Skocz do zawartości

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


gawo74

Rekomendowane odpowiedzi

Żeby mieć czas na umycie garów hehe. 

 

Na logikę biorę, że jeśli wysladzamy to zależy nam na wypłukaniu jak największej ilości cukrów, jeśli złoże leży ułożone z paroma kanalikami to wydajność wysladzania to 20%. A jeśli słód będzie w ruchu, do każdego ziarna dotrze woda - powinno być jeszcze dokładniej wypłukane, więc i wydajność wysladzania powinna wzrosnąć, co wpłynie znów na końcową wydajność. Nagle sie okaże, że potrzeba 3kg zasypu na 20l 12blg hehe 

 

Wiele osób ma kadzie z FD + mieszadło, podczas zacierania zacier jest mieszany, nic na dół nie leci, a podczas wysladzania nagle mieszadło zostaje wyłączone i czekamy 15 min? Tozto szkoda temperatury i czasu - nie uwierzę, że każdy czeka te 15-30min. Gdzie już przez ten czas by sie brzeczka gotowała. 

 

Sądzę, że nikt nie powie nikomu że coś jest lepszego, jeśli ktoś sam do tego nie dojdzie. Tak już działa ludzka złośliwość i zawiść, żeby każdemu utrudniać hehe. 

To że coś wymaga większego nakładu pracy nie znaczy, że będzie lepsze. 

 

/Edit.

Nawet jeśli by coś leciało pod FD wystarczy zastosować stosowną siatkę pod FD i po problemie. Mamy lepsza wydajność jak i godzina mniej na warzeniu. Czyż to nie są same plusy? Ale niestety 99% milczy, a PiS znów wygrywa, bo wszyscy myślą, że tak będzie lepiej. Jw. Że coś wymaga więcej pracy, nie znaczy że będzie lepsze. 

Edytowane przez Gruby.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię że ja taką metodę stosuje, bo jak wcześniej pisałem dopiero części kompletuję, w okolicach grudnia będę mógł napisać jak to sprawdza sie w praktyce, czy naprawdę czekanie z oplotem ma sens? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi, więc jeśli sami nie sprawdzimy to nikt Nam nie podpowie hehe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie ciekawi coś takiego.
Biore te np. 24l wody. Zacieram w worku około 16l Reszte wody trzymam w drugim pojemniku w temp. 78C i wkładam ten worek drugi raz i mieszam wszystko.
Wiem, że metoda dłuższa o mycie drugiego pojemnika, ale i tak tracimy czas na gotowaniu.
No i jak w takim wypadku będzie z wypłukiwaniem słodu przy tej metodzie co napisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli masz zacieranie w 16L i wysładzanie w 8L - nie ma różnicy czy wkładasz wysładzany słód do wody czy go zalewasz wodą - efekt taki sam
Filtracja w worku. Szybsza niż przelewanie wszystkiego do ułożenia młuta.
A co jakbym dał więcej wody niż to co podaje kalkulator? Garbniki bym wypłukał wtedy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie koniecznie, zależy to od kilku czynników, pH wody do wysładzania, końcowego Blg tempa wysładzania - pH powinno oscylować wokół 5,3-5,6 (różne źródła różnie podają) tempo powinno wynosić około litra/minutę (ja tak pilnuję) i do tego końcowe Blg nie powinno być niższe niż 2,5-3­° - nie schodzę tak nisko zwykle jest to u mnie 5-6°Blg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, sobieslaw napisał:

Dla potomnych, 6g glukozy na butelkę to trochę za dużo.

Szukaj Panie kasku z przyłbicą ;) 

A tak poważnie to złotówka w dłoń i popuszczaj gaz, albo schłodź warkę do zera i szybko spijaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, Gruby. said:

Na logikę biorę, że jeśli wysladzamy to zależy nam na wypłukaniu jak największej ilości cukrów, jeśli złoże leży ułożone z paroma kanalikami to wydajność wysladzania to 20%. A jeśli słód będzie w ruchu, do każdego ziarna dotrze woda - powinno być jeszcze dokładniej wypłukane, więc i wydajność wysladzania powinna wzrosnąć, co wpłynie znów na końcową wydajność.

 

A co z filtracją? Proces wysładzania to zarazem proces filtracji, gdzie młóto (nie oplot czy fałszywe dno) tworzy właściwy filtr.

 

10 hours ago, Gruby. said:

Sądzę, że nikt nie powie nikomu że coś jest lepszego, jeśli ktoś sam do tego nie dojdzie. […] Ale niestety 99% milczy, a PiS znów wygrywa, bo wszyscy myślą, że tak będzie lepiej.

 

Wróć jak już odreagujesz swoje powyborcze frustracje, bo pisanie na tym forum, że ludzie ukrywają swoją wiedzę, jest żałosne, biorąc pod uwagę ile pracy niektórzy tu wkładają w swoje posty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co ma zostać przefiltrowane przez młóto i tak później opadnie na dno, będzie po prostu więcej syfu.

Gdzieś chłopaki pisali o BIAB, że po wyjęciu worka zostaje mętna brzeczka, ale podczas fermentacji syf opada na dno.

 

Nie mówię, że ludzie ukrywają swoją wiedzę, bo dużo sie dowiedziałem na początku, dużo wyczytałem, dużo inspiracji złapałem - lecz wiele rzeczy sie nie zmieniło od xx lat, żadnych informacji nt mieszania podczas wysladzania nie znalazłem, jedynie w negatywnym znaczeniu - zapcha sie oplot. 

Ale będąc na etapie oplotu, wiadomo że sie zaczyna zabawę z warzeniem, więc nie zależy Nam na wydajności, a by sie udało. A co dalej? Jw pisałem wiele osob ma FD - trzeba sobie upraszczać wszystko, a nie komplikować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Gruby. napisał:

Ale będąc na etapie oplotu, wiadomo że sie zaczyna zabawę z warzeniem, więc nie zależy Nam na wydajności, a by sie udało. A co dalej? Jw pisałem wiele osob ma FD - trzeba sobie upraszczać wszystko, a nie komplikować. 

 

gdzie będziesz mial większą wydajność jak nie na oplocie? co takiego skomplikowanego jest w wysładzaniu przez oplot ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, leonzn napisał:

 

gdzie będziesz mial większą wydajność jak nie na oplocie? co takiego skomplikowanego jest w wysładzaniu przez oplot ?

Przekładanie z gara do wiadra, czekanie aż sie ułoży, później męczenie sie z laniem po talerzu wody, ręce bolą, para grzeje brakuje miejsca w garku(chyba że ktoś ściąga całość dopiero grzeje).

Reasumując nie ma nic skomplikowanego, po prostu to strata czasu jak i nerwów. Warzenie ma być przyjemnością, a nie udręka, bo oplot jest nie do ruszenia.

Trzeba szukać innych rozwiązań a nie stać w miejscu, wiem że jak coś działa to po co zmieniać, ale zawsze można ułatwić i skrócić czas całości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, INTseed napisał:

Czy jeśli bym go podłączył bez sterownika to on się przepali?

Nie powinien.

 

55 minut temu, INTseed napisał:

Czy te 30W podgrzeje 20l piwka do 40C?

To zależy od Twojego pudła fermentacyjnego. Można policzyć straty ciepła. Zakładając, że masz pudło ze styropianu 5 cm (0,05 m) o boku 0,55 m. Powierzchnia to około 1,8 m2. Przenikalność cieplna styropianu to około 0.04 W/mK. Pudło stoi w mieszkaniu, gdzie masz 21 stopni. Chcesz podgrzać i utrzymać  40 stopni. Różnica temperatur wynosi 19 stopni. Można teraz policzyć: 0.04 * 0,05^-1 * 19 * 1,8 ~=27 W. Tyle musi mieć minimalnie kabel grzewczy aby dał radę. W praktyce sporo też zależy jak pudło jest solidnie zmontowane, czy Ci nigdzie zbyt szybko energia nie ucieka. Przy powyższych założeniach te 30 W wydaje się na styk. Mam też nadzieję, że nie walnąłem się w obliczeniach.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, korzen16 napisał:

Szukaj Panie kasku z przyłbicą ;) 

A tak poważnie to złotówka w dłoń i popuszczaj gaz, albo schłodź warkę do zera i szybko spijaj.

Na razie tylko jedna butelka strzeliła, jest szansa, że to może była ta z największym osadem i tylko dlatego... Fajnie by było, bo gaz super :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jestem po butelkowaniu pierwszego piwa i zestawu Coopers Golden Crown i extrakt słodowy bruntal, piwo extra normalne BLG 1, przy okazji przelałem na cichą drugi zestaw WES po ponad 2tyg, BLG jakieś 2 może 2,5, ale w smaku czuć zielone jabłko :( może przez to że woda była ze studni i przegotowana i takie zabawy z nią + chłodzenia i brzeczki też przez dłuższy czas do zadania drożdzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, amigos napisał:

Właśnie jestem po butelkowaniu pierwszego piwa i zestawu Coopers Golden Crown i extrakt słodowy bruntal, piwo extra normalne BLG 1, przy okazji przelałem na cichą drugi zestaw WES po ponad 2tyg, BLG jakieś 2 może 2,5, ale w smaku czuć zielone jabłko :( może przez to że woda była ze studni i przegotowana i takie zabawy z nią + chłodzenia i brzeczki też przez dłuższy czas do zadania drożdzy.

 

Zielone jabłko to aldehyd octowy - dość normalna sprawa w młodym piwie. Akurat ten aromat powinien zniknąć po czasie (nawet już w butelkach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.