Skocz do zawartości

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


gawo74

Rekomendowane odpowiedzi

55 minut temu, Daniel() napisał:

@Bolt StarSan nie jest środkiem myjącym. Jest to środek do dezynfekcji. 

Jeżeli butelka była czysta w środku to pewnie sobie poradzi. Ale jak były w niej większe lub mniejsze osady to butelkę powinieneś najpierw porządnie wymyć jakimś środkiem do tego przeznaczonym i dopiero potem zdezynfekować StarSanem.

Resztki piany w butelce nie szkodzą. Przy butelkowaniu często jak podnosi się poziom piwa to i tak pianę wypchnie. Jest to korzystne, bo przy okazji wypycha i ubija mikroby o ile były zwieszone w środku. To zjawisko ma nawet nazwę: StarSan sneaks.

Wiele osób myśli, że jak się pieni to i myje. Jest to błędne. Środek powierzchniowo czynny w StsrSanie, który ułatwia/odpowiada za pienienie, jest po to by kwaśne środowisko i izopropanol, który jest również w składzie, StarSanu dotarł w każdy zakamarek. Resztki środka co pozostaną będą źródłem fosforu. Izopropanolu będą śladowe ilości.

Butelki były czyste, każdą sprawdzałem, płukałem z kurzu, a jak był jakiś osad zalewałem ługiem. Generalnie to były wszystkie butelki w  których raz już piwo było, po wypiciu zaraz umyte i wysuszone, wiec o brudzie nie ma mowy :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, leonzn napisał:

 

???

1kg pszenicy chłonie 4l wody ?

W uproszczeniu tak. Skrobia jest słabo rozpuszczalna w zimnej wodzie. Ale powyżej temperatury kleikowania właściwości absorbcyjne są spore. Na tym to polega by na skutek przyczynienia rozerwać tu i uwdzie. Po prostu zassa dużo wody. Wody musi być więcej, aby kleikowanie się powiodło i było w miarę kompletne. Uwolniona skrobia zrobi gęsty kisiel. Skleikuj pszenicę oddzielnie to zobaczysz o czym mówię. Na 2-2.5kg pszenicy szykuj garnek 8-10litrow :). Dlatego kleikuje jak wielu piwowarow dzień wcześniej w garze warzelnym w wysokiej temperaturze, aby do rana mi to nie zakwasilo się. Potem zalewam wodą mieszam i podgrzewam do temperatury zacierania. W zacierze na skutek działania enzymów kisiel się upłynni. Z owsa i pszenicy nasze babcie robiły przecież kisiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Ktoś używa takiego termometru z browamatora https://browamator.pl/termometr-uniwersalny-20-do-110-c,3,21,1359

Jakoś bardzo tanio jak na ten sklep. Podobne na Allegro, które nie zawierają rtęci widziałem za ponad 20zł. Mój elektroniczny ma przeskoki temperatur z 70c do 74c więc myślę o nowym manualnym jeśli zmiana baterii nic nie da

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, wizi napisał:

Bardzo dobry polecam

Chyba Ci zaufam. Chociaż cena dalej zaskakuje, bo np. Areometr już kosztują ponad 25zł a na Allegro 10, ale to nie ten wątek.

 

Mam jeszcze drugie pytanie. Chcę spróbować uwarzyc milk stouta. Czy zestaw z tej oferty jest jest opłacalny jeśli chodzi o rodzaj śladów, ilości i cenę? https://homebeer.pl/pl/p/Piwo-domowe-Milk-Stout-12-BLG-zestaw-ze-slodow/256

?

Edytowane przez advisorylyrics
Drugie pytanie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Daniel() napisał:

Dlatego kleikuje jak wielu piwowarow dzień wcześniej w garze warzelnym w wysokiej temperaturze, aby do rana mi to nie zakwasilo się.

 

w nawiązaniu do

http://blog.homebrewing.pl/kleikowanie-czyli-nie-taki-diabel-straszny/

jest tam informacja ze pszenice sie kleikuje w :

Cytat

pszenica – 58-64 °C

W zwiazku z tym nie rozumiem czemu zostawiasz to na cala noc w wysokiej temp (jaka jest to temp??) Rozumiem  ze nie jest zalecane zrobic kleikowanie np w 80 C ?

Czy to rozwiazanie będzie sie mocno różniło odnośnie wydajności / odczucia w smaku w porównaniu do kleikowania w trakcie zacierania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, leonzn napisał:

W zwiazku z tym nie rozumiem czemu zostawiasz to na cala noc w wysokiej temp (jaka jest to temp??) Rozumiem  ze nie jest zalecane zrobic kleikowanie np w 80 C ?

Czy to rozwiazanie będzie sie mocno różniło odnośnie wydajności / odczucia w smaku w porównaniu do kleikowania w trakcie zacierania

Po prostu kleikuję do momentu aż wchłonie wodę w temperaturze około 70-80 stopni. Jest to relatywnie szybki proces. Jak wchłonie wodę to już  nie utrzymuje temperatury. Wyższa  temperatura przyspiesza kleikowanie i całkiem nieźle zabija wszystko co żyje na pszenicy. Boje się że jakbym kleikował w niższej temperaturze to przez noc mogłoby się za mocno zakwasić.

Wg mnie takie podejście ma znikomy wpływ na wydajność. No ok, jest troszeczkę lepsza, ale bez przesady. Za to plus jest wtedy jak dostosowujesz pH. Bo po tych 10 minutach od pierwszej przerwy dodajesz raz kwasu i masz szybką odpowiedź. Przy kleikowaniu w zacierze trzeba czekać dłużej. Również w przypadku zasypów gdzie masz bardzo dużo pszenicy niesłodowanej, jeżeli skleikowałeś wcześniej to zatrze się szybciej, bo enzymy mają od początku dostęp do skrobii. Ale jak na to spojrzysz to i tak nie zyskasz większej oszczędności czasu, bo musiałeś go wcześniej poświęcić na kleikowanie. W przypadku zasypu gdzie pszenicy jest 50-60% zacieranie może trochę potrwać. Wtedy nawet robię próbę jodową. Raz na pewnej partii słodu czekałem około dwóch godzin.

Tam gdzie używam dużo pszenicy robię też kilkuminutową przerwę białkową. Również wtedy enzymy mają lepszy dostęp do uwolnionych protein. Jeżeli zamiast pszenicy używasz płatków to kleikowanie możesz pominąć. Skleikuje w Ci się w zacierze. Błyskawiczne masz już skleikowane.

 

Odczucia w smaku, subiektywnie, są żadne. Wg mnie obie metody są dobre. Mi bardziej podchodzi kleikowanie dzień wcześniej. To że się tak bawię wynika głównie z tego, że przygotowuje gary i filtruję wodę wieczorem. Warzę od bladego rana, by mieć wolne popołudnie. Nie ma w tym żadnej filozofii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, leonzn napisał:

 

w nawiązaniu do

http://blog.homebrewing.pl/kleikowanie-czyli-nie-taki-diabel-straszny/

jest tam informacja ze pszenice sie kleikuje w :

W zwiazku z tym nie rozumiem czemu zostawiasz to na cala noc w wysokiej temp (jaka jest to temp??) Rozumiem  ze nie jest zalecane zrobic kleikowanie np w 80 C ?

Czy to rozwiazanie będzie sie mocno różniło odnośnie wydajności / odczucia w smaku w porównaniu do kleikowania w trakcie zacierania

Tam są podane minimalne temperatury w których dane ziarno się kleikuje. To że są podane widełki wynika z tego, że ta minimalna temperatura kleikowania  może różnić się w zależności od zbioru. Tu nie działają enzymy mające jakieś optimum temperatury i wyższa zawsze Ci zadziała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie jestem pewien czy robię do końca poprawnie, ale nie odczułem spadku wydajności wiec chyba nie jest źle.

 

Płatki wrzucam do gorącej wody, zagotowuję i zostawiam na 20-30minut. 

Przy większej ilości bez zagotowywania. 

 

Są jakieś przeciwskazania ? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie krotkie pytanie.

Moj pierwszy dolniak rozlalem ponad tydzien temu do butelek z dodatkiem glukozy.

Otwarlem wczoraj jedna butelke a nagazowanie zadne.

Przy gorniakach juz po tygodniu piwo bylo w miare nagazowane.

Czy zbytnie natlenienie piwa przy przelewaniu na cicha moze byc w jakims stopniu przyczyna tego nienagazowania, czy poprostu jest to normalne w przypadku dolniakow ze dluzej potrzebuja?

Piwo lageruje w lodowce w 9 stopniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Hanys93 napisał:

Panowie krotkie pytanie.

Moj pierwszy dolniak rozlalem ponad tydzien temu do butelek z dodatkiem glukozy.

Otwarlem wczoraj jedna butelke a nagazowanie zadne.

Przy gorniakach juz po tygodniu piwo bylo w miare nagazowane.

Czy zbytnie natlenienie piwa przy przelewaniu na cicha moze byc w jakims stopniu przyczyna tego nienagazowania, czy poprostu jest to normalne w przypadku dolniakow ze dluzej potrzebuja?

Piwo lageruje w lodowce w 9 stopniach.

W przypadku lagerow nagazowanie trwa dłużej. Poczekaj te 3 tygodnie. Ile dałeś surowca do refermentacji? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie moze ktos moglby pomoc.

Mianowicie dostalem Citre i Cascade USA w prezencie. Zbior 2016.

Ma ktos moze pojecie jakie % alfakwasow mialy w 2016 roku te chmiele orientacyjnie +/-?

Mam zamiar zrobic jutro APA ale nie mam pojecia jak tym chmielic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie moze ktos moglby pomoc.
Mianowicie dostalem Citre i Cascade USA w prezencie. Zbior 2016.
Ma ktos moze pojecie jakie % alfakwasow mialy w 2016 roku te chmiele orientacyjnie +/-?
Mam zamiar zrobic jutro APA ale nie mam pojecia jak tym chmielic.
Orientacyjnie to tyle co z 2017 i 2015


Wysłane z mojego Mi-4c przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okej, w takim razie wezme za przyklad alfa z 2017 bo te sa obecnie w sklepach i odejme z 2%.

Chyba ze ktos kto w 2016 roku kojarzy jakie wartosci mialy te chmiele i czy mocno odbiegaly od tych z 2017 niech da znac :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, fotohobby napisał:

a w ilu sklepach szukałeś ?

 

Bo widzisz, wystarczy wpisać na przykłąd tak:

Przykład

żeby informację uzyskać w ciągu 45sekund

 

Dzieki za link.

Mi wyskakuja podczas szukania linki do niemieckich stron a te maja zbiory 2017.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem ostatnio z jednego ze sklepów FM20 , po rozpakowaniu paczki miały 20C. Paczka wg strony została spakowana 3 dni wcześniej. Drożdże puściłem na starter 1,2l 9 blg jednak po 16 h brak oznak działania. Jeśli założymy ze FM20 byly 3 dni w temp ok 20C w jakim byly stanie jak je odebrałem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, leonzn napisał:

Dostałem ostatnio z jednego ze sklepów FM20 , po rozpakowaniu paczki miały 20C. Paczka wg strony została spakowana 3 dni wcześniej. Drożdże puściłem na starter 1,2l 9 blg jednak po 16 h brak oznak działania. Jeśli założymy ze FM20 byly 3 dni w temp ok 20C w jakim byly stanie jak je odebrałem?

@leonzn w takiej temperaturze drożdże Ci nie padną w tak któtkim czasie. Poczekaj jeszcze kilka godzin. Drożdże witbierowe nie są demonami prędkości, przynajmniej te co przerabiałem, może mają jeszcze 'jet laga' od tych podróży ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, leonzn napisał:

Czy u was tez po kilku użyciach lub byc może po dłuższym staniu w StarSanie pojawiają sie małe pływające farfocle? Czy jest po prostu brud który zgarnął przy dezynfekcji?

Z technicznego punktu widzenia tych farfocli nie ma prawa być w rozrobionym StarSanie. Jeżeli takie masz, to znaczy, że miałeś niedomytą powierzchnię, którą 'dezynfekujesz'. StarSan służy do dezynfekcji nie do mycia. Zatem stosujesz go na już umyte i wypłukane powierzchnie. Przy czym płukanie jest ważne, bo wiele środków jest zasadowych i szybko osłabi/zneutralizuje Ci działanie StarSanu. Nie wiem czy dobrze wnioskuję, ale wygląda na to, że próbujesz odzyskiwać StarSan po użyciu i go przechowywać. Wg mnie nie jest to najlepszy pomysł. Po kilku użyciach nie masz pewności, że on jeszcze w ogóle działa. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie na warzenie zużywam około 2 litrów rozrobionego środka, po prostu liczę się ze stratą tych 4-6 mililitrów koncentratu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Daniel() napisał:

Z technicznego punktu widzenia tych farfocli nie ma prawa być w rozrobionym StarSanie. Jeżeli takie masz, to znaczy, że miałeś niedomytą powierzchnię, którą 'dezynfekujesz'. StarSan służy do dezynfekcji nie do mycia. Zatem stosujesz go na już umyte i wypłukane powierzchnie. Przy czym płukanie jest ważne, bo wiele środków jest zasadowych i szybko osłabi/zneutralizuje Ci działanie StarSanu. Nie wiem czy dobrze wnioskuję, ale wygląda na to, że próbujesz odzyskiwać StarSan po użyciu i go przechowywać. Wg mnie nie jest to najlepszy pomysł. Po kilku użyciach nie masz pewności, że on jeszcze w ogóle działa. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie na warzenie zużywam około 2 litrów rozrobionego środka, po prostu liczę się ze stratą tych 4-6 mililitrów koncentratu.

 

Dzieki za odpowiedz , tak odzyskuje StarSan, ale mierze na końcu pH i jeśli podchodzi pod 3 to uzupełniam o 1ml lub 2, tak aby był bezpiecznie poniżej pH 3. Jakiej wody używasz do rozrabiania? Co do farfocli to masz racje najprawdopodobniej miałem gdzieś niedomyta powierzchnie / niewypłukany kurz w butelkach ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, leonzn napisał:

tak odzyskuje StarSan, ale mierze na końcu pH i jeśli podchodzi pod 3 to uzupełniam o 1ml lub 2, tak aby był bezpiecznie poniżej pH 3

Jestem za leniwy na takie zabawy. Dodatkowo wiele reakcji chemicznych zachodzi w dłuższym czasie. To oznacza ni mniej ni więcej, że odzyskany StarSan powinieneś mierzyć każdorazowo, kiedy trochę postoi. Szkoda pasków :) i czasu.

 

8 godzin temu, leonzn napisał:

Jakiej wody używasz do rozrabiania?

Najczęściej najtańszej demineralizowanej. W pewnym hipermarkecie w butelkach 5 litrowych PET kosztuje 2.99, ostatnio nawet 1.99. Kupuję regularnie bo oprócz do rozrabiania StarSanu służy również do żelazka i robienia raz na jakiś czas cukru kandyzowanego. Ale jak nie mam to rozrabiam kranówkę. Przy kranówce daję trochę więcej StarSanu, jakieś 2,5 ml/l, mam bardzo twardą, bogatą w wapń, wodę i StarSan się o wiele słabiej pieni aniżeli na demineralizowanej.

 

8 godzin temu, leonzn napisał:

Co do farfocli to masz racje najprawdopodobniej miałem gdzieś niedomyta powierzchnie / niewypłukany kurz w butelkach ?.

Nie chce straszyć, ale w takiej sytuacji dezynfekcja może być mało skuteczna jak nie bezcelowa. Powierzchnia dezynfekowana musi być czysta. W przypadku środków opartych o alkohol najczęściej dochodzi warunek taki że musi być sucha, by nie rozcieńczać i tym samym osłabiać właściwości środka którego dozujesz w bardzo małych dawkach. 

Wg mnie szkoda zachodu na odzyskiwanie StarSanu. Rozrabiaj sobie tyle StarSanu ile zużywasz na warkę. Jeżeli użyjesz wody demineralizowanej to środek się bardzo dobrze pieni, wtedy używasz go po prostu mało. W takim wypadku 2 litry środka najczęściej wystarcza na fermentor i wszystkie wężyki i uzupełnienie butelki z atomizerem. Jeszcze jako ciekawostka. StarSan w atomizerze rozrobiony w wodzie demineralizowanej który stał ponad 2 miesiące nadal miał pH poniżej 3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.10.2018 o 19:37, advisorylyrics napisał:

Hej. Ktoś używa takiego termometru z browamatora https://browamator.pl/termometr-uniwersalny-20-do-110-c,3,21,1359

Jakoś bardzo tanio jak na ten sklep. Podobne na Allegro, które nie zawierają rtęci widziałem za ponad 20zł. Mój elektroniczny ma przeskoki temperatur z 70c do 74c więc myślę o nowym manualnym jeśli zmiana baterii nic nie da

Ten termometr jest do bani. W zależności jak głęboko go zanurzysz (czy sam zbiorniczek, czy do całej wysokości słupka wskazującego temperaturę) wskazanie potrafi zmienić się nawet o 4 stopnie.

Używaj elektronicznego - albo z ikei zabezpieczony przed wodą, albo jakiś piwowarski.

Edytowane przez bart3q
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.