Skocz do zawartości

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


gawo74

Rekomendowane odpowiedzi

53 minuty temu, Gruby. napisał:

Blokuje sie jakoś na 9l z tego co wyczytałem. Czytaj forum, szukaj inspiracji, a nie wierzysz leonie tylko w oplot. 

 

jakieś 30 warek temu  przesiadłem sie na kocioł automatyczny

mam jednak pewien sentyment do oplotu , bo miałem na nim stalą i wysoka wydajnosc, po ogarnięciu pewnych schematów nawet wysładzanie szlo bardzo szybko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, leonzn napisał:

jakieś 30 warek temu  przesiadłem sie na kocioł automatyczny

mam jednak pewien sentyment do oplotu

A jak porównasz korzystanie z kotła automatycznego z FD zapewne do oplotu? Czy wróciłbyś ponownie do korzystania z oplotu?

Hehe, to jest dobre na początek (jak pisałem wcześniej), a każdy kto sie w to wciągnie szuka lepszych rozwiązań, korzystniejszych, również sam możesz potwierdzić. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Gruby. napisał:

Hehe

 

Uczepiłeś hehe się tego oplotu hehe i nie potrafisz hehe napisać zdania bez wtrącania hehe, co zalatuje gimbusem w dresie hehe.

Tymczasem oplot działa, wielu wystarcza i potrafią tym sposobem stworzyć dobre piwa. Nie każdy potrzebuje gwoździarki za 4 tysiące, aby powiesić na ścianie zdjęcie z wakacji. Czasem wystarczy młotek.

Edytowane przez ogoun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Gruby. napisał:

A jak porównasz korzystanie z kotła automatycznego z FD zapewne do oplotu? Czy wróciłbyś ponownie do korzystania z oplotu?

Hehe, to jest dobre na początek (jak pisałem wcześniej), a każdy kto sie w to wciągnie szuka lepszych rozwiązań, korzystniejszych, również sam możesz potwierdzić.

 

nie mowie ze oplot jest idealny - ma swoje plusy i minusy. jesli miałbym możliwość wszystkie piwa > 18 blg robiłbym na oplocie

ja przesiadłem sie na kociol ze wzgledu na czas jaki oszczędzam na całości procesu , nie tylko wysładzaniu , a nie ze względu na "skompilowany" proces wysładzania

tak potwierdzam, szukałem lepszych , korzystniejszych rozwiązań, jednak zaden sposób nie jest idealny i posiada swoje wady/zalety

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe, a czy ja mówię że każdy ma wywalić oplot? Jeśli komuś odpowiada zabawa z oplotem, męczenie sie - każdy ma wolna wole hehe. 

Nie uwierzę, że osoby które rozwijają swój domowy browar stosują oplot, bo jest idealny pod każdym względem. Na początek jest ok. 

A zapomniałem, tak samo nie uwierzę, że ktoś chłodzi brzeczkę ciągle w wannie hehe. Ograniczają Nas tylko środki na to, ale z każdą kolejną Warka każdy stara sobie upraszczać życie.

Heheheheheheheheheeheh

Gdyby wiadro z kranem i oplot był taki idealny po co istnieją biaby, hermsy?

Oddać do jadłodajni na zupę, a my wróćmy do oplotu. 

 

PS. Nie będę całe życie ponurakiem, że wszystko jest źle, a oplot najlepszy.

Gdybym miał chodzić z głową w dół, potykać sie o swoje laczki to poszedłbym dawno kopać sobie dołek - bo gdzie jest sens życia? 

Trzeba sie cieszyć z każdej rzeczy, pozytywnie na wszystko patrzeć, a nie narzekać że ktoś ma lepiej. :)

Edytowane przez Gruby.
Ps
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Gruby. napisał:

Na początek jest ok. 

Właśnie, przecież nikt nie twierdzi, że to idealne rozwiązanie, ale to całkiem przypadkiem jest to temat "Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony".

Dla kozaków jest inny, też polecam:

https://www.piwo.org/forums/666-dla-kozakow/page/385574/?tab=comments#comment-959749

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już mi dałeś nadzieję, a tu o, no cóż. W takim razie tutaj zostanę hehe 

 

Z racji iż jestem tutaj, a nie gdzieś dla kozaków mam pytanko, kiedyś kupiłem sobie coopersa(po paru zacieranych - fajna sprawa w 10min etapy od zacierania do zadania drożdży, ale bardzo wali puszka), zrobiłem go na drożdżach prawdopodobnie 34/70 a te dedykowane leżą w lodówce - czy nadadzą sie na coś, lub można z nimi coś zrobić czy po prostu wywalić? 

 

Np dodać do kwasu chlebowego, lub podpiwka zamiast piekarniczych?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, korzen16 napisał:

Szukaj Panie kasku z przyłbicą ;) 

A tak poważnie to złotówka w dłoń i popuszczaj gaz, albo schłodź warkę do zera i szybko spijaj.

Nie rozumiem tylko, dlaczego kalkulatory w necie podają takie wysokie nagazowania dla stylów. Wg kalkulatorów powinienem w ogóle dać 7g glukozy, żeby uzyskać te 4v CO2 :) Czy te kalkulatory nadają się tylko do kegów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, sobieslaw napisał:

Nie rozumiem tylko, dlaczego kalkulatory w necie podają takie wysokie nagazowania dla stylów. Wg kalkulatorów powinienem w ogóle dać 7g glukozy, żeby uzyskać te 4v CO2 :) Czy te kalkulatory nadają się tylko do kegów?

Są ok tylko 4 vol. to ekstremalnie wysokie nagazowanie, w zasadzie górna granica dla weizenów i lambików. Smakuje Ci w ogóle takie piwo? Mi przesadne nagazowanie przeszkadza w odbiorze piwa, za mocno wzdyma, czyniąc je słabo pijalnym, a musowanie w ustach tłumi smak.

 

BTW jak odpadło denko, to miałeś szczęście i/lub dobre butelki. Zwykła vichy roztrzaskała mi się jak granat odłamkowy przy 2,5 vol. (musiałem źle rozmieszać, albo nie domyć butelki) na szczęście w skrzynce, w piwnicy, z dala od ludzi. Mając to w pamięci niezależnie od preferencji bałbym się gazować w zwykłe butelki powyżej 3 vol.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, lubię tyle gazu. Nawet więcej bym dał, gdyby nie było ryzyka :) To w takim razie jak gazować tak piwa bez ryzyka? Skąd się te wartości wzięły dla stylów, skoro duże szanse granatów i nikt tak nie gazuje? Jak to robią producenci? Nowe butelki, specjalne jakieś?

Edytowane przez sobieslaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie także 3-3,3v/v to graniczny poziom nagazowania, to i tak jest bardzo dużo, zaraz po otworzeniu butelki to bardziej szczypie niż smakuje. Z nagazowaniem zwykle celuję s 2,6-2,8v/v. U siebie używam butelek wyłącznie zwrotnych, po żubrze. Niebezpieczeństwo granatów miałem tylko raz przez własną głupotę i raz strzeliła mi butelka, ale to chyba przez jej defekt, bo reszta warki była w porządku.

Porównując piwa koncernowe, to chyba są one na poziomie do góra 3v/v. Przynajmniej takie mam odczucie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krąży opinia, ze jednorazowe butelki koncernowe wytrzymuja maksymalne nagazowanie na poziomie 3. Gazowanie powyzej grozi granatami.

Dotad gazowalem na 2,8, bo lubie MOCNO nagazowane piwa. Ale w tym sezonie bede gazowal raczej slabiej, na poziomie 2,4 maks

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.10.2019 o 10:21, Gruby. napisał:

Sądzę, że nikt nie powie nikomu że coś jest lepszego, jeśli ktoś sam do tego nie dojdzie. Tak już działa ludzka złośliwość i zawiść, żeby każdemu utrudniać hehe. 

To że coś wymaga większego nakładu pracy nie znaczy, że będzie lepsze. 

Sądzę, że wszystko o tym jest tu napisane. Mozna znaleźć te informacje uruchamiając trochę zaangażowania. Nikt złośliwie nie pisze, bo w sytuacji, kiedy ktoś po raz N-ty tego samego tygodnia pyta oto samo, a odpowiedzi na te watpliwosci były pisane po stokroć, włacza sie kazdemu złośliwość i złośliwie nie odpowiada, hehe.

Generalnie jest tu na forum taka funkcja, ze jak ktoś napisze dużo postów i dostanie duzo podziękowań, a potem przejdzie jeszcze proces akceptacji przez członków założycieli tajnego stowarzyszenia użytkowników forum, to otwiera sie dostęp do specjalnego podforum, gdzie są wszystkie sprawdzone sposoby na idealne piwo napisane w punktach. i nie musi wtedy uzywać funkcji Szukaj. To jednak wiedza tajemna, ale za 2-3 lata... Kto wie...

hehe

Edytowane przez Kaniutek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Kaniutek napisał:

Generalnie jest tu na forum taka funkcja, ze jak ktoś napisze dużo postów i dostanie duzo podziękowań, a potem przejdzie jeszcze proces akceptacji przez członków założycieli tajnego stowarzyszenia użytkowników forum, to otwiera sie dostęp do specjalnego podforum, gdzie są wszystkie sprawdzone sposoby na idealne piwo napisane w punktach.

Bezpośredni lInk do podforum.....

Edytowane przez korzen16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Gruby. napisał:

Dzięki, nie będę musiał przechodzić weryfikacji! Aż sie zaraz wezmę do przeglądania tej tajemnej wiedzy, która przeczytałem juz 5x hehe

Powiem Ci, że po tylu latach na forum jest to nadal miejsce do którego często zaglądam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wetne sie wam w dyskusje i troche zmieine jej tor. Wczoraj zrobiłem sobie piwko na us-05  paczka była tak jakby nabrzmiałą trochę, a i jakoś to tak strasznie powoli rusza. Poprzednia warka ruszyła mi ekspresowo, dodałem tez do poprzedniej pożywke dla win.

 

Jest już 19 godzina od zadania drożdży. Na powierzchni pojawiła się już taka drobna piana, jak pleśń takie wysepki.  Dziś przyszła kolejna paczka us-05 i jest ona juz sypka i nie taka nabrzmiałą. rozrobić ją i tam wpuścić czy już to zostawić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

5 godzin temu, korzen16 napisał:

Dla mnie także 3-3,3v/v to graniczny poziom nagazowania, to i tak jest bardzo dużo, zaraz po otworzeniu butelki to bardziej szczypie niż smakuje. Z nagazowaniem zwykle celuję s 2,6-2,8v/v. U siebie używam butelek wyłącznie zwrotnych, po żubrze. Niebezpieczeństwo granatów miałem tylko raz przez własną głupotę i raz strzeliła mi butelka, ale to chyba przez jej defekt, bo reszta warki była w porządku.

Porównując piwa koncernowe, to chyba są one na poziomie do góra 3v/v. Przynajmniej takie mam odczucie.

 

Czyli granice stylu, które proponuje np. brewness określając pszenicę na 4.5 vol są nieosiągalne dla domowych warunków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ravage miodosytnik napisał:

Wetne sie wam w dyskusje i troche zmieine jej tor. Wczoraj zrobiłem sobie piwko na us-05  paczka była tak jakby nabrzmiałą trochę, a i jakoś to tak strasznie powoli rusza. Poprzednia warka ruszyła mi ekspresowo, dodałem tez do poprzedniej pożywke dla win.

 

Jest już 19 godzina od zadania drożdży. Na powierzchni pojawiła się już taka drobna piana, jak pleśń takie wysepki.  Dziś przyszła kolejna paczka us-05 i jest ona juz sypka i nie taka nabrzmiałą. rozrobić ją i tam wpuścić czy już to zostawić?

 

Skoro masz pianę, to drożdże ruszyły, nie dodawałbym kolejnej. Chyba, ze uważasz, że to resztki piany po napowietrzaniu - ale tak czy siak po 19 godzinach jeszcze nie ma co panikować.

 

38 minut temu, sobieslaw napisał:

 

Czyli granice stylu, które proponuje np. brewness określając pszenicę na 4.5 vol są nieosiągalne dla domowych warunków?

 

Trzebaby pobawić się w selekcjonowanie butelek, np. euro są bardzo solidne. Pytanie, czy ma to sens, 4,5to już naprawdę sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, sobieslaw napisał:

Czyli granice stylu, które proponuje np. brewness określając pszenicę na 4.5 vol są nieosiągalne dla domowych warunków?

W grubych butelkach jest to pewnie do osiągnięcia, tylko wydaje mi się że nie ma takiej potrzeby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Ravage miodosytnik napisał:

Wetne sie wam w dyskusje i troche zmieine jej tor. Wczoraj zrobiłem sobie piwko na us-05  paczka była tak jakby nabrzmiałą trochę, a i jakoś to tak strasznie powoli rusza. Poprzednia warka ruszyła mi ekspresowo, dodałem tez do poprzedniej pożywke dla win.

Na przyszłość rozważ zbieranie gęstwy, nie ma w tym nic skomplikowanego. Nie chodzi wcale o oszczędności, tylko fakt, że US-05 po przejściach to zupełnie inne drożdże niż prosto z paczki.

 

10 godzin temu, punix napisał:

Trzebaby pobawić się w selekcjonowanie butelek, np. euro są bardzo solidne

Euro bier są świetne, tylko skąd je wytrzasnąć? Kupiłem w zeszłym roku 40 sztuk w Malinowym nosie i żałuję, że tylko tyle, bo od tego czasu nie ma ich nigdzie na stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, ogoun napisał:

Euro bier są świetne, tylko skąd je wytrzasnąć? Kupiłem w zeszłym roku 40 sztuk w Malinowym nosie i żałuję, że tylko tyle, bo od tego czasu nie ma ich nigdzie na stanie.

 

Z tym niestety jest ostatnio problem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.