Skocz do zawartości

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


gawo74

Rekomendowane odpowiedzi

Staram się inwestować w to co najbardziej mnie wkurza w całym procesie.

Do automatu jakoś mnie nie ciągnie, wygodnie mi z tym garem co mam.

Najbardziej denerwuje mnie właśnie ta pończocha.

Trzymanie tej pończochy i wężyka jest mega niewygodne a jeszcze czasami się zapycha i pryska na boki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, cen16 napisał:

Staram się inwestować w to co najbardziej mnie wkurza w całym procesie.

Do automatu jakoś mnie nie ciągnie, wygodnie mi z tym garem co mam.

Najbardziej denerwuje mnie właśnie ta pończocha.

Trzymanie tej pończochy i wężyka jest mega niewygodne a jeszcze czasami się zapycha i pryska na boki.

Ja używam poczwórnej (min. potrojnej) pończochy pozyskanej z gęstych dziecięcych rajstop. Fakt te trzymanie jest takie sobie ale proces dość szybko trwa. Tyle samo co przelanie przez wężyk grawitacyjnie od góry. Na kotle montuje ten czerwony klips co mi przytrzymuje wężyk i jest ok skupiam się tylko na trzymaniu "balona" z pończoch. Wraz z tym jak pończochy na spodzie się zatykają poziom brzeczki w pończosze idzie do góry i filtrację przejmuje "bok" pończoch. Tylko w jednej warce poziom chcial mi sie przelac ale to byla warka z duza iloscia chmielu. Czy w przypadku hop spidera nie będzie podobnie? Fakt można to jakoś zamontować ale pończochy też można powiesić na jakimś haku. Cały czas trzeba zapewnić natlenienie brzeczki więc musi to ciurkac z jakiejś większej wysokości no chyba że później miksujesz. Po prostu myślę, że sam sposób jest dość podobny a problemy takie same. Jedyny plus że hop spider wystarczy na długo a pończochy co pewien czas idą w kosz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od pewnego czasu odfiltrowuję osady z chmielinami wykorzystując taki hopspider:

HOP SPIDER 7 x 30cm Filtr do chmielu PIWO DOMOWE

po dekantacji wstępnie schłodzonej brzeczki zostaje mi w sumie w dwóch garnkach jakieś 2-2,5 litra osadów. Przelewam je więc z garnka do garnka przez hopspider tak aby osady oblepiły go od środka na całą wysokość. Wtedy wydostaje się z niego już tylko klarowna brzeczka, kosztem wydłużenia czasu filtracji. Jednak to mnie nie stresuje, bo zasadnicza część brzeczki i tak w tym czasie się schładza do założonej temperatury. Straty na osady i chmieliny mam dzięki temu minimalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Glabro napisał:

Więc w sumie nie wiem czy warto inwestować jeśli tylko będziesz nim filtrować.

Warto, choćby do filtracji piw chmielonych podczas fermentacji. Wkładam zdezynfekowanego hoopstopera do wiadra i z niego dekantuję piwo do rozlewu po coldcrashu tuż spod lustra cieczy. Wszystkie chmieliny zostają w wiadrze, a w piwach nie ma ostrej, piekącej goryczki od drobin chmielu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, smola napisał:

Warto, choćby do filtracji piw chmielonych podczas fermentacji. Wkładam zdezynfekowanego hoopstopera do wiadra i z niego dekantuję piwo do rozlewu po coldcrashu tuż spod lustra cieczy. Wszystkie chmieliny zostają w wiadrze, a w piwach nie ma ostrej, piekącej goryczki od drobin chmielu.

Hmm... muszę spróbować. Ale od razu do butelek lejesz czy przelewasz jeszcze do innego wiadra? Ja dekantowałem jeszcze raz przez zestaw pończoch więc chyba podobnie wyjdzie ale przy niektórych chmielach i tak wchodzi mi ta goryczka. Pewnie dużo zależy od chmielu bo gashingu nigdy nie miałem, więc chmieliny raczej odfiltrowane.

 

10 godzin temu, BElluu napisał:

Cześć,

Ilu fermentatorów (pojemników) wykorzystujecie przy tworzeniu swoich arcydzieł? Po przeprowadzce mam w końcu miejsce, aby zainteresować się tematem i zastanawiam się czy inwestować w 2, czy 3 wiadra.

 

Mi jedno wiadro pękło, nie wiem nawet kiedy. To było jeszcze jak filtrowalem wkładanym wiadrem z fałszywym dnem i napor ciezaru sprawil ze te pod spodem peklo. Tak więc w sumie wiader dokupiłem pozniej z 5, więc warto kupić ich więcej niż mniej. Z czasem będzie Ci coś leżakować i nie będziesz musiał czekać że startem nowej warki lub będziesz mógł przelać na cichą kiedy inne pracują. Z wiadrami jest jak z pieniędzmi, dobrze mieć ich 5 a jeszcze lepiej 10 ?

Edit: sorry za posta pod postem ale na telefonie nie umiem zrobić dwóch cytatów ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem od wiader 33l, ale ponieważ warki robię 10-12 litrowe (wielkość garnka,  lodówki,  a przede wszystkim z wyboru), przerzuciłem się z czasem na wiadra 15 i 10 l. 

 

W efekcie miałem:

- 2 wiadra 33 l, które obecnie służą jako wiadra na słody

- ok. 4 wiadra 15 l, w tym z jedno kranikiem (początkowo do filtracji i rozlewu, odkąd przerzuciłem się bezpowrotnie na BIAB, to tylko do rozlewu)

- 2 wiadra 10 l - do lagerowania (przelewałem w osłonie z CO2 z niezłym skutkiem).

 

Obecnie, ze względu na chęć ograniczenia butelkowania i utlenienia, higienę, a dodatkowo na możliwość fermentacji pod ciśnieniem, przerzuciłem się na kegi.

19 l służy do fermentacji, 11 l zależnie od potrzeb do chmielenia na zimno lub wyszynku, 9 l do wyszynku. Póki co jestem z rozwiązania bardzo zadowolony. Kegi sukcesywnie będę dokupował.

Wiadra plastikowe zostawiłem, służą do fermentacji brettami, do kwasów i kimchi, a duże jako pojemniki na słód. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Czy używał ktoś garnka 30l na kuchence indukcyjnej? Przyznam, że nigdy z takim garnkiem nie współpracowałem i zastanawiam się, czy indukcja da spokojnie radę, żeby nie czekać na gotowanie godziny, czy muszę szukać innego źródła ciepła. Mimo że posiadam nówkę sztukę indukcję, to mam wrażenie, że ma ona mniejszą wydajność cieplną niż standardowe kuchenki gazowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stosowałem. Przyznam się, że trochę miałem obawy, czy to nie trachnie pod pełnym 30l garem ale wytrzymała. Jeśli chodzi o jej moc to pewnie zależy od modelu. Ja mam taką normalna 4 palnikowa i garnek kładłem na tym największym. Podłączona jest do 2 faz, może to ma znaczenie. W każdym razie mocy nie brakowało, wrzenie było intensywne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. To mój pierwszy brewkit i od razu mam pytanko. Czy taki nalot w worku z ekstraktem to normalne? Znalazłem 2 filmy z tą ipą i tam jest go zdecydowanie mniej lub w ogóle.

Data ważności niby jeszcze rok. Czy to jest pleśń a jak tak, to co z tym można zrobić? Kupiłem brewkita 2 dni temu. Myślałem żeby ewentualnie chwilę pogotować brzeczkę ale instrukcja nie mówi nic o gotowaniu a tylko wymieszaniu z gorącą wodą. Pomocy! :)

 

 

IMG_20220412_134831.jpg

IMG_20220412_134821.jpg

IMG_20220410_212700.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się nie przejmował. Z brewkitu nie warzyłem ale po wpisaniu ekstrakt słodowy w Google praktycznie na każdej grafice widzę coś takiego. Pewnie zdjęcia reklamowe muszą być ładne i tam tego nie zamieszczają. To pewnie spienienie, które zgestnialo.

Edytowane przez Glabro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.04.2022 o 16:10, Łachim napisał:

Przy tak mocnych piwach (i lagerach) dobrym pomysłem jest często kilkukrotne napowietrzanie np. blenderem w ciągu pierwszych kilkunastu godzin fermentacji, zwłaszcza że mało kto używa tlenu.

Przy tak mocnym piwie potrzymałbym też piwo w wiadrze miesiąc, niektóre belgijskie szczepy powoli dojadają.

Dzięki za radę. I co trzymałbyś górniaka miesiąc na drożdżach czy miesiąc łącznie cicha i burzliwa?

 

W między czasie sprawdziłem mój spławik na roztworach z cukru i pokazuje ok. 0,5 stopnia za dużo.

Wychodzi mi że zeszło z 23,5blg do 8,2blg czyli jakieś 65%.

Najdziwniejsze jest to, że nie jestem pewnie czy piwo jest niedofermentowane. Tak jak pisałem rozdzieliłem warkę na pół i zadałem różne drożdże. Oba szczepy skończyły pracę na tym samym poziomie, a fermentacja jednego szczepu skończyła się ok. 2 dni później.

Miał ktoś z was takie niskie odfermentowanie mocnego piwa? Trochę strach rozlewać ale alternatywy też specjalnie nie widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, karol1000 napisał:

Dzięki za radę. I co trzymałbyś górniaka miesiąc na drożdżach czy miesiąc łącznie cicha i burzliwa?

 

W między czasie sprawdziłem mój spławik na roztworach z cukru i pokazuje ok. 0,5 stopnia za dużo.

Wychodzi mi że zeszło z 23,5blg do 8,2blg czyli jakieś 65%.

Najdziwniejsze jest to, że nie jestem pewnie czy piwo jest niedofermentowane. Tak jak pisałem rozdzieliłem warkę na pół i zadałem różne drożdże. Oba szczepy skończyły pracę na tym samym poziomie, a fermentacja jednego szczepu skończyła się ok. 2 dni później.

Miał ktoś z was takie niskie odfermentowanie mocnego piwa? Trochę strach rozlewać ale alternatywy też specjalnie nie widzę.

Trzymałbym miesiąc bez przelewania. Praktycznie nie ma ryzyka.

 

Miałem tak niskie odfermentowanie, kiedy porwałem się na portera bałtyckiego 25 blg ze słabej jakości gęstwą. Odfermentowanie było na żenującym poziomie, bodajże 52%. Po dodaniu brettów i 9 miesiącach w wiadrze zeszło kolejne kilkanaście procent i można pić, chociaż ulep.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.04.2022 o 23:39, BElluu napisał:

Cześć,

Czy używał ktoś garnka 30l na kuchence indukcyjnej? Przyznam, że nigdy z takim garnkiem nie współpracowałem i zastanawiam się, czy indukcja da spokojnie radę, żeby nie czekać na gotowanie godziny, czy muszę szukać innego źródła ciepła. Mimo że posiadam nówkę sztukę indukcję, to mam wrażenie, że ma ona mniejszą wydajność cieplną niż standardowe kuchenki gazowe.

Ja używam maszynki indukcyjnej jednopalnikowej bo na moją indukcję 4 palnikową boję się stawiać 33L garnek choć czytałem że inni tak robią. Maszynka ma moc 2000W i daje radę. Garnek owijam kocem, a brzeczkę podgrzewam już podczas wysładzania. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Glabro napisał:

Ja bym się nie przejmował. Z brewkitu nie warzyłem ale po wpisaniu ekstrakt słodowy w Google praktycznie na każdej grafice widzę coś takiego. Pewnie zdjęcia reklamowe muszą być ładne i tam tego nie zamieszczają. To pewnie spienienie, które zgestnialo.

W takim razie trzeba zakasać rękawy, wieczorem przejmuję kuchnię i startuję :)

15 godzin temu, g_berger napisał:

ej! to była moja pierwsza "warka" !!! xD

ten evil dog hehe

dokup chmielu drożdże dają radę

tak, poczytałem trochę i jest zdecydowanie za mało chmielu w tym boxie jak na ipę, dokupię lubelski i może citrę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, fotohobby napisał:

A po co lubelski ? Zginie tam.

Dobra :) A czy jest sens gotować ten ekstrakt z godzinę z chmielem, na goryczkę i później jeszcze dodać pod koniec/w połowie(?) fermentacji na aromat,

czy nie kombinować i zrobić zgodnie z instrukcją czyli od razu do fermentora z gorącą wodą i chmielenie w czasie fermentacji?

Ewentualnie jak te chmiele porozdzielać?

W zestawie mam po 25g simcoe i summit a dołożyłbym te ze 100g citry lub jakiś inny.

Tutaj facet dowalił jeszcze 1,5 kg cukru ? ale to pewnie strasznie alkoholowy mu wyjdzie https://www.youtube.com/watch?v=5PseN0RCwN4

Edytowane przez Leonidas84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.