Skocz do zawartości

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


gawo74

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Hanys93 napisał:

Panowie nie znalazlem niestety watku o filtracji a bardzo mnie ten temat meczy, poniewaz jestem po kilku warkach, niby wszystko pieknie, piwka klarowne ale niestety ten osad mnie dobija.

Moglby mi ktos polecic "jakies cos" do filtracji przy przelewaniu z fermentatora do butelek? Dodam iz mam szklany fermentator wiec piwo przelewam do butelek za pomoca pompki z tego wzgledu zawsze jakies drobinki osadu sie przedostaja. Najlepiej jakby bylo to w miare elastyczne i miesilo sie w miare w lejku.

Czyli nalewasz do butelek bezpośrednio z fermentora, w którym fermentujesz? No tak to nie dziwne, że masz osad. 

 

Kup fermentor z kranikiem + wąż z zaworkiem grawitacyjnym. Po fermentacji ściągasz wężem z góry ze szklanego fermentora, ustawiając go wyżej i zasysając przepływ np. gruszką lekarską i zostawiasz cały osad drożdżowy na dnie. Dopiero potem przez kranik i z zaworkiem grawitacyjnym do butelek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Hanys93 napisał:

Panowie nie znalazlem niestety watku o filtracji a bardzo mnie ten temat meczy, poniewaz jestem po kilku warkach, niby wszystko pieknie, piwka klarowne ale niestety ten osad mnie dobija.

Moglby mi ktos polecic "jakies cos" do filtracji przy przelewaniu z fermentatora do butelek? Dodam iz mam szklany fermentator wiec piwo przelewam do butelek za pomoca pompki z tego wzgledu zawsze jakies drobinki osadu sie przedostaja. Najlepiej jakby bylo to w miare elastyczne i miesilo sie w miare w lejku.

@Hanys93 jeżeli masz lodówkę to na osady najlepiej działa szybkie ochłodzenie (im bliżej 0°C tym lepiej, w zależności od alkoholu możesz nawet zejść poniżej zera). Jeżeli chłodzenie zachodzi szybko to w przeciągu 24 godzin będziesz miał osiągnięty rezultat. Przy takim zabiegu należy dać nieco mniej cukrów do refermentacji. Przed rozlewem oczywiście dekantujesz. Jeżeli możesz pozwolić na wydatek kilkaset złotych to możesz kupić fermentor stożkowy dla piwowarów domowych. Wtedy osady  drożdże a później osady możesz zebrać do specjalnego pojemnika. Połączenie tego fermentora z szybkim ochłodzeniem da Ci bardzo klarowne piwo. Często browary komercyjne stosują tę metodę.

 

Jeżeli nie masz możliwości szybkiego ochłodzenia piwa, jak zapewne większość z nas, to zawsze możesz sklarować żelatyną spożywczą lub zolem krzemionkowym. Tutaj również trzeba dekantować przed rozlewem. Żelatyna działa skuteczniej jeżeli po jej zadaniu schłodzisz piwo 14-15°C. Wadą żelatyny i zolu krzemionkowego jest konieczność delikatnego zamieszania po zadaniu. Jeżli zrobisz to zdezynfekowanymi narzędziami to o infekcje bym się nie bał a bardziej o negatywne skutki bo piwo będzie miało delikatny kontakt z tlenem. Zatem zakręć delikatnie aby jak najmniej naruszyć poduszkę CO2 unoszącą się nad piwem. Wadą tej metody jest mocne klarowanie. Zatem jak chciałeś mętne piwo, powiedzmy od płatków, to możesz w zasadzie o tym zapomnieć.

 

W końcu zostają metody filtracji typowo mechanicznej. Tutaj wyłapiesz takie cząstki, które są większe od oczek sita. Jak sito będzie zbyt gęste to cząstki osadu białkowego i chmielin szybko Ci to zapchają. Rzadsze przepuszczą większe cząstki. Szczerze mówiąc takie rodzaj filtracji słabo mi się sprawdza przy chmieleniu na zimno. Przechodzi dużo drobinek chmielu  co mocno psuje odbiór piwa i robi tą piekącą zalegającą gorycz.

 

Wreszcie ostatnia rada. Dostosuje styl piwa do warunków. Szybkie chłodzenie (ang. cold crash) rób zimą (lub jak jest zimno). Fermentor za okno na noc i rano jest super klarowne piwo. A w cieplejsze dni jak masz ochotę na trochę chmielowości, to super się sprawdza chmielenie whirpoolowe (ang. hop stand). Hop stand w połączeniu z mchem irlandzkim da Ci już czyste piwo w momencie rozlewu. Jak dobierzesz to tego odpowiednie silnie a przynajmniej średnio flokulujące drożdże to będziesz miał złoty kompromis.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Daniel() napisał:

jeżeli masz lodówkę to na osady najlepiej działa szybkie ochłodzenie (im bliżej 0°C tym lepiej, w zależności od alkoholu możesz nawet zejść poniżej zera). Jeżeli chłodzenie zachodzi szybko to w przeciągu 24 godzin będziesz miał osiągnięty rezultat. Przy takim zabiegu należy dać nieco mniej cukrów do refermentacji.

Tak z ciekawości, dlaczego po cold crashu trzeba dać mniej cukrów do refermentacji??? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, mrmrooz napisał:

Tak z ciekawości, dlaczego po cold crashu trzeba dać mniej cukrów do refermentacji??? 

W raz z spadkiem temperatury wzrasta rozpuszczalnosc co2 w piwie. Wiec jak obnizysz temperature to czesc co2 znajdujaca sie nad piwem rozpusci sie w nim naturalnie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, mrmrooz napisał:

Tak z ciekawości, dlaczego po cold crashu trzeba dać mniej cukrów do refermentacji??? 

Wynika to z prawa Henry'ego. Wraz ze spadkiem temperatury rozpuszczalność gazów w cieczy rośnie. Wraz ze wzrostem spada. Załóżmy że brzeczka  schłodziła się do zera stopni. Zgodnie z prawem może być w niej więcej rozpuszczonego gazu. Fermentor nie jest szczelny i do brzeczki w pewnej części rozpuści się poduszka CO2 nad piwem. Zatem już masz trochę więcej gazu w piwie a jeszcze nie dodałeś cukru do refermentacji. Właśnie dlatego trzeba dać mniej cukru by uwzględnić już większą jego ilość w piwie. 

Wyszynk docelowo będziesz prowadził powiedzmy w temperaturze piwa 12 stopni. Gaz jest słabiej rozpuszczalny jak w 0. Ciśnienie większe. Jakbyś nie uwzględniał temperatury miałbyś wszystkie piwa delikatnie przegaziwane lub niegazowane (jakbyś butelkował powiedzmy saisona o temperaturze 25 stopni).

 

Jako dygresja, korzystając z tego prawa i nie mając instalacji gazowej, możemy pokusić się o robienie własnej gazowanej  wody nachmielonej.

 

Pomijając rozszerzalność cieplną to butelka ma stałą pojemność. Zatem w takiej butelce mają również zastosowania trzy prawa dla określonej masy gazu (Boylea, Charlesa, Gay-Lussaca)

 

Jakby Cię temat mocniej interesował/zaciekawil to w książce Principles of Brewing Science, George Fix, Ph. D, jest cały rozdział o wysyceniu. 

 

Pisalem z telefonu więc wybacz literówki i brak linków.

 

 

Edytowane przez Daniel()
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lasek &@Daniel(), całkowicie się z wami zgadzam co do praw fizyki. Ale, czy jesteście w stanie obliczyć ile mniej tego cukru trzeba dać, zakładając koniec fermentacji w 20C i cold crash w 5C? Dwa, czy bierzecie pod uwagę rozpuszczalność gazu w cieczy w zależności od ciśnienia tegoż gazu nad cieczą? I ciśnienie gazu w zależności od temperatury? Głowy sobie uciąć nie dam, ale jeżeli się nie mylę, to CO2 będzie się trudniej rozpuszczał w piwie, jak ciśnienie będzie niższe. Ergo - gdyby to był szczelny fermentator - można by rozważać rozpuszczenie znaczącej ilości CO2 w brzeczce po schłodzeniu. Przy braku pełnej szczelności, ilość CO2 przechodząca do brzeczki będzie znikoma. I dlatego kalkulator z brewersfriend wymaga podania najwyższej temperatury fermentacji, a nie temp. rozlewu piwa i nie bierze pod uwagę cold crashu.

Edit:

kalkulator z brewersfriend sugeruje jednak użycie zdrowego rozsądku czy to ma być najwyższa temperatura czy też nie (https://www.brewersfriend.com/beer-priming-calculator/).

Powiem tak - przy dobrze zrobionej fermentacji (czas/temperatura) nie powinno to być problemem. U siebie (drożdże górnej fermentacji, początek w 13-15°C, koniec 20-21°C, cold crash ok 5-8°C po ok 3-4 tyg) - podaję najwyższą temp fermentacji w kalkulatorze - i jak dotąd piwa nie są przegazowane.

Wiem, że to nie gwarancja na przyszłość :-) i że u każdego tak będzie.

Pozdrawiam

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez mrmrooz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, mrmrooz napisał:

@Lasek &@Daniel(), całkowicie się z wami zgadzam co do praw fizyki. Ale, czy jesteście w stanie obliczyć ile mniej tego cukru trzeba dać, zakładając koniec fermentacji w 20C i cold crash w 5C? Dwa, czy bierzecie pod uwagę rozpuszczalność gazu w cieczy w zależności od ciśnienia tegoż gazu nad cieczą? I ciśnienie gazu w zależności od temperatury? Głowy sobie uciąć nie dam, ale jeżeli się nie mylę, to CO2 będzie się trudniej rozpuszczał w piwie, jak ciśnienie będzie niższe. Ergo - gdyby to był szczelny fermentator - można by rozważać rozpuszczenie znaczącej ilości CO2 w brzeczce po schłodzeniu. Przy braku pełnej szczelności, ilość CO2 przechodząca do brzeczki będzie znikoma. I dlatego kalkulator z brewersfriend wymaga podania najwyższej temperatury fermentacji, a nie temp. rozlewu piwa i nie bierze pod uwagę cold crashu.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
 

Oczywiście, że nie biorę. Po prostu używam kalkulatora albo z BS2 albo jak napisałeś z Brewersfriend. Przeczytaj 'gwiazdkę' przy temperaturze na stronie kalkulatora BF, jest tam tez i o cold crashingu I temperaturze. 

 

Obawiam się że źle myślisz. Jeżeli fermentor byłby szczelny powstałoby podciśnienie (zakładając że nic się nie odkształca i nie zmienia objętości). Wtedy musiałbyś brać pod uwagę również przestrzeń nad piwem jako inny ośrodek.

Jak fermentor będzie nieszczelny (a taki jest) i będzie za mało poduszki CO2 to zostanie po prostu zassane powietrze (też gaz). Kwestia czasu. W kalkulatorze po prostu podaj nieznacznie wyższą temperaturę i będzie dobrze. Zresztą zobaczysz że wyliczone wartości cukru do refermentacji wcale nie będą duże. Muszę uciekać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Daniel() napisał:

...Przeczytaj 'gwiazdkę' przy temperaturze na stronie kalkulatora BF, jest tam tez i o cold crashingu I temperaturze. 

...

Przeczytałem :-) - i dlatego też edytowałem swojego posta. Ale moja ostatnia warka, którą przetrzymałem ponad tydzień w 5-8°C bo nie miałem kiedy rozlać, jest najbardziej niedogazowana - mimo, że podałem najwyższą temp. fermentacji i nie wziąłem pod uwagę cold crashu. A w sumie powinno być więcej gazu w piwie, bo cold crash trwał dłużej.

Myślę, że możemy zakończyć i mam nadzieję, że się zgodzisz:

- można/powinno się trochę dodać mniej cukru, ale trudno określić ile mniej ( i osobiście wydaje mi się, że ta różnica może być bliska błędowi wagi)

- ważniejsza jest odpowiednia fermentacja (czas/temp) bo to może być przyczyna znacznie bardziej prawdopodobna przegazowania niż nie zmniejszenie ilości cukru do refermentacji

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, mrmrooz napisał:

Przeczytałem :-) - i dlatego też edytowałem swojego posta. Ale moja ostatnia warka, którą przetrzymałem ponad tydzień w 5-8°C bo nie miałem kiedy rozlać, jest najbardziej niedogazowana - mimo, że podałem najwyższą temp. fermentacji i nie wziąłem pod uwagę cold crashu. A w sumie powinno być więcej gazu w piwie, bo cold crash trwał dłużej.

Myślę, że możemy zakończyć i mam nadzieję, że się zgodzisz:

- można/powinno się trochę dodać mniej cukru, ale trudno określić ile mniej ( i osobiście wydaje mi się, że ta różnica może być bliska błędowi wagi)

- ważniejsza jest odpowiednia fermentacja (czas/temp) bo to może być przyczyna znacznie bardziej prawdopodobna przegazowania niż nie zmniejszenie ilości cukru do refermentacji

 

Fermentacja jest zawsze najważniejsza zaraz po sanityzacji :) nie ma wątpliwości :)

Korzystam z kalkulatorów po cold crashingu, podaje temperaturę piwa o kilka stopni wyższa, daje tyle cukru ile zalecają. Nie zauważyłem problemów z niedogazowabiem. CC najczęściej robię 48 godzinny.

@mrmrooz czy problem masz w każdej warce po CC, czy też było to incydentalne? Może też być taka przyczyna, że drożdże po prostu Ci się rozleniwiły i jeszcze nie zdążyły nagazowac. Po CC jest ich po prostu mniej bo również osiadly. Mam tak zwłaszcza w mocnych piwach, gdzie ris potrafi mi się gazować przez kilka miesięcy.

Możesz zrobić test jak masz ochotę. Butelkę piwa schłódź do niskiej temperatury, najlepiej bliskiej 0 lub lekko poniżej. Otwórz i dodaj krople, dwie gęstwy. Potem zakapluj ponownie. Jak Ci dogazuje to będziesz miał przyczynę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.05.2018 o 19:14, Wuuu napisał:

A cichą fermentację stosujesz?

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
 

Nie robie cichej fermentacji

 

Dnia 8.05.2018 o 20:28, Jankasper napisał:

A osad masz z drożdży czy chmielenia na zimno?

Osad jest drozdzowy

 

Dnia 8.05.2018 o 20:58, Oskaliber napisał:

Czyli nalewasz do butelek bezpośrednio z fermentora, w którym fermentujesz? No tak to nie dziwne, że masz osad. 

 

Kup fermentor z kranikiem + wąż z zaworkiem grawitacyjnym. Po fermentacji ściągasz wężem z góry ze szklanego fermentora, ustawiając go wyżej i zasysając przepływ np. gruszką lekarską i zostawiasz cały osad drożdżowy na dnie. Dopiero potem przez kranik i z zaworkiem grawitacyjnym do butelek. 

Dokladnie, nalewam do butelek bezposrednio z fermentora, dlatego pytalem czy ktos moze polecic jakis skuteczny filter.

Nalewalbym w dalszym ciagu bezposrednio z fermentora, ale piwo przed wplynieciem do butelki bylo przefiltrowane przez filtr.

Tylko ze jak narazie w internecie nic ciekawego nie znalazlem.

Dnia 8.05.2018 o 20:59, Daniel() napisał:

@Hanys93 jeżeli masz lodówkę to na osady najlepiej działa szybkie ochłodzenie (im bliżej 0°C tym lepiej, w zależności od alkoholu możesz nawet zejść poniżej zera). Jeżeli chłodzenie zachodzi szybko to w przeciągu 24 godzin będziesz miał osiągnięty rezultat. Przy takim zabiegu należy dać nieco mniej cukrów do refermentacji. Przed rozlewem oczywiście dekantujesz.

 

Niestety w chwili obecnej nie mam mozliwosci zrobienia cold crasha, baa, powoli nie mam mozliwosci fermentacji przez te temperatury obecne. Na szczescie moj problem rozwiazuje sie od poczatku lipca bo sie przeprowadzamy na duze mieszkanie z piwnica - nareszcie bede sie mogl rozwinac w temacie warzenia piwa yupii :)

 

Musze sie przyjrzec temu tematowi "dekantacji" byc moze to pomoze - do tego znalazlem jeszcze taka siatke filtracyjna :

https://www.amazon.de/Filterbeutel-150µm-lebensmittelgeeignet-Feinfilterung-Flüssigkeiten/dp/B014GD9JGC/ref=sr_1_4?ie=UTF8&qid=1525947429&sr=8-4&keywords=bier+filter

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Panowie, moje niezawodne "szczęście" dało dziś o sobie znać...

Nauczony błędami poprzedniej warki, dwa dni temu zrobiłem kolejne warzenie z zacieraniem. Wszystko wyglądało idealnie, przeniosłem młode piwko do piwnicy, w której jest 20 stopni. I akurat teraz, akurat dziś w nocy sąsiadowy trzasnęła rura... Wszystko zalane, wszystko mokre. Fermentor jest oczywiście przykryty wiekiem, ale nie do końca szczelnie (nie korzystam z rurki fermentacyjnej). Domknięte na zatrzask jest w dwóch, trzech miejscach, reszta luźno. Na wieku uzbierało się dużo wody, na stoliku na którym stoi fermentor też. Wygląda na to, że najmocniej oberwało właśnie miejsce, w którym stało piwo... Czy sądzicie, że jest się czego obawiać? Czy mogła wdać się infekacja przez nieszczelności wieka fermentora?

 

Druga sprawa - przeczytałem, że drożdże lepiej jest trzymać w zimniejszych temperaturach, więc przeniosłem do tej piwnicy dwie paczuszki suchych drożdży fermentisa (nieotwierane, szczelnie zamknięte). Leżały właśnie na tym stoliku, na którym stała woda. Do śmieci, czy nic im nie będze, jeśli przez noc poleżały sobie zapakowane w wodzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, TaziMala napisał:

Czy sądzicie, że jest się czego obawiać?

Raczej nie - woda sama nie płynie pod górę, więc piwo powinno być bezpieczne. Wytrzyj wieko i ewentualnie przetrzyj alkoholem szczelinę pod wiekiem.

 

6 minut temu, TaziMala napisał:

Do śmieci, czy nic im nie będze, jeśli przez noc poleżały sobie zapakowane w wodzie?

Paczki z drożdżami są szczelne - wytrzyj i trzymaj w lodówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, sihox napisał:

Raczej nie - woda sama nie płynie pod górę, więc piwo powinno być bezpieczne. Wytrzyj wieko i ewentualnie przetrzyj alkoholem szczelinę pod wiekiem.

Czy opcjonalnie może być Desprej? Naniósłbym na jakąś szmatkę i przejechał

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




 
Musze sie przyjrzec temu tematowi "dekantacji" byc moze to pomoze.
 


Tu nie ma czemu się przyglądać, tylko trzeba dekantować :)

Nie ma żadnego magicznego filtra, który uchroni Cię przed drożdżami, te siatki to ewentualnie przeciw chmielowi na zimno. Po prostu musisz ograniczyć ilość drożdży w piwie przed butelkowaniem, a inaczej tego nie zrobisz niż przez zlanie na cichą i jeszcze przelanie z cichej znów do innego fermentora przed rozlewem.

Jak pisali wcześniej, kup plastikowy fermentor z kranikiem za 30-40 zt i reduktorem osadu za 2-3, stosuj się do zaleceń, a problem zniknie.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Wuuu napisał:


 

 


Tu nie ma czemu się przyglądać, tylko trzeba dekantować :)

Nie ma żadnego magicznego filtra, który uchroni Cię przed drożdżami, te siatki to ewentualnie przeciw chmielowi na zimno. Po prostu musisz ograniczyć ilość drożdży w piwie przed butelkowaniem, a inaczej tego nie zrobisz niż przez zlanie na cichą i jeszcze przelanie z cichej znów do innego fermentora przed rozlewem.

Jak pisali wcześniej, kup plastikowy fermentor z kranikiem za 30-40 zt i reduktorem osadu za 2-3, stosuj się do zaleceń, a problem zniknie.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
 

No wlasnie te slowo "plastik" mnie odrzuca. Wiem ze praktycznie wszyscy ludzie z forum maja fermentory plastikowe.

Byc moze musze sie przekonac do nich, albo znalezc w koncu fermentory szklane o wiekszych gabarytach niz 5l. no i najlepiej z kranikiem do tego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, zasada napisał:

To może od razu nierdzewka?

Powiem Ci iz juz mi rozne mysli do glowy przychodza, w zwiazku z tym ze zmieniamy mieszkanie na duze i piwnica bedzie super wielka.

Z jednej strony bylbym w stanie od razu zainwestowac i nawet 1000€ w swoje nowe hobby, ale z drugiej strony to ze kupie buty od ronaldo nie znaczy ze bede gral jak on.

 

Poprostu bede dokupywal nowe rzeczy w miare rozwoju w tym temacie bo narazie jestem zielony jeszcze.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co masz do plastiku? :) Te fermentory są przeznaczone na kontakt z żywnością, łatwiej się je myje niż szklane baniaki i przede wszystkim będziesz mógł robić większe warki niż 5l.

Co do zakupu sprzętu to jednak nie porywałbym się na Twoim miejscu od razu na takie srogie zakupy. Fajnie, że złapałeś bakcyla na warzenie piwa, ale po dwóch warkach ciężko stwierdzić czy faktycznie to jest to i czy Ci się przypadkiem nie znudzi niedługo (oby nie).

 

Zacznij powiększanie browaru od zakupy dwóch fermentorów plastikowych i zaworka grawitacyjnego do rozlewu, a jak już bardzo chcesz wydać pieniądze, to dokup jeszcze lodówkę i termostat, żeby kontrolować temperaturę fermentacji.

 

Samych udanych warek! :drinks:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Wuuu napisał:

A co masz do plastiku? :) Te fermentory są przeznaczone na kontakt z żywnością, łatwiej się je myje niż szklane baniaki i przede wszystkim będziesz mógł robić większe warki niż 5l.

Co do zakupu sprzętu to jednak nie porywałbym się na Twoim miejscu od razu na takie srogie zakupy. Fajnie, że złapałeś bakcyla na warzenie piwa, ale po dwóch warkach ciężko stwierdzić czy faktycznie to jest to i czy Ci się przypadkiem nie znudzi niedługo (oby nie).

 

Zacznij powiększanie browaru od zakupy dwóch fermentorów plastikowych i zaworka grawitacyjnego do rozlewu, a jak już bardzo chcesz wydać pieniądze, to dokup jeszcze lodówkę i termostat, żeby kontrolować temperaturę fermentacji.

 

Samych udanych warek! :drinks:

 

Dokladnie tak zamierzam :) Powoli do przodu ;)

 

Moglby ktos rzucic okiem na ten refraktometr taniutki :

 

https://www.amazon.de/reftratometer-RISEPRO-Refraktometer-wissenschaftlichen-Lebensmittel-Produktion/dp/B076LRXS4W/ref=sr_1_29?ie=UTF8&qid=1525952008&sr=8-29&keywords=refraktometer+bier

 

warto taki zamowic? Czy za podejrzanie tani?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie tak zamierzam Powoli do przodu
 
Moglby ktos rzucic okiem na ten refraktometr taniutki :
 
https://www.amazon.de/reftratometer-RISEPRO-Refraktometer-wissenschaftlichen-Lebensmittel-Produktion/dp/B076LRXS4W/ref=sr_1_29?ie=UTF8&qid=1525952008&sr=8-29&keywords=refraktometer+bier
 
warto taki zamowic? Czy za podejrzanie tani?
Z tego co widzę to on jest od pomiaru alkoholu, a Ty potrzebujesz do pomiaru cukru. Taki: https://www.amazon.de/dp/B072JJRP4Z/ref=sspa_mw_detail_0?psc=1

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej zbędne. Alkohol możesz sam sobie obliczyć, wystarczy, że znasz blg/brix/plato przed fermentacja i po fermentacji. W necie masz setki kalkulatorów zawartości alkoholu.

Polecam apkę na androida "kalkulator piwowarski". Ma kilka użytecznych funkcji.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okej w takim razie zamawiam tylko ten refraktometr :

https://www.amazon.de/Refraktometer-GOCHANGE-Zuckergehalt-Zusammenhang-Flüssigkeiten/dp/B01IH0FB2Q/ref=sr_1_17_sspa?ie=UTF8&qid=1525952665&sr=8-17-spons&keywords=refraktometer&psc=1

 

Mam nadzieje ze te 0-32% wystarczy, gdyz widzialem iz drozsze produkty mialy wiecej tych procentow na skali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.