Skocz do zawartości

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


gawo74

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, advisorylyrics napisał:

Każdy sok może smakować inaczej. Nie ma złotego przepisu, który powie Ci ile dokładnie musisz go dodać. Najlepiej będzie kiedy dodasz soczek po tym gdy piwo przestanie fermentować. Masz wtedy pewność, że podbije Ci aromat a nie alkohol. jeśli chodzi o ilość, poeksperymentuj np. na 1l piwa - dodawaj małymi dawkami aż smak będzie dla Ciebie odpowiedni. Jeżeli zrobisz to na piwie, które jeszcze fermentuję to wynik nie będzie wiarygodny iż słodycz z czasem spadnie, zamieniając się na na %

Coś kolego pokręciłeś. Jeśli doda sok po fermentacji, drożdże wezmą się za niego i fermentacja ruszy ponownie. Dawanie soku przed butelkowaniem to niemal stu procentowe granaty! Chyba, że bawisz się w pasteryzację i wybijesz wszystkie drożdże. Jeśli chcesz zrobić wszystko prawidłowo i bezpiecznie, daj sok i poczekaj, aż go drożdże zjedzą. Jak chcesz podbić słodycz, dodaj ksylitol-drożdże go nie ruszą, a nie daje posmaków jak laktoza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo dodaj ten sok jako dodatek do cukru do refermentacji. Tylko trzeba sobie pomierzyć ile ma cukrów i wziąć pod uwagę, że jak wyliczysz sobie nagazowanie przykładowo 2,3 v/v to może wyjść równie dobrze 2,1 albo 2,5 (bo nie policzysz ilości cukrów w soku dokładnie w domowych warunkach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, advisorylyrics napisał:

Najlepiej będzie kiedy dodasz soczek po tym gdy piwo przestanie fermentować.

 

2 godziny temu, advisorylyrics napisał:

Jeżeli zrobisz to na piwie, które jeszcze fermentuję to wynik nie będzie wiarygodny iż słodycz z czasem spadnie, zamieniając się na na %

 

30 minut temu, advisorylyrics napisał:

Może nie wyraziłem się klarownie.

Może nawet nie czytałeś tego co pisałeś?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, advisorylyrics napisał:

Może kolega proszący o pomoc ma podobne rozumowanie do mojego i pojął ;)

Tym czasem zapraszam tutaj -

Myślę, że ten watek to piaskownica, a nie śmietnik więc racz może napisać coś konkretniej i jasno pod warunkiem, ze masz coś istotnego do napisania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby

1 minutę temu, Dr2 napisał:

Myślę, że ten watek to piaskownica, a nie śmietnik więc racz może napisać coś konkretniej i jasno pod warunkiem, ze masz coś istotnego do napisania.

Widać każdy pisze jasno tylko wedle swojego rozumowania. Innym sposobem dlaczego na każdym forum i nie ważne o jakiej tematyce, jest kilka istotnych odpowiedzi a reszta to już "spięcia" pomiędzy użytkownikami o własne racje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@advisorylyrics jak chcesz wnieść do piwa aromat owoców, nie podbijając alkoholu cyt.

6 godzin temu, advisorylyrics napisał:

Masz wtedy pewność, że podbije Ci aromat a nie alkohol

Przecież na każdym etapie, jak dodasz owoce, w jakiej by nie były formie, wniosą one cukry, które zjedzą drożdże! Oświeć mnie o co Tobie chodziło?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bachi napisał:

@advisorylyrics jak chcesz wnieść do piwa aromat owoców, nie podbijając alkoholu cyt.

Przecież na każdym etapie, jak dodasz owoce, w jakiej by nie były formie, wniosą one cukry, które zjedzą drożdże! Oświeć mnie o co Tobie chodziło?!

Miałem na myśli etap w którym drożdże dochodzą do swojej maksymalnej wydajności i zaczynają obumierać od wysokiego dla nich stężenia alkoholu w zawartym już młodym piwie. Nie przejedzą przecież każdej ilości cukru jaką się im zada. W którymś momencie dodany sok wzmocni już tylko smak oraz słodycz zamiast % ponieważ każde robaczki mają swoją określoną tolerancję na alkohol. Jeśli się myle proszę usunąć mój wpis i tyle, bo inaczej ta konwersacji nic pomocniczego dla chłopaka nie wnosi.

Edytowane przez advisorylyrics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, advisorylyrics napisał:

Miałem na myśli etap w którym drożdże dochodzą do swojej maksymalnej wydajności i zaczynają obumierać od wysokiego dla nich stężenia alkoholu w zawartym już młodym piwie. Nie przejedzą przecież każdej ilości cukru jaką się im zada. W którymś momencie dodany sok wzmocni już tylko smak oraz słodycz zamiast % ponieważ każde robaczki mają swoją określoną tolerancję na alkohol. Jeśli się myle proszę usunąć mój wpis i tyle, bo inaczej ta konwersacji nic pomocniczego dla chłopaka nie wnosi.

sorry ale jesteś w błędzie, gdyż ta tolerancja jest dość wysoka.

I ja robiąc piwa 0k. 4.5% bo takie lubię, dodając owoce(sok) przed butelkowaniem mam pewne granaty.

Jeden z kolegów napisał sensownie że cukier w soku można wykorzystać do re-fermentacji.

W innym przypadku dodanie soku plus cukier lub rezerwa i zabutelkowanie oznacza pewne granaty.

Tu nie ma miejsca na nie jasne pisanie, to jest kwestia bezpieczeństwa.

Edytowane przez Pabllo_Lodz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli rozwijamy temat w stronę torfowych wędzonek to ja polecam Fawcett - zarówno medium jak i heavily peated są intensywne a jednocześnie nie odrzucająco ordynarne 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] To pozostanę przy zadawaniu pytań. Zabutelkowałem dziś swoje pierwsze piwo z brewkitu (w końcu) Wydaję mi się, że mogłem dać trochę za dużo cukru na refermentację, jest jakiś margines błędu żebym wiedział czy mogę spodziewać się granatów czy raczej mogę spać spokojnie? Nie chciałbym zniszczyć mieszkania a butelki przez pierwsze kilka dni będą w nim właśnie.

2) Czy komuś zdarzyło się, że kapsle wyskakiwały? Miałem głównie używki, te nowe nawet gorzej się kapslowały. Butelki po koncerniakach, greta miała problem by ładnie zahaczyć o szyjkę. Najlepiej szło na Tyskim. Pytam z braku pewności czy się ładnie zacisneły

Edytowane przez advisorylyrics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, advisorylyrics napisał:

Miałem na myśli etap w którym drożdże dochodzą do swojej maksymalnej wydajności i zaczynają obumierać od wysokiego dla nich stężenia alkoholu

Chyba pomyliłeś fora. Winiarze może tak robią. W piwie nikt nie będzie czekał, aż drożdże dojdą do swojej maksymalnej wydajności. Poza tym nie jest powiedziane, że jak w fermentorze niw dojadły, w butelce tego nie zrobią!

 

14 minut temu, advisorylyrics napisał:

Wydaję mi się, że mogłem dać trochę za dużo cukru na refermentację

Zapytaj robaczków, czy nie mają za dużo :). A tak całkiem serio jak nie jesteś czegoś pewien, nie masz doświadczenia, nie dawaj w tej materii rad, bo to się może skończyć dla kogoś tragicznie! Widziałem co mogą zrobić granaty i uwierz mi, nie chciałbyś tego u siebie w mieszkaniu! A dodawanie soku na aromat, licząc, że drożdże go już nie ruszą to 100% przepis na wybuchające butelki właśnie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o wędzonkę pasująca do rauchbocka, więc padnie na steinbacha, jakieś 30%. Co peated to tutaj mam już pewne doświadczenia za sobą i zgadzam się fawcett jest moim ulubionym. Chociaż o ile się nie mylę(a jestem w robocie i nie sprawdze) słodu whisky z cm nie próbowałem.

Wysłane z mojego Lenovo A6020a40 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem najlepsze wędzonki sa z Best Maltz

Mas na myśli intensywność czy jakiś inny parametr? Bo w zasypie mam miejsca na max 30%.

Wysłane z mojego Lenovo A6020a40 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, anteks napisał:

Moim zdaniem najlepsze wędzonki sa z Best Maltz

Też o tym słyszałem ale nie używałem.

Guślarki podają że Steinbach jest de best i wszystko inne to fałsz i bluźnierstwo.

Cały problem w tym że dziadów nikt już nie odprawia no i chochoł też nie skory do igraszek. Świat się zmienia jednak siła mitów bywa silniejsza od postępu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, advisorylyrics napisał:

[...] To pozostanę przy zadawaniu pytań. Zabutelkowałem dziś swoje pierwsze piwo z brewkitu (w końcu) Wydaję mi się, że mogłem dać trochę za dużo cukru na refermentację, jest jakiś margines błędu żebym wiedział czy mogę spodziewać się granatów czy raczej mogę spać spokojnie? Nie chciałbym zniszczyć mieszkania a butelki przez pierwsze kilka dni będą w nim właśnie.

2) Czy komuś zdarzyło się, że kapsle wyskakiwały? Miałem głównie używki, te nowe nawet gorzej się kapslowały. Butelki po koncerniakach, greta miała problem by ładnie zahaczyć o szyjkę. Najlepiej szło na Tyskim. Pytam z braku pewności czy się ładnie zacisneły

Co to znaczy za dużo cukru? Co znaczy wydaję mi się? To ile go dodałeś?

 

Odnośnie pkt2. Ja jeszcze nigdy nie kapslowałem używkami. Posiadam gretę i kapsluję wszystkie butelki po piwie i nie miałem nigdy problemu. Ze wszystkich butelek jakie kapslowałem to oczka mi wyskakiwały na tyskich i bażantach ale nigdy mi kapsle nie wyskoczyły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.