Skocz do zawartości

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


gawo74

Rekomendowane odpowiedzi

Filipiuka się naoglądał default_smile.png

 

Bez przesady z tym utlenieniem. Cold crash musiałby trwać naprawdę kilka dni żeby tlen zdążył się rozpuścić w brzeczce bez większego ciśnienia.

 

Zresztą po fermentacji na pewno jakaś poduszka z CO2 jeszcze znajduje się nad lustrem piwa, chyba że ktos zagląda co chwilę.

 

Ja bym się tym nie przejmował.

 

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, fotohobby napisał:

Lepsza rurka zaworkiem grawitacyjnym

Kurde. Mam to ustrojstwo ale wydaje mi się, że przez kierunek wylotu piwo bardziej się pieni (czytaj natlenia) A poza tym nie mogę wtedy zalać "pod korek". Może nie umiem tego używać 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde. Mam to ustrojstwo ale wydaje mi się, że przez kierunek wylotu piwo bardziej się pieni (czytaj natlenia) A poza tym nie mogę wtedy zalać "pod korek". Może nie umiem tego używać 
Jaki kierunek wylotu?
Jak lejesz z kranika to piwo lejesz po ściance i prakrycznie całe piwo na styczność z tlenem.

Jak korzystasz z zaworka to styczność z tlenem ma tylko lustro piwa, a resztę "pompujesz" już beztlenowo do dna butelki. A żeby nalać pod korek wystarczy na koniec samym wnętrzem szyjki pod kątem przycisnąć ten zaworek i delikatnie dopełnić.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wuuu napisał:

Jaki kierunek wylotu?
Jak lejesz z kranika to piwo lejesz po ściance i prakrycznie całe piwo na styczność z tlenem.

Jak korzystasz z zaworka to styczność z tlenem ma tylko lustro piwa, a resztę "pompujesz" już beztlenowo do dna butelki. A żeby nalać pod korek wystarczy na koniec samym wnętrzem szyjki pod kątem przycisnąć ten zaworek i delikatnie dopełnić.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
 

Spróbuję jeszcze raz w niedzielę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ads napisał:

Kurde. Mam to ustrojstwo ale wydaje mi się, że przez kierunek wylotu piwo bardziej się pieni (czytaj natlenia) A poza tym nie mogę wtedy zalać "pod korek". Może nie umiem tego używać 

 

No nie rozumiem, jaki problem z nalaniem pod korek ?

wkładasz rurkę z zaworkiem, opierasz o dno, nalewasz "pod korek" wyciągasz rurkę, lekko przechylasz butelkę, opierasz zaworek o ściankę szyjki, lekko naciskasz i dolewasz... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, niby już początkujący nie jestem, ale co i rusz w tym hobby weryfikuje pogląd na własną genialność - temat RIS z ekrastraktów. O ile receptura nie stanowi dla mnie problemu to drożdże już owszem. Spotkałem się z przepisami gdzie zadawano US05. Zaraz będę miał fajną, rozhulaną gęstwę właśnie z takich drożdży. Będzie coś z tego dobrego czy lepiej jednak coś innego (co?) zadać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Nathandrel napisał:

Panowie, niby już początkujący nie jestem, ale co i rusz w tym hobby weryfikuje pogląd na własną genialność - temat RIS z ekrastraktów. O ile receptura nie stanowi dla mnie problemu to drożdże już owszem. Spotkałem się z przepisami gdzie zadawano US05. Zaraz będę miał fajną, rozhulaną gęstwę właśnie z takich drożdży. Będzie coś z tego dobrego czy lepiej jednak coś innego (co?) zadać?

 

O ile nie planujesz jakiegoś mocarza typu 30+blg, to 05 są niezłym wyborem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Jestem właśnie po pierwszej warce z zacieraniem. Miesiąc wcześniej zrobiłem piwo z brewkita, mam jakieś doświadczenie z produkcją wina. Ale do rzeczy - po oglądnięciu mnóstwa filmików z warzeniem oraz przeczytaniu wielu ciekawych tematów m. in. z tego forum przystąpiłem dziś do pierwszej prawdziwej warki. Wszystko przebiegało zgodnie z planem, tylko mam wątpliwości w trzech przypadkach. Będzie mi bardzo miło jak ktoś doświadczony to przeczyta i ewentualnie się do tego odniesie.

1. Utrzymywanie temperatury w czasie zacierania. Realizowałem pewnie najprostszy przepis świata z zacieraniem jedno temperaturowym. Po wymieszaniu słodu uzyskałem wymaganą temperaturę i postanowiłem co 15 minut ją sprawdzać. No i za każdym razem po 15 minutach było o kilka stopni(5-7) za nisko, przez co podgrzewałem przez 2-3 minuty zacier do osiągnięcia wymaganej temperatury i potem przykrywałem. Czy tak należy robić? Bo wydaje mi się że gdybym zostawił to na całą godzinę to spadło by mi o 10-15 stopni względem pierwotnej temperatury. 
2. Chmielenie w woreczku muślinowym. Czy dalej bawić się w to? czy po prostu przy przelewaniu do fermentora filtrować np. przez ten woreczek ? Ponieważ w trakcie gotowania brzeczki dodawałem chmiel do woreczka, a na końcu i tak wymieszałem całość i został mi z litr mocno chmielowej brzeczki na spodzie, której ostatecznie nie przelałem.
3. Odparowanie brzeczki w czasie gotowania/chmielenia. Warzenie odbywało się w 30 litrowym garnku emaliowanym, po wysładzaniu miałem (na oko) zdecydowanie powyżej 20 litrów brzeczki. Cały proces warzenia odbywał się bez przykrycia i na stosunkowo mocnym gazie w wyniku czego ostatecznie pozostało 15 litrów brzeczki. Jaki popełniłem błąd, że aż tyle (25-30%) odparowało ? W przyszłości zmniejszać gaz?, przykrywać ? dolewać wodę do brzeczki?

Serdecznie pozdrawiam

 

Edytowane przez Szymek_13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Szymek_13 napisał:

Witam,

Jestem właśnie po pierwszej warce z zacieraniem. Miesiąc wcześniej zrobiłem piwo z brewkita, mam jakieś doświadczenie z produkcją wina. Ale do rzeczy - po oglądnięciu mnóstwa filmików z warzeniem oraz przeczytaniu wielu ciekawych tematów m. in. z tego forum przystąpiłem dziś do pierwszej prawdziwej warki. Wszystko przebiegało zgodnie z planem, tylko mam wątpliwości w trzech przypadkach. Będzie mi bardzo miło jak ktoś doświadczony to przeczyta i ewentualnie się do tego odniesie.

1. Utrzymywanie temperatury w czasie zacierania. Realizowałem pewnie najprostszy przepis świata z zacieraniem jedno temperaturowym. Po wymieszaniu słodu uzyskałem wymaganą temperaturę i postanowiłem co 15 minut ją sprawdzać. No i za każdym razem po 15 minutach było o kilka stopni(5-7) za nisko, przez co podgrzewałem przez 2-3 minuty zacier do osiągnięcia wymaganej temperatury i potem przykrywałem. Czy tak należy robić? Bo wydaje mi się że gdybym zostawił to na całą godzinę to spadło by mi o 10-15 stopni względem pierwotnej temperatury. 
2. Chmielenie w woreczku muślinowym. Czy dalej bawić się w to? czy po prostu przy przelewaniu do fermentora filtrować np. przez ten woreczek ? Ponieważ w trakcie gotowania brzeczki dodawałem chmiel do woreczka, a na końcu i tak wymieszałem całość i został mi z litr mocno chmielowej brzeczki na spodzie, której ostatecznie nie przelałem.
3. Odparowanie brzeczki w czasie gotowania/chmielenia. Warzenie odbywało się w 30 litrowym garnku emaliowanym, po wysładzaniu miałem (na oko) zdecydowanie powyżej 20 litrów brzeczki. Cały proces warzenia odbywał się bez przykrycia i na stosunkowo mocnym gazie w wyniku czego ostatecznie pozostało 15 litrów brzeczki. Jaki popełniłem błąd, że aż tyle (25-30%) odparowało ? W przyszłości zmniejszać gaz?, przykrywać ? dolewać wodę do brzeczki?

Serdecznie pozdrawiam

 

 

Temperatura podczas zacierania będzie oczywiście spadać, można temu przeciwdziałać lepiej izolując kadź. Albo po prostu podgrzewać co jakiś czas. Natomiast spadek rzędu 5°C/15 minut jest co najmniej dziwny - może np. mierzyłeś temperaturę bardzo blisko dna, albo przy samej ściance?

Co do chmielenia - zdania są podzielone, jedni chmielą w woreczku, inni w hopspiderze, inni sypią bezpośrednio do gara. Ogólnie ze stratami zawsze trzeba się liczyć, 1l to i tak niedużo.

Odparowanie również trzeba liczyć, normalnie w warunkach domowych zakłada się około 10%/godzinę. Możesz spróbować nieco przykręcić gaz podczas grzania, wystarczy taki, żeby brzeczka wrzała. Możesz również dolewać wody, albo po prostu wysładzać nieco więcej. Natomiast na pewno nie przykrywaj gara (DMS).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Szymek_13 napisał:

Witam,

Jestem właśnie po pierwszej warce z zacieraniem. Miesiąc wcześniej zrobiłem piwo z brewkita, mam jakieś doświadczenie z produkcją wina. Ale do rzeczy - po oglądnięciu mnóstwa filmików z warzeniem oraz przeczytaniu wielu ciekawych tematów m. in. z tego forum przystąpiłem dziś do pierwszej prawdziwej warki. Wszystko przebiegało zgodnie z planem, tylko mam wątpliwości w trzech przypadkach. Będzie mi bardzo miło jak ktoś doświadczony to przeczyta i ewentualnie się do tego odniesie.

1. Utrzymywanie temperatury w czasie zacierania. Realizowałem pewnie najprostszy przepis świata z zacieraniem jedno temperaturowym. Po wymieszaniu słodu uzyskałem wymaganą temperaturę i postanowiłem co 15 minut ją sprawdzać. No i za każdym razem po 15 minutach było o kilka stopni(5-7) za nisko, przez co podgrzewałem przez 2-3 minuty zacier do osiągnięcia wymaganej temperatury i potem przykrywałem. Czy tak należy robić? Bo wydaje mi się że gdybym zostawił to na całą godzinę to spadło by mi o 10-15 stopni względem pierwotnej temperatury. 
2. Chmielenie w woreczku muślinowym. Czy dalej bawić się w to? czy po prostu przy przelewaniu do fermentora filtrować np. przez ten woreczek ? Ponieważ w trakcie gotowania brzeczki dodawałem chmiel do woreczka, a na końcu i tak wymieszałem całość i został mi z litr mocno chmielowej brzeczki na spodzie, której ostatecznie nie przelałem.
3. Odparowanie brzeczki w czasie gotowania/chmielenia. Warzenie odbywało się w 30 litrowym garnku emaliowanym, po wysładzaniu miałem (na oko) zdecydowanie powyżej 20 litrów brzeczki. Cały proces warzenia odbywał się bez przykrycia i na stosunkowo mocnym gazie w wyniku czego ostatecznie pozostało 15 litrów brzeczki. Jaki popełniłem błąd, że aż tyle (25-30%) odparowało ? W przyszłości zmniejszać gaz?, przykrywać ? dolewać wodę do brzeczki?

Serdecznie pozdrawiam

 

 

1. Jak mierzysz temperaturę? Czy wyłączasz palnik jak tylko dobijesz do zadanej temperatury czy może mieszasz i czekasz chwilę aż temp. się ustabilizuje? To samo po czasie, mieszasz przed zmierzeniem? Mierzysz w tym samym miejscu, mniej więcej w środku garnka (nie chodzi tylko o lustro brzeczki, ale też "wysokość")? Po zgaszeniu palnika i ustabilizowniu temperatury owiń garnek kocem, albo czymś podobnym, mnie potrafi uciec podczas zacierania, owszem, ale to jest 2-3 stopnie na 30 minut, a nie 5-7 na 15.

 

2. Jeśli na zimno to tak, warto, jeśli na gorąco to porządny whirlpool i umiejętne zlanie załatwi temat - ja potem jeszcze to co zostanie odlewam go osobnego naczynia, czekam godzinę-dwie aż się ustoi, zlewam znad osadu i gotuję dla sterylizacji, bo czasem litr-dwa można odzyskać.

 

3. Na oko to się dużo zdaje (zależy kto ma jakie oczy;-) ). Policzyłeś chociaż na oko ile wody do wysładzania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@punix @Nathandrel Dzięki za podjęcie tematu.

1. Co do mierzenia temperatury jestem świadomy, że moja technika za pierwszym razem była trochę ułomna. Bo mieszałem, mierzyłem, gaz raz na zero, raz na maxa. Generalnie było troszkę chaosu. Starałem się mierzyć na wysokości 1/3 zawartości garnka, mniej więcej na środku ale tu też widziałem wahania na rożnych poziomach. Myślę, że zbyt częste podnoszenie pokrywki też wpływało negatywnie spadek temperatury. Czytałem, że sporo osób zagrzewa do danej temperatury i zupełnie zostawia, nie wiem co lepsze - taki stabilny spadek temperatury czy takie wahania jakie ja dziś realizowałem ;)

2. Co do tego woreczka, kłopotliwe było wyławianie go i dosypywanie tam chmielu. A koniec końców i tak na dnie były chmieliny. Chmieliłem tylko na gorąco.

3. Słód wsypałem do 15 litrów, wysładzałem 10 litrami wody. Piszę na oko - bo brzeczkę wlewałem prosto do garnka i nie mam tam podziałki, ale było powyżej 2/3 objętości ;). Wysładzanie poszło wydaje mi się dość sprawnie,  ostatnie 2-3 litry zlewałem do osobnego garnka, zakończyłem jak już niemalże sama woda się lała, poniżej 2 blg. Całość przed chmieleniem miała 12-13 blg - przepis wskazywał 12. 

 

Edytowane przez Szymek_13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Takie trochę dziwne pytanie, jak na warkę #103, ale cóż, uczymy się przez całe życie. Brzeczka jeszcze przed startem fermentacji miała taki brzydki, buro - miodowy kolor (a w zasypie tylko pils i pszenica). Myślę sobie, utleniłem na gorąco, czy jaki diabeł? Otwieram lodówkę w drugim dniu fermentacji a tu taka niespodzianka - piwko się wyraźnie rozpromieniło (jak na zdjęciu), brak oznak 'utlenienia', czy cokolwiek to było. Co może być powodem, ktoś, coś?
PS - użyłem drożdży Omega Yeast OYL 052 Dipa Ale12c917567aa7caf7c12bfd5bee5e47a5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozjaśnienie spowodowane jest obecnością namnożonych drożdży, unoszących się w toni. Tak samo przecież mętnieją i rozjaśniają Ci się startery (bo domyślam się, że je robisz).

A piwo w fermentorze zawsze wygląda na ciemniejsze niż będzie w rzeczywistości w szklance, gdzie będzie przepuszczało więcej światła.

Ale faktycznie - dziwne pytanie jak na 103 warkę :) 

Edytowane przez Wuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Browar SKILL napisał:

PS - użyłem drożdży Omega Yeast OYL 052 Dipa Ale

Używałeś już tych drożdży albo innych Conanów? Pisałem już w temacie o nich, ale ja sobie nie umiem z nimi poradzić mimo kontroli fermentacji i pasa grzewczego. Każdą warkę mi przegazowały. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używałeś już tych drożdży albo innych Conanów? Pisałem już w temacie o nich, ale ja sobie nie umiem z nimi poradzić mimo kontroli fermentacji i pasa grzewczego. Każdą warkę mi przegazowały. 
Jedno piwo już na nich zrobiłem, ale co do przegazowania to nie wiem, bo wszystko idzie w keg.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Browar SKILL napisał:

No i najważniejsze - ile cukru?

IPA zawsze gazuję na 2.0 

38 minut temu, INTseed napisał:
2 godziny temu, buk0 napisał:
Używałeś już tych drożdży albo innych Conanów? Pisałem już w temacie o nich, ale ja sobie nie umiem z nimi poradzić mimo kontroli fermentacji i pasa grzewczego. Każdą warkę mi przegazowały. 

Po ilu piwo butelkowałeś?

2 tygodnie minimum zawsze na burzliwej. Nigdy nie miałem problemów z przegazowaniem przy innych drożdżach (już po 2-3 tygodniach się pojawia). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, tak się zastanawiam, a jestem w temacie bardzo początkujący, czy powinienem sprawdzić stopnie plato przed rozpoczęciem fermentacji. 

 

Bo zrobiłem (pierwszy raz)  wszystko na gotowcach, czyli 1,7kg Malt Extract Light ze słodu pilzeńskiego, Better Brew IPA na 23L, drożdze American West B5 10g. Fermentacja już po ~40h leci na całego, ale jakoś ciemne mi się to piwo wydaje jak na IPA. Czy dobrze zrobiłem nie sprawdzając stopni plato, bo zastanawiam się czy nie wyszło by za dużo i czy nie trzeba było dolać wody.

 

Sorka, może banały wypisuję, ale wiecie, pierwszy raz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Michał Wojas napisał:

czy powinienem sprawdzić stopnie plato przed rozpoczęciem fermentacji. 

Tak. Powinieneś. Chyba że lubisz niespodzianki (albo masz tak bardzo ogarnięty proces i parametry).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.