Skocz do zawartości

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


gawo74

Rekomendowane odpowiedzi

Mógłbyś trochę rozwinąć?

Wg mnie to proste, dla lekkich piw(10blg) jeśli wysładzasz do 2blg to to 2 blg stanowi 10% 20% docelowej gęstości, a dla mocniejszych (18blg) to tylko ok 5% 11% ;)

Żeby nie męczyć się takimi sprawami wysładzam raczej do zakładanej gęstości przed gotowanie, a brzeczki wychodzi ile wychodzi. (z reguły niewiele się mylę)

Poza tym, przynajmniej u mnie, wydajność warzelni jest różna dla różnych zakładanych gęstości.

 

Ale ja się nie znam,

ja tylko lubię dobre piwo ;)

 

EDIT

 mnie zaćmiło z tą arytmetyką :(

Edytowane przez Dr2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WItam! To moj pierwszy port na tym forum i tak jak koledzy mialem straszne problemy z wysladzaniem.

1. Jestem po 2giej warce i niestety mam bardzo mala wydajnosc wysladzania. Pierwszy dry stout mialem 10 BLG przed fermentacja - 17 l , drugi hefewaizen 10 BLG - 15l ;/ Nauczony bledem z pierwszej warki przy drugiej mocno zwolnilem z wysladzaniem - ok 0,5l / min jednak znow nie osiagnalem tego co w przepisie. Podlaczam sie wiec do pytania co zrobic , aby osiagnac wieksza wydajnosc. Pod koniec jak juz wstawilem piwo do gotowania zlalem reszte wody z wiaderka (ponizej 2 bgl)  pokazalo mi sie zloze i zauwazylem male kanaliki - czy jest to jednoznacze z tym ze tam przelatywala woda bez wysladzania?

2. Rozlalem po burzliwej dry stouta do 2ch wiaderek i nachmielilem roznymi chmielami. Piwo z wiaderka do ktorego przelewalem zaczelo na 2gi dzien na nowo fermentowac,stare w ogole nie ruszylo. Czy jest to zwiazane z napowietrzeniem brzeczki ?

4. czy ostatni etap zacierania (o ile dobrze pamietam wygrzew) powinien byc prowadzony do 76 C i od razu przerwany czy brzeczka powinna jakis czas byc w tej temperaturze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj. 

Podaj zasyp z którego warzyłeś stouta i weizena. 

1. a) Dużą rolę gra wysładzanie, na prawdę trzeba zwolnić, to młóto musi się wypłukać i oddać cukry. b) Im bardziej (drobniejszy) ześrutowany słód tym większa wydajność, nie liczę mąki oczywiście :) c) Temperatura wody do wysładzania - najlepiej 75-80 stopni, więcej nie przekraczać, może to wnieść złe posmaki. (Chociaż przy życie i pszenicznym lałem wrzątek i dolewałem gorącej wody z kranu). d) Jeśli do wysładzania używasz np talerzyka czy coś to możesz "opłukiwać" tylko część młóta i może powstawać problem z wydajnością. e) Nie wiem jak wysładzasz, ale staraj się nie odkrywać młóta, cały czas musi być woda nad. f) Wodę do wysładzania wlewaj po całej powierzchni. Jeśli chodzi o kanaliki to tak jak napisałeś, woda przepływa tymi drogami i całych cukrów może Ci nie wypłukać. 

 

Do jakiej ilości wysładzałeś? Mierzyłeś spławikiem blg w temperaturze wykalibrowania areometru? 

 

2. Prawdopodobnie tak. 

4. Są różne szkoły. Ja podgrzewam do 78 i czekam 10 minut, potem przelewam delikatnie miską do fermentora z oplotem. Staram się, aby łuski, młóto nie powbijało się w wężyk. 

 

PS. http://www.wiki.piwo.org/Filtracja_i_wys%C5%82adzanie

Edytowane przez Pindin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pindin dzieki bardzo za odpowiedz. Sprobuje jeszcze zwolnic z wysladzaniem. Jakia predkosc wysladzania przyjmujesz/cie ? czy jesli mam male blg po wysladzaniu moge jeszcze raz calosc wyslodzic (ta brzeczka ktora juz uzyskalem)? Slod mam juz zesrutowany wiec tu nic niestety nie moge poprawic. staram sie wysladzac w temp 75 C i zawsze pilnuje tej temperatury. Przy drugiej warce zrezygnowalem z talerzyka , ale jak widac to nic nie pomoglo. Mlota nigdy nie odkrywam staram sie robic cale wysladzanie 'ksiazkowo'.

Jesli pojawiaja sie kanaliki jak z nimi walczyc :D ?

Wysladzalem do 2bgl (no moze 1,5) i pozniej przerwalem.

Mierzylem bgl w temp duzo wyzszej niz zalecana (teraz zauwazylem ze roznica przez to mogla wyniesc kilka blg i moglem miec nawet 13 blg a nie 10). Na ile moge miec rozny wynik jesli probke mierzylem np w temp 50 C , a areometr wykalibrowany na 20?

Czy ostatnia faza zacierania - wygrzew moze miec wplyw na wydajnosc zacierania?

Z gory dzieki za odpowiedz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przeanalizowaniu Waszych wypowiedzi, forum i wiki jeszcze raz, stwierdziłem, że w moim przypadku to było złe wysładzanie.

Trzeba było(tak mi się wydaje):

1) przenieść zacier do filtratora, spuścić przednią brzeczkę i "zawrócić" ją

2) dolać pierwsza partię wody (75C) zabełtać, poczekać aż się ułoży, przefiltrować

3) dolać następną partię wody, zabełtać, poczekać, filtrować

4) robić tak jak wyżej aż będzie odpowiednia ilość brzeczki (zakładane + 10% na gotowanie)

5) nie zapomnieć przy mierzeniu BLG o korekcji temp ;)

 

Czy dobrze myślę? Czy ruszanie młóta jest nie wskazane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiepsko myślisz

Zwrócisz mętną brzeczkę po czym dolejesz zabełtasz i poleci ci mętna brzęczka

Potem znowu zabełtasz i znowu mętna brzęczka

 

Na początek sprawdź co osiągniesz wolniejszym wysładzaniem i może przypilnuj ułożenia wężyka na dnie?

Po przełożeniu młóta poczekaj chwile aż się ułoży i ustaw powolny strumień.

U mnie około litra na 3 minuty daje efekt który mnie zadowala

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są dwie szkoły: wysładzanie ciągłe-  deszczownia lub dolewanie wody i wysładzanie przez dolewanie wody partiami. Spuszczasz brzeczkę do końca, wlewasz określoną ilość wody, załączasz mieszadło na kilka minut, czekasz na ułożenie młóta i spuszczasz. Ta metoda jest dłuższa ale i też wydajniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wysładzam poprzez dolewanie wody po 1-2l w tempie ok 1l/min i do tej pory nie miałem problemów z wydajnością, nawet wychodzi mi wyższa od zakładanej, na poziomie 80-85% się mi utrzymuje (3 warki mam za sobą). Chyba, że areometr mój coś zawyża. Generalnie to wydaje mi się, że lepiej wysładzać do założonej objętości, bo zawsze można nadmiar wygotować, a jak się wysłodzi za mało litrów, to już się tego nie odzyska. Zweryfikuj jeszcze wskazania termometru, może coś przekłamuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wyższa wydajność jest kiedy wysładzam partiami. Co do kanalików to czytałem, że pomaga nacinanie wierzchniej warstwy młóta. Jak złoże kadź zacierno-filtracyjną to zmienię technikę na wysładzanie ciągle nawet kosztem tych kilku % wydajności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za szybkie odpowiedzi. Podsumowywujac:

- zmniejszam tempo filtracji na ok 0,3l / min

- sprawdzam czy wezyk na dnie jest prawidlowo ulozony

- jesli mam kanaliki - nacinam mloto

- mierze blg w temp kalibracji areometru - tu pytanie skoro mam to robic w temp 20 C , a brzczka leci mi 70 C to strace 15 min na chlodzenie jej i pomiar - mocno komplikuje to sprawe kiedy mierzymy bgl przy koncu wysladzania i musimy wiedziec czy przestac czy jezcze wysladzac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leonzn wystudzenie 100ml to kwestia raczej maks 5min. Ja i tak wysładzam do założonej objętości więc mierzyłem kiedyś może raz czy dwa i uznałem, że nie ma sensu. Może jak będę miał refraktometr to kiedyś jeszcze się nawrócę. Myślę, że wolniej niż pół litra na minutę nie ma sensu schodzić.

U mnie całość wysładzania to ok 45min a robie to na 3 raty i za każdym razem czekam te 5 min aż się złoże ułoży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słoik z zimną wodą (z lodem) i brzeczka do pomiaru schładza się chwila moment, byle słoik dostosowany do wysokości areometru, żeby jak największa powierzchnia chłodzenia była. Ale lepiej wysładzać do objętości, jak tak robię i nie mam problemu raczej z trafieniem w gęstość. Z szacunku do swojego czasu z wysładzaniem do blg to wstrzymuję do czasu zaopatrzenia w refrektometr (a do urodzin jeszcze daleko    ;) )

Edytowane przez tauruss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam - nie chcę zakładać nowego tematu więc dopiszę się tutaj. Dwa dni temu zrobiłem warkę SH Citra na US-05. Wstawiłem fermentor do lodówki ze styropianu i włożyłem wkłady. Wczoraj z rana zaczęło coś bulkać - więc wyjąłem rurkę i w dziurkę włożyłem termometr. Okazało się że mam 19.5C. Doszedłem do wniosku że za dużo więc wieczorem włożyłem dwie litrowe butelki i kolejną porcję wkładów aby zbić trochę temperaturę. Z rana się okazało że mam 15.5C. Wyjąłem wszystkie butelki za zadałem jedną nową. Obecnie mam temperaturę 16C. I tu pytania - trzymać się tej temperatury i stopniowo podnosić ją w górę tak aby w dwa tygodnie dojść do 20C? Czy może podniesc do 17-18C? I czy jak fermentacja już ruszyła spadek temperatury o 4C nie zatrzymał fermentacji lub/i nie zaszkodził przyszłemu piwu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie skakanie z temperaturą nie przyniesie Ci raczej nic dobrego - szczególnie jeżeli chodzi o obniżanie jej już w trakcie fermentacji ;/

Najgorsze, że ten skok miałeś w kluczowym momencie, tj. na samym początku fermentacji.

US-05 możesz spokojnie fermentować w 17-18C - ja bym na Twoim miejscu starał się ustabilizować temperaturę właśnie w tych okolicach na najbliższy ~tydzień, natomiast potem możesz nieco podnieść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.