Skocz do zawartości

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


gawo74

Rekomendowane odpowiedzi

No to odpowiadając na pytania piwko to American Amber Ale z skłądników:

3kg Pale Ale

0,8kg Monachijski

Crystal 150 0,3kg

70 minut w temperaturze 68 stopni co 20 minut sprawdzałem temperature po 40 minutach spadła do 64 podgrzałem do 69. Wygrzew czyli że po zacieraniu podgrzałem zacier do około 78 stopni na jakies 6 minut? Woda do wysładzania początkowo miała jakies 80 stopni. ale potem sobie stała na półce i brałem z niej wodę przez jakies 40 minut wiec na końcu była pewnie sporo zimniejsza. A co do śrutowania nie wiem jak wyglada poprawnie, ale miałem sporo ziaren złamanych po prostu na pół albo 3/4 i jakieś takie małe kawałki+trochę mączki. Dolałem niestety jakieś 600ml wody i własnie brzęczka zaczyna powoli bulgotać. Dodać mniej chmieli? Czy raczej nie będzie to ogromna różnica?

Brzeczka nie brzęczka. Zostaw chmielenie jak jest. W zestawach i tak nie ma go za wiele. Przefermentuj poprawnie i będzie dobrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzeczka sobie już bulgocze, cóż bedzie mniej i słabsze piwko trudno. Mam jeszcze jeden zestaw surowców, wiec po prostu dodam do niego 0,5kg słodu pale ale więcej i tyle, powinno wtedy wyjść lepiej z moją kulawą wydajnością. Dziękuję za sprawna pomoc! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem piwo owocowe z użyciem takiego soku

post-15266-0-58427700-1500400849_thumb.jpg post-15266-0-18689600-1500400890_thumb.jpg

i takiego smoothie.

post-15266-0-39455700-1500400928_thumb.jpg post-15266-0-03320100-1500400969_thumb.jpg

(jak coś to szczegóły TU)

Niedługo rozlew i mam pytanie. Czy mogę tych samych soków użyć jako surowca do refermentacji? Wydaje mi się, że tak ale wolę się upewnić. Oba mają po ok 12g cukru w 100ml, czyli ok 12blg, więc liczenie i dozowanie będzie proste. Chyba, że gdzieś się mylę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie kupuje produktów biedadronki bo mają banderolę jakości taką jak na wieńcach pogrzebowych a więc trują więcej niż pozostali ale każdy ma swój wybór.

Cieszymy się, że jesteś świadomym konsumentem, ale co to ma do pytania?

 

Tak, możesz bez problemu użyć tego soku, nie będzie problemu żadnego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie kupuje produktów biedadronki bo mają banderolę jakości taką jak na wieńcach pogrzebowych a więc trują więcej niż pozostali ale każdy ma swój wybór.

Xd ale co to ma wspólnego z tematem? A tak swoją drogą biedra ma na prawdę wysokiej jakości produkty, jest zwyczajnie za duża na wałki, wiem z pierwszej ręki. Coś jak z macdonaldem i budką z kebsem, w MC raczej nie uświadczysz salmonelli.

 

Wysłane z mojego Lenovo A6020a40 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja nie kupuje produktów biedadronki bo mają banderolę jakości taką jak na wieńcach pogrzebowych a więc trują więcej niż pozostali ale każdy ma swój wybór.

Cieszymy się, że jesteś świadomym konsumentem, ale co to ma do pytania?

 

Tak, możesz bez problemu użyć tego soku, nie będzie problemu żadnego ;)

 

Bezpośrednio nic ale pośrednio to tak bo jesteśmy tym czym się żywimy i co pijemy.

Nie neguje składników a jedynie zaznaczenie jakości tj. banderola jak na wieńcu pogrzebowym.Lekarstwa podobnie zostajesz poinformowany żebyś przeczytał ulotkę a tam są ujęte wskazania jak i przeciw wskazania a to oznacza ze kupujesz a potem spożywasz na własne ryzyko.W składzie lekarstw masz podane wszystkie składniki i sprawdzasz na wiki i co tam pisze np. Należy do syntetycznych polimerów nietoksycznych, ale może zawierać nieprzereagowane resztkowe ilości monomeru użytego do polimeryzacji, który uważa się za substancję rakotwórczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Ja nie kupuje produktów biedadronki bo mają banderolę jakości taką jak na wieńcach pogrzebowych a więc trują więcej niż pozostali ale każdy ma swój wybór.

Cieszymy się, że jesteś świadomym konsumentem, ale co to ma do pytania?

 

Tak, możesz bez problemu użyć tego soku, nie będzie problemu żadnego ;)

Bezpośrednio nic ale pośrednio to tak bo jesteśmy tym czym się żywimy i co pijemy.

Nie neguje składników a jedynie zaznaczenie jakości tj. banderola jak na wieńcu pogrzebowym.Lekarstwa podobnie zostajesz poinformowany żebyś przeczytał ulotkę a tam są ujęte wskazania jak i przeciw wskazania a to oznacza ze kupujesz a potem spożywasz na własne ryzyko.W składzie lekarstw masz podane wszystkie składniki i sprawdzasz na wiki i co tam pisze np. Należy do syntetycznych polimerów nietoksycznych, ale może zawierać nieprzereagowane resztkowe ilości monomeru użytego do polimeryzacji, który uważa się za substancję rakotwórczą.

Idąc Twoim tokiem rozumowania, powinieneś wypisać się z tego forum i kategorycznie zaprzestać picia piwa (i alkoholu w każdej innej postaci), bo również wpływa negatywnie na zdrowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chmiel który miałem dodać na zimna fermentację wrzuciłem przez przypadek przed drożdżami...

To duży błąd, problem?

 

Wysłane z mojego Lenovo TAB 2 A8-50L przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Ja nie kupuje produktów biedadronki bo mają banderolę jakości taką jak na wieńcach pogrzebowych a więc trują więcej niż pozostali ale każdy ma swój wybór.

Cieszymy się, że jesteś świadomym konsumentem, ale co to ma do pytania?

 

Tak, możesz bez problemu użyć tego soku, nie będzie problemu żadnego ;)

Bezpośrednio nic ale pośrednio to tak bo jesteśmy tym czym się żywimy i co pijemy.

Nie neguje składników a jedynie zaznaczenie jakości tj. banderola jak na wieńcu pogrzebowym.Lekarstwa podobnie zostajesz poinformowany żebyś przeczytał ulotkę a tam są ujęte wskazania jak i przeciw wskazania a to oznacza ze kupujesz a potem spożywasz na własne ryzyko.W składzie lekarstw masz podane wszystkie składniki i sprawdzasz na wiki i co tam pisze np. Należy do syntetycznych polimerów nietoksycznych, ale może zawierać nieprzereagowane resztkowe ilości monomeru użytego do polimeryzacji, który uważa się za substancję rakotwórczą.

Idąc Twoim tokiem rozumowania, powinieneś wypisać się z tego forum i kategorycznie zaprzestać picia piwa (i alkoholu w każdej innej postaci), bo również wpływa negatywnie na zdrowie.

 

Piję piwo codziennie ponieważ lekarz zalecił mi pić 2 l wody źródlanej a Kasztelan się reklamuje że takowej używa :D :D :D a ta zwykła sama woda mi nie wchodzi.

Po za tym chcę uniknąć "szkodliwych" substancji używanych przez k.piwowarskie ale co do alkoholu to wiadomo wszystko co w nadmiarze szkodzi.Nie na darmo mówi się "pijmy szybciej bo się ściemnia ".

 

Z komentowałem tylko znak jakości !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Chmiel który miałem dodać na zimna fermentację wrzuciłem przez przypadek przed drożdżami... To duży błąd, problem?

 

Rozumiem, że wrzuciłeś chmiel do zimnej brzeczki, nie oddzielałeś go i zadałeś drożdże? 

Jak tak to raczej nic się nie powinno stać, tylko, że aromat z chmielu ucieknie trochę z CO2, możesz mieć aromat i smak łodygi w piwie, taniczność itp. 

Miejmy też nadzieje, że na chmielu nie było żadnych nieporządanych drobnoustrojów, co by zdominowały piwo przed drożdżami piwnymi.

 

 

 

Po za tym chcę uniknąć "szkodliwych" substancji używanych przez k.piwowarskie

Jakie to szkodliwe substancje są w koncerniakach? Woda, słód, ekstrakt chmielowy, syrop glukozowy, syrop glukozowo-fruktozowy, czasami kukurydza, ryż, drożdże i ewentualnie jakieś metale z rur. Poza tym ostatnim to chyba nic szkodliwego nie ma? 

 

 

 

co do alkoholu to wiadomo wszystko co w nadmiarze szkodzi

Co za dużo to nie zdrowo, a co za mało to chu*owo. :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

syrop glukozowo-fruktozowy, czasami kukurydza, ryż, drożdże i ewentualnie jakieś metale z rur. Poza tym ostatnim to chyba nic szkodliwego nie ma?

 

Jeszcze bym dodał resztki sody kaustycznej i może nie których słodów innych oraz drożdży np.być może skażonych wg.oznaczeń unijnych i można by się odnieść do wędzenia chemicznego zamiast zadymiania drewnem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

syrop glukozowo-fruktozowy, czasami kukurydza, ryż, drożdże i ewentualnie jakieś metale z rur. Poza tym ostatnim to chyba nic szkodliwego nie ma?

 

Jeszcze bym dodał resztki sody kaustycznej i może nie których słodów innych oraz drożdży np.być może skażonych wg.oznaczeń unijnych i można by się odnieść do wędzenia chemicznego zamiast zadymiania drewnem.

Które piwo kp jest wędzone? Czym jest soda kaustyczna jeżeli nie sodem, który masz w soli kuchennej i grupa hydroksylowa taka jak wszędzie? Powiedz proszę jeszcze o pamięci wody i złych fluidach w browarach kp. To piwo jest słabe, ale to jednak piwo. Chociaż te piwa są dobre w swoim nudnym do granic pojęcia stylu.

 

Wysłane z mojego Lenovo A6020a40 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak uwędzę biały twarożek to będę jadł serek wędzony a jak uwarzę piwo na słodach wędzonych do będę pił piwo wędzone i zakąszał wędzoną papryką z kawałkiem słoniny też wędzonej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak uwędzę biały twarożek to będę jadł serek wędzony a jak uwarzę piwo na słodach wędzonych do będę pił piwo wędzone i zakąszał wędzoną papryką z kawałkiem słoniny też wędzonej.

I wszystko co wymieniłeś wybitnie zdrowe i bez chemii :facepalm:  . Poszukaj z nudów zawartość związków rakotwórczych i toksyn w dymie wytwarzanym  przy wędzeniu . I Ty mówisz o chemii w piwie koncernowym :D  .

Edytowane przez czeburaszka710
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak uwędzę biały twarożek to będę jadł serek wędzony a jak uwarzę piwo na słodach wędzonych do będę pił piwo wędzone i zakąszał wędzoną papryką z kawałkiem słoniny też wędzonej.

 

Oj ochoty mi kolego narobiłeś. :) Grodzisz, domowy oscypek, domowa szyneczka albo mięsko wędzone, wędzone jalapeno czy na poprawę humoru habanero... Rozmarzyłem się.

 

A co do czystości piw koncernowych to nie mogą sobie pozwolić na jakieś trujące śmieci w swoim piwie. To jest interes opierający się na miliardach złotych! Gdyby ktoś się zatruł (nie alkoholem), cała warka - nie wiem, 10 000- 20 000 Hl - musiałoby pójść w kanał, strerylizacja całego browaru, wydatek kosmiczny. Nie mają w zwyczaju zachowanie niemieckiego prawa czystości, ale nie dajmy się zwariować, że w takim piwie jest soda kaustyczna, drożdże skażone czy niewiadomo co. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jak uwędzę biały twarożek to będę jadł serek wędzony a jak uwarzę piwo na słodach wędzonych do będę pił piwo wędzone i zakąszał wędzoną papryką z kawałkiem słoniny też wędzonej.

I wszystko co wymieniłeś wybitnie zdrowe i bez chemii :facepalm:  . Poszukaj z nudów zawartość związków rakotwórczych i toksyn w dymie wytwarzanym  przy wędzeniu . I Ty mówisz o chemii w piwie koncernowym :D  .

 

Kolega po kiju ale czy wędzenie chemikaliami jest lepsze od tradycyjnego?Na pewno mniej smaczne.

Co do chemii jest zapewne więcej niż w domowym piwie.Na forum kardiologicznym ktoś napisał jeśli masz nadciśnienie pij piwo własnej roboty!Ile w tym prawdy to nie wiem ale na pewno lepiej smakuje.

Duży wpływ na jakoś alkoholu etylowego jest zawartość w nim alkoholu metylowego i innych dodatków

 

 

Jak uwędzę biały twarożek to będę jadł serek wędzony a jak uwarzę piwo na słodach wędzonych do będę pił piwo wędzone i zakąszał wędzoną papryką z kawałkiem słoniny też wędzonej.

 

Oj ochoty mi kolego narobiłeś. :) Grodzisz, domowy oscypek, domowa szyneczka albo mięsko wędzone, wędzone jalapeno czy na poprawę humoru habanero... Rozmarzyłem się.

 

A co do czystości piw koncernowych to nie mogą sobie pozwolić na jakieś trujące śmieci w swoim piwie. To jest interes opierający się na miliardach złotych! Gdyby ktoś się zatruł (nie alkoholem), cała warka - nie wiem, 10 000- 20 000 Hl - musiałoby pójść w kanał, strerylizacja całego browaru, wydatek kosmiczny. Nie mają w zwyczaju zachowanie niemieckiego prawa czystości, ale nie dajmy się zwariować, że w takim piwie jest soda kaustyczna, drożdże skażone czy niewiadomo co. 

 

Idzie taka masówka że koncernowi producenci się tym nie przejmują liczy się dobrze skalkulowana cena dla zwykłego Kowalskiego czytałem również że po przeprowadzeniu badań czerwony wędrownik ma kupę syfu w porównaniu do Finlandii.

Wracając do piwa to niektóre szczepy bakterii produkują podczas fermentacji alkohol metylowy.Co prawda znikome ilości ale liczy się dawka kumulacyjna. :D

W piątek będę zadymiał !

Edytowane przez MIRAS62
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pokaż które to bakterię produkują metyl i mogą występować w piwowarskich wyrobach ;)  , lub jakieś źródełko , może dokształcę się . Bo to co wiem o metylu to tyle że to reakcja chemiczna z pektynami inaczej mówiąc metyl  powstaje w wyniku enzymatycznej hydrolizy pektyn . W nastawach z samego cukru i wody metylu brak . Co do kumulacji metylu w organizmie jakieś bajki nie stworzone , przy leczeniu zatruć metylem dożylnie wkraplają etyl w dawce wyliczanej od wagi ciała w ciągu kilku dni , ot taka odtrutka . W organizmie metyl rozkładany do aldehydu i kwasu mrówkowego , co z tych substancyj akumuluję się ?

Teraz o wędzeniu , robię to od dawien dawna i mam do tego bardzo przyzwoity sprzęt , ale ....... coraz mniej tego spożywam bardziej przechodzę na dojrzewające tematy bez wędzenia  :) . Co dotyczy szkodliwości przemysłówki ..... koncentrat wędzarniczy oczyszczany od większej ilości kancerogenów to raz , łatwiej dawkuję się co znacznie zmniejsza ryzyko zwiększenia dopuszczalnej dawki , to dwa .

I co najważniejsze liczy się ilość spożywanych wędzonek , jak masz w domu wędzarnie to ilość kancerogenów i toksyn wprowadzonych do organizmu znacznie przewyższa średnio statystyczną. w dodatku brak kontroli dopuszczalnej dawki ( nadmierne zadymienie ) , co widać u sporej części zadymiaczy , zwłaszcza starszej daty i tych co mają jeden argument na wszystko : - " mój ojciec tak robił , dziadek i ja tak robię " .

Dla tego ze już wędzonek mam dość ..... ostatnim jestem na tym forum co wrzuci słód wędzony do piwa :D . Jest sporo stylów do ogarnięcia i bez wędzonek . Ale ..... każdy robi jak uważa . Smacznego życzę

.

Edytowane przez czeburaszka710
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jak uwędzę biały twarożek to będę jadł serek wędzony a jak uwarzę piwo na słodach wędzonych do będę pił piwo wędzone i zakąszał wędzoną papryką z kawałkiem słoniny też wędzonej.

I wszystko co wymieniłeś wybitnie zdrowe i bez chemii :facepalm:  . Poszukaj z nudów zawartość związków rakotwórczych i toksyn w dymie wytwarzanym  przy wędzeniu . I Ty mówisz o chemii w piwie koncernowym :D  .

 

W wędzonkach najważniejsza jest ilość wwa. Jest ona bardzo mocno zależna od sposobu opalanie wędzarni jak i typu wędzarni. nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że dobrze uwędzone mięsko (mam tutaj na myśli piękny kolorek, długo wędzone w stosunkowo niskie temperaturze i przy użycie jak najmniejszej ilości drewna). Najwięcej wwa wytwarza się w wysokiej temperaturze spalania i przy małym dostępie tlenu. Prawidłowo opalana wędzarnia z paleniskiem bezpośrednim dostarczy wiele aromatu, przy minimalnej ilości spalonego drewna. Przykładowo w swojej wędzarni na ok 4 godziny wędzenia w temp. 60°C zużywam maksymalnie 3 średniej wielkości szczapy drewna. Wędzonki są suche i dym powoli przez nie przepływa. Tak samo wędzę słód. Skoro uważasz, że zdrowsze są wyroby "wędzone" płynnym dymem zgodnym z normami unii, to życzę smacznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja uważam dokładnie opisałem wyżej . Szkoda że coraz mniej ludzi czyta ze zrozumieniem . . Po prostu na tych no i jeszcze kilku mniej istotnych argumentach w przemysłówce przeszli na dym płynny między innymi za pomocą kopniaka z UE. Zanim nie wgłębiłem się w temat też mnie to oburzało  . Nie chodzi o smaczniej czy mniej smaczniej , chodzi o zdrowiej czy mniej zdrowiej . Przecie kolega oburzał się ze w piwie koncernowym tyle chemii , a w domowym niema i jednocześnie wymienił czego to on nie na wędził . Nie zaprzeczam że pewnie smaczne ale czy aż tak zdrowe ? Gdzie logika pytam się grzecznie . Jak chcemy smacznie no to oki , ale niema po co wtedy stękać że coś tam szkodzi .

Edytowane przez czeburaszka710
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja uważam dokładnie opisałem wyżej . Szkoda że coraz mniej ludzi czyta ze zrozumieniem . . Po prostu na tych no i jeszcze kilku mniej istotnych argumentach w przemysłówce przeszli na dym płynny między innymi za pomocą kopniaka z UE. Zanim nie wgłębiłem się w temat też mnie to oburzało  . Nie chodzi o smaczniej czy mniej smaczniej , chodzi o zdrowiej czy mniej zdrowiej . Przecie kolega oburzał się ze w piwie koncernowym tyle chemii , a w domowym niema i jednocześnie wymienił czego to on nie na wędził . Nie zaprzeczam że pewnie smaczne ale czy aż tak zdrowe ? Gdzie logika pytam się grzecznie . Jak chcemy smacznie no to oki , ale niema po co wtedy stękać że coś tam szkodzi .

W domowym wyrobie wędlin nikt nie będzie używał koncentratów! Ma to uzasadnienie jedynie w przemyśle, gdzie niestety same wyroby pozostają daleko w tyle za wyrobami domowymi. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie wstrzykiwał w domu do mięsa białek z soi gmo i innych wypełniaczy, dzięki którym z kilograma polędwicy po spryskaniu koncentratem uzyskamy 2,5 do 3 kg wyrobu! Co będzie wtedy bardo kancerogenne, to pozostawiam do własnych przemyśleń. Wolę kupić prosiaczka i we go po swojemu uwędzić, niż paść rodzinę koncentratem i wypełniaczami zamiast mięsem. Nieumiejętne opalanie wędzarni rozumiem, że jest trujące, ale nikt mnie nie przekona, że gotowy wyrób ze sklepu zgodny z normami UE będzie zdrowszy, niż moją polędwica czy boczek spokojnie dymiony i nie faszerowany świństwami. W piwie sam alkohol jest trujący, więc trochę dymu bardziej mnie bardziej nie zatruje. Przeanalizuj skład wszystkiego co jesz i potem zastanów się czego nie dodajesz do własnych wyrobów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co ja uważam dokładnie opisałem wyżej . Szkoda że coraz mniej ludzi czyta ze zrozumieniem . . Po prostu na tych no i jeszcze kilku mniej istotnych argumentach w przemysłówce przeszli na dym płynny między innymi za pomocą kopniaka z UE. Zanim nie wgłębiłem się w temat też mnie to oburzało  . Nie chodzi o smaczniej czy mniej smaczniej , chodzi o zdrowiej czy mniej zdrowiej . Przecie kolega oburzał się ze w piwie koncernowym tyle chemii , a w domowym niema i jednocześnie wymienił czego to on nie na wędził . Nie zaprzeczam że pewnie smaczne ale czy aż tak zdrowe ? Gdzie logika pytam się grzecznie . Jak chcemy smacznie no to oki , ale niema po co wtedy stękać że coś tam szkodzi .

W domowym wyrobie wędlin nikt nie będzie używał koncentratów! Ma to uzasadnienie jedynie w przemyśle, gdzie niestety same wyroby pozostają daleko w tyle za wyrobami domowymi. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie wstrzykiwał w domu do mięsa białek z soi gmo i innych wypełniaczy, dzięki którym z kilograma polędwicy po spryskaniu koncentratem uzyskamy 2,5 do 3 kg wyrobu! Co będzie wtedy bardo kancerogenne, to pozostawiam do własnych przemyśleń. Wolę kupić prosiaczka i we go po swojemu uwędzić, niż paść rodzinę koncentratem i wypełniaczami zamiast mięsem. Nieumiejętne opalanie wędzarni rozumiem, że jest trujące, ale nikt mnie nie przekona, że gotowy wyrób ze sklepu zgodny z normami UE będzie zdrowszy, niż moją polędwica czy boczek spokojnie dymiony i nie faszerowany świństwami. W piwie sam alkohol jest trujący, więc trochę dymu bardziej mnie bardziej nie zatruje. Przeanalizuj skład wszystkiego co jesz i potem zastanów się czego nie dodajesz do własnych wyrobów :)

 

 

Chyba nie ogarnąłeś Misiek, że Igor jest też zwolennikiem wyrobu domowego... Przeczytaj dokładnie co napisał i uświadom sobie trochę sarkastyczny ton jego wypowiedzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ale nikt mnie nie przekona, że gotowy wyrób ze sklepu zgodny z normami UE będzie zdrowszy, niż moją polędwica czy boczek spokojnie dymiony i nie faszerowany świństwami.
Twoje jest najtwojsze , nikomu do głowy nie przyjdzie nawet podważyć że nie jest najlepsze . ;) 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja uważam dokładnie opisałem wyżej . Szkoda że coraz mniej ludzi czyta ze zrozumieniem . . Po prostu na tych no i jeszcze kilku mniej istotnych argumentach w przemysłówce przeszli na dym płynny między innymi za pomocą kopniaka z UE. Zanim nie wgłębiłem się w temat też mnie to oburzało  . Nie chodzi o smaczniej czy mniej smaczniej , chodzi o zdrowiej czy mniej zdrowiej . Przecie kolega oburzał się ze w piwie koncernowym tyle chemii , a w domowym niema i jednocześnie wymienił czego to on nie na wędził . Nie zaprzeczam że pewnie smaczne ale czy aż tak zdrowe ? Gdzie logika pytam się grzecznie . Jak chcemy smacznie no to oki , ale niema po co wtedy stękać że coś tam szkod

Jak widać sam też nie potrafisz czytać ze zrozumieniem choć innym to wypominasz!

BelgLover napisał > Które piwo jest wędzone?<

Moja odpowiedź była;Jak uwędzę biały twarożek to będę jadł serek wędzony a jak uwarzę piwo na słodach wędzonych do będę pił piwo wędzone i zakąszał wędzoną papryką z kawałkiem słoniny też wędzonej.

Powiedz mi w którym momencie napisałem czego to nie uwędziłem?

Trzeba czytać ze zrozumieniem.Szkoda że coraz mniej ludzi czyta ze zrozumieniem .

 

>Zanim nie wgłębiłem się w temat też mnie to oburzało. Nie chodzi o smaczniej czy mniej smaczniej , chodzi o zdrowiej czy mniej zdrowiej< odpowiem tak: Czego to nie wymyślili europosłowie a po za tym papier wszystko przyjmie i a wiara we wszystko co jest napisane też trzeba brać na zdrowy rozsądek.Mamy już szybką pomoc onkologiczną ale skąd ten zarząd wiedział że społeczeństwo będzie potrzebować szybkiej pomocy bo we wszystkim żarciu są różne E oczywiście zgodnie z normą tylko czy te normy są właściwe ?

W 2011 po Fokushimie Parlament Eu zwiększył normę na spożycie art.spożywczych o 10000 razy teraz jemy zdrowiej bo zgodnie z normą UE.

Czy jak spożywasz E ulepszacze czy ktoś badał dawkę kumulacyjną to czego organizm nie przerobił i nie wydalił i podobnie jest z metylowym organizm nie usunie 100%jutro poprawisz pojutrze poprawisz a dawka się kumuluje .Podobnie z tymi E np.jest określona dopuszczalna  ilość w 100g produktu i jest zgodna z normą ale co jest z normą jak dostaniesz 100% w chlebie potem drugie 100% w napoju kolejne 100% w żarciu to raptem podczas śniadania spożywasz 300% i tak co dziennie przez 365 dni a farmaceutyka liczy zyski.

Edytowane przez MIRAS62
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

chcę uniknąć "szkodliwych" substancji używanych przez k.piwowarskie

 

no to musisz zaprzestać używania zbóż w swoich pysznych i zdrowych piwach domowych, no chyba że glifostat to kompanie piwowarskie bokiem dolewają do piwa. tylko po co miałyby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.