern Cross 25g

- 15 min - Pacific Jade 25g

- 10 min - Southern Cross 25g

- 1 min - Sorachi Ace 25g

- 1 min - Southern Cross 25g

- na zimno: po 25g Pacific Jade, Southern Cross i Sorachi Ace

 

Fermentacja:

- drożdże Danstar Notingham

- blg początkowe: 19,3

- blg końcowe: 4,5

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze piwo fermentowane w styropianie i oczywiście poniosło mnie w kwestii ilości PETów. Wczoraj wieczorem naklejka na fermentatorze pokazała 14*. Mam nadzieję, że temperatura w fermentatorze jest trochę wyższa i drożdże jakoś się trzymają.

 

Otwarłem testowo butelkę z warki #9. Oczywiście wciąż bez gazu i niepoukładane, ale zapowiada się nieźle. Przez to niskie odfermentowanie wynikające z błędu przy zacieraniu jest dość pełne jak na 11blg, ale nie zalepiające (a tego bałem się najbardziej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

#11 Area 51, AIPA

 

W jednym ze sklepów (twojbrowar.pl) pojawił się nowy chmiel. Chmielowe laboratorium nie byłoby chmielowym laboratorium gdybym nie skorzystał z okazji i nie wypróbował nowej odmiany. Już wcześniej planowałem uwarzyć jakieś piwo single-hop - lepszej okazji nie mogłem sobie wyobrazić.

 

Zasyp:

- Pale Ale – 5kg

- Pszeniczny – 0,62kg

- Pale Amber – 0,32kg

 

Zacieranie:

- 62* - 45 minut

- 72* - 25 minut

- mash out

 

Chmielenie:

- zacieranie 25g

- 60 min - 45g

- 20 min - 20g

- 10 min - 20g

- 0 min - 40g (z tego około 25g po wyłączeniu palnika, reszta kilka minut później, po uruchomieniu chłodnicy)

- na zimno zostało 50g

 

Fermentacja:

- drożdże US-05

- blg początkowe: 16

- blg końcowe: 3

 

Znowu nie obyło się bez problemów... Pierwsze starcie z szyszkami było trudniejsze niż oczekiwałem. Szyszki utworzyły gruby dywan na dnie gara warzelnego i ostatnie kilka litrów nijak nie dało się zlać. Robiłem kilka prób i za każdym razem rurka natychmiast się zatykała. Zdezynfekowałem duże sitko, zdeynfekowałem garnek, zlałem pozostałości przez sitko. Wydawało mi się że było w miarę sterylnie i że większość osadów białkowych osiadła na chmielu. Przelałem odcedzoną brzeczkę prosto do fermentatora. Mam nadzieję, że nic złego się nie stanie.

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość intensywnie degustowałem ostatnio #9 (Chaos and the Sun). Wszystkim dookoła to piwo smakuje bardziej niż mnie. Mi brakuje goryczki. Piwo od początku planowałem lekkie i raczej mało goryczkowe. Błędy w zacieraniu poskutkowały słabym odfermentowaniem (z 11 do 4), dodatkowo zaskoczyła mnie wydajność i piwa wyszło o kilka litrów więcej niż się spodziewałem. W efekcie goryczka niższa niż planowana. Piwo na szczęście nadrabia pijalnością i aromatem, więc przy upałach sprawdza się nieźle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napiszesz jaki to chmiel? :)

Cała zabawa polega na tym, że w sumie nie wiadomo. :D

http://twojbrowar.pl/prestashop/pl/chmiel-szyszka/1113-chmiel-experimental-szyszka-100g.html

 

z ich profilu na FB:

 

 

Dzięki uprzejmości jednego z plantatorów chmielu pojawiła się w naszej ofercie eksperymentalna odmiana amerykańskiego chmielu, który być może od przyszłego roku wejdzie do masowej produkcji, jak będzie się nazywał jeszcze nie wiadomo, na razie to po prostu "Experimental". Zachęcamy do spróbowania i podzielenia się wrażeniami. Póki co wąchaliśmy - pachnie niezwykle intensywnie, tropikalnie i słodko :)

 

Istnieje niczym konkretnym nie poparte podejrzenie że to HBC 366.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu nie obyło się bez problemów... Pierwsze starcie z szyszkami było trudniejsze niż oczekiwałem. Szyszki utworzyły gruby dywan na dnie gara warzelnego i ostatnie kilka litrów nijak nie dało się zlać. Robiłem kilka prób i za każdym razem rurka natychmiast się zatykała. Zdezynfekowałem duże sitko, zdeynfekowałem garnek, zlałem pozostałości przez sitko. Wydawało mi się że było w miarę sterylnie i że większość osadów białkowych osiadła na chmielu. Przelałem odcedzoną brzeczkę prosto do fermentatora. Mam nadzieję, że nic złego się nie stanie.

 

Polecam pończochę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D myślałem, że załozyłeś, że każdy będzie wiedział co to za chmiel i umknęła ta informacja w recepturze :)
Jak teraz czytam ten opis to rzeczywiście tak to jakoś wyszło. :D

 

Polecam pończochę :D

Na wylocie wężyka była - odławiała szyszunie, ale zatykał się wlot.

Na wlocie próbowałem zakładać, ale nie pomagało.

Przelanie potem przez pończochę nie wchodziło w grę, bo tych szyszek było trochę za dużo.

 

b4j6.jpg

 

Generalnie pończocha się sprawdza przy granulacie, przy szyszuniach trzeba sięgnąć po inne środki. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak... Jeśli jeszcze kiedyś się zdecyduję na chmielenie szyszką, to na pewno w woreczkach albo w pończochach.

Myślałem, że przepychanie ciał stałych przez rurkę mam przećwiczone po świątecznym, ale skórka pomarańczowa i płatki dębowe to lajcik w porównaniu z tymi szyszkami.

 

Teraz jeszcze chmielenie na zimno przede mną, ale tam już będą pończochy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Warka #11 przelana na cichą, szyszki wrzucone w pończochach.

Niestety w zapachu było coś nieprzyjemnego. Coś jakby lekka kanaliza. Mam nadzieję że to od drożdży a nie początki infekcji. Byłby pech gdybym coś złapał akurat przy tej warce, bo jestem ciekaw tego chmielu.

 

Hops after the Rainbow - po kilku średnio udanych warkach wreszcie piwo z którego jestem generalnie zadowolony. Wymaga jeszcze drobnych poprawek - nieco niższe blg i odrobinę więcej chmielu na aromat - ale czuję w kościach że po tych poprawkach to będzie moje sztandarowe piwo. Przynajmniej na razie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za parę dni się pewnie okaże. Było coś dziwnego w aromacie oprócz intensywnego zapachu drożdży po otwarciu fermentatora. Po zlaniu oczywiście się ulotniło, więc nie mogłem już potem wyczuć czy to kanaliza czy tylko mi się wydawało. Specjalnie od razu wrzuciłem chmiel na zimno - skrócę cichą do 5 dni. Najważniejsze żeby chociaż kilka pierwszych butelek było pijalnych żeby ocenić ten chmiel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

#12 Nova Blaster, IIPA

 

Miała być standardowa AIPA w okolicach 15-16 blg, ale wyszło inaczej. Wydajność mnie zaskoczyła, poza tym pod koniec warzenia okazało się że balingometr przekłamuje i zaniża pomiary o 1. Tym sposobem zrobiło się prawie 18 blg, więc już w zasadzie lekki Imperial.

Testowałem nowe drożdże, Mangrove Jack's M44 (US West Coast). Z ciekawości uwarzyłem to piwo na droższym słodzie (Goldem Promise), jestem ciekaw czy będzie to odczuwalne. Nie wiem czy to kwestia słodu, ale przy warzeniu miałem najfajniejszy przełom w swojej karierze.

Nazwa piwa nawiązuje do gry przy której pracuję.

 

Zasyp:

- Pale Ale – 5kg

- Pszeniczny – 0,4kg

- Karmelowy jasny - 0,3kg

- Pale Crystal – 0,1kg

 

Zacieranie:

- 62°C - 45 minut

- 72°C - 25 minut

- mash out

 

Chmielenie:

- 60 min - Tomahawk 30g

- 40 min - Tomahawk 20g

- 20 min - Simcoe 20g

- 10 min - Centennial 20g

- 5 min - Simcoe 10g

- 0 min - Amarillo 20g

- 0 min - Simcoe 20g

- na zimno poleci Amarillo 30g + Centennial 30g

 

Fermentacja:

- drożdże Mangrove Jack's M44

- blg początkowe: 18

- blg końcowe: 3

 

Ponieważ temperaturę zimnej wody mam w lecie w okolicach 20°C, dokończyłem chłodzenie w lodówce z PETami. Dotychczas schładzałem brzeczkę ile mogłem (do około 24°C), zadawałem drożdże i dalej chłodziłem w styropianie już z drożdżami. Tym razem wstępnie schłodzoną brzeczkę wrzuciłem na noc do lodówki z kilkoma zamrożonymi butelkami. Przez noc temperatura spadła do 17-18°C i rano zadałem drożdże. Jeśli nie będzie zakażenia to piwo powinno wyjść nieco lepsze.

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.