Skocz do zawartości

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


gawo74

Rekomendowane odpowiedzi

 

Mam pytanie, bo zabutelkowalem, minelo 3 dni i tak na sprobe czy sie gazuje otworzylem piwko i nic a nic gazu nie wyczuwam :C wsypalem 160g glukozy na 19,5L, jakies babelki tyci tyci.

Cierpliwości, większość piw się u mnie gazuje ok tygodnia, do zakładanego poziomu lub lekko poniżej niego.

Zdarza się, że piwa mogą nagazowywać się szybciej lub dłużej, wiele zależy od szczepu drożdży, ilości drożdży w butelkach (ostatnie butelki z większą ilością osadu zawsze zostawiam na spicie w pierwszej kolejności i zawsze są nagazowane najszybciej), ich kondycji, Blg piwa, kwasowości, temperatury i pewnie od kilku innych czynników.

Daj piwu jeszcze kilka dni, a najlepiej o kilka więcej.

Piwo na początku, dopóty  gaz się nie rozpuści i drożdże jeszcze jako tako pracują w butli, potrafi wychodzić z butli mimo iż nie jest jeszcze mocno nagazowane.

Jeśli skłądujesz piwo w piwnicy, w któej w większość z nas ma teraz pewnie z 15-20C, to możesz piwo wynieść za kilka dni do niej. Jeśli ma stać w lodówce to daj mu kilka dni więcej.

 

Wsypałeś 140 glukozy na 19,5 l - wystarczajaca ilość..  po zakapslowaniu zostaw na kilka dni w temperaturze pokojowej , a następnie wynieś do piwniczki i niech tam postoi chociaż 2 tygodnie. W pierwszym okresie temperatura ma najważniejszy wpływ, a poza tym piwo powinno leżakowć, conajmniej miesiąc(przy górnej fermentacj) piwa dolnej fermentacji ze 3 miesiace powinny postać,a portery do pól roku. Czekanie na włąściwe nagazowanie CAŁE DWA dni jest działaniem zbyt nerwowym

Edytowane przez stach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wsypałeś 140 glukozy na 19,5 l - wystarczajaca ilość..  po zakapslowaniu zostaw na kilka dni w temperaturze pokojowej , a następnie wynieś do piwniczki i niech tam postoi chociaż 2 tygodnie. W pierwszym okresie temperatura ma najważniejszy wpływ, a poza tym piwo powinno leżakowć, conajmniej miesiąc(przy górnej fermentacj) piwa dolnej fermentacji ze 3 miesiace powinny postać,a portery do pól roku. Czekanie na włąściwe nagazowanie CAŁE DWA dni jest działaniem zbyt nerwowym

 

3 dni :D Porter pół roku, w co ja sie wkopałem. W takim razie szybko robie nastepne :)

Edytowane przez jaro787
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię "gęste" ale gładkie, czekoladowo-kawowe, nie za mocno wędzone.

To zrób Oatmeal Stout'a :)

 

Witam, obecnie używam do dezynfekcji piro, które właśnie mi sie kończy. Czy są jakieś lepsze produkty do dezynfekcji łatwo dostępne na miejscu ?

Zepsuła mi się kryształowa kula - niestety nie jestem w stanie namierzyć Twojego "na miejscu" :)

Generalnie polecam StarSan - kosztuje ~25zł, ale jest niesamowicie wydajny. Odkąd przesiadłem się na niego z piro komfort pracy znacznie wzrósł - roztwór SS jest bezpieczny i niemalże bezwonny, dezynfekuje w kontakcie z powierzchnią w przeciągu 60 sekund. Przy tym jest dużo wygodniejszy niż inne skuteczne środki do dezynfekcji (czyli te oparte na chlorze) - chociażby nie trzeba chomikować śmierdzącego roztworu roboczego, bo rozrabiasz małą ilość na bieżąco.

 

EDIT. Ahh, dodatkowo SS nie musisz spłukiwać - w kontakcie z brzeczką zamienia się w pożywkę dla drożdży... choć ja osobiście i tak wolę przelać butelki czy fermentor wodą, ale nie muszę robić tego mega dokładnie w obawie o zdrowie czy niechciane aromaty w piwie.

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, obecnie używam do dezynfekcji piro, które właśnie mi sie kończy. Czy są jakieś lepsze produkty do dezynfekcji łatwo dostępne na miejscu ?

Nadwęglan sodu/OXI, możesz dostać albo w auchan /biedronce (gdzieś na forum można znaleźć info, który jest najlepszy - czysty nadwęglan) możesz też poszukać w jakichś drogeriach ekologicznych - można znaleźć jako ekologiczny wybielacz.

 

Na forum polecany przez wiele osób jest Star San, piro używam tylko do dezynfekcji wiader i drobnicy - zalewam niewielką ilością wiadro i wrzucam do niego drobnicę i tak sobie to leży, aż do momentu, gdy jest potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się nad jednym. Gdy wybieram w BrewTarget recepturę American Wheat, w automacie ustawia mi zacieranie w 12L wody + sparge 18L dla warki docelowej 20L. Jako że zwiększyłem warkę o 1L to i ilość wody do zacierania zwiększyłem o 1L, czyli teraz mam 13L wody początkowej i 18L sparge. Czy może lepiej zrobić np. 24L wody początkowej a sparge 7L? Wartości wszystkich parametrów wychodzą te same, ale może jest jakaś różnica, o której ja jeszcze nie wiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Będę przygotowywał pierwszy raz starter drożdżowy z drożdży płynnych. Mam w lodówce ponad litr brzeczki z odzysku. Stoi tam już miesiąc. przykryta folia. W międzyczasie miałem awarię lodówki i dzień stała w 25°C, przy czym w lodówce były takie warunki (ciepło i wilgotno), że na ściankach kolby zauważyłem pleśń. Wewnątrz jednak nie dzieje się nic niepokojącego, brak również zapachu wskazującego na coś złego.

 

Mogę bezpiecznie użyć takiej brzeczki po 10-15 minutowym gotowaniu na starter czy wylać i kupić ekstrakt słodowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
Uwarzyłem Milda, zasyp: mild (3kg), biscuit (0,5kg), owsiany (0,25kg) => 10 BLG. Drożdże Mangrove British Ale M07. Zeszło do 3,5 BLG po 11 dniach, po 17 dniach taki sam wynik. Uznałem, że fermentacja już się zakończyła (Drożdże zadane w temperaturze 24 C. Przeniesione do 18C. Pierwszy dzień 20 C. Piąty dzień 19,5 C. Później 19 C) zwłaszcza, że u poprzedniego Milda zacieranego na wytrawnie też uzyskałem taki wynik (co prawda na Newcastle Dark Ale no ale może drożdże od Mangrove Jack's tak mają). Zabutelkowałem, przy rozlewie czuć siarkowodór oraz toffi (coby wskazywało na diacetyl). Obie wady wskazują na to, że fermentacja się jednak nie skończyła. Gdzie widzicie błędy? Czy tak duży zasyp biscuit z zapowiadanych nut herbatnikowych może dać toffi? Przy pomiarze w 11 dniu siarkowodór był bardziej wyczuwalny. Zniknie w butelkach? Po zlaniu piwa drożdże wyglądają ok, pachną tak jak producent je opisuje - orzechami, coś jak te tanie serki czekoladowo-orzechowe :). Z góry dziękuje za odpowiedzi i porady :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Będę przygotowywał pierwszy raz starter drożdżowy z drożdży płynnych. Mam w lodówce ponad litr brzeczki z odzysku. Stoi tam już miesiąc. przykryta folia. W międzyczasie miałem awarię lodówki i dzień stała w 25°C, przy czym w lodówce były takie warunki (ciepło i wilgotno), że na ściankach kolby zauważyłem pleśń. Wewnątrz jednak nie dzieje się nic niepokojącego, brak również zapachu wskazującego na coś złego.

 

Mogę bezpiecznie użyć takiej brzeczki po 10-15 minutowym gotowaniu na starter czy wylać i kupić ekstrakt słodowy?

 

Ja bym wywalił. Trzymać miesiąc brzeczkę pod folią to w ogóle słaby pomysł, ją się pasteryzuje i trzyma szczelnie zamkniętą, a pleśń to z miejsca dyskwalifikacja.

Witam!

Uwarzyłem Milda, zasyp: mild (3kg), biscuit (0,5kg), owsiany (0,25kg) => 10 BLG. Drożdże Mangrove British Ale M07. Zeszło do 3,5 BLG po 11 dniach, po 17 dniach taki sam wynik. Uznałem, że fermentacja już się zakończyła (Drożdże zadane w temperaturze 24 C. Przeniesione do 18C. Pierwszy dzień 20 C. Piąty dzień 19,5 C. Później 19 C) zwłaszcza, że u poprzedniego Milda zacieranego na wytrawnie też uzyskałem taki wynik (co prawda na Newcastle Dark Ale no ale może drożdże od Mangrove Jack's tak mają). Zabutelkowałem, przy rozlewie czuć siarkowodór oraz toffi (coby wskazywało na diacetyl). Obie wady wskazują na to, że fermentacja się jednak nie skończyła. Gdzie widzicie błędy? Czy tak duży zasyp biscuit z zapowiadanych nut herbatnikowych może dać toffi? Przy pomiarze w 11 dniu siarkowodór był bardziej wyczuwalny. Zniknie w butelkach? Po zlaniu piwa drożdże wyglądają ok, pachną tak jak producent je opisuje - orzechami, coś jak te tanie serki czekoladowo-orzechowe :). Z góry dziękuje za odpowiedzi i porady :)

Nie używałem nigdy tych drożdży, ale obie wady mogą powstać w wyniku niepoprawnej fermentacji - za mało drożdży, drożdże w złej kondycji, za słabe natlenienie brzeczki itd. Druga również całkiem prawdopodobna opcja to infekcja. No i trzecia to Twoja niepoprawna interpretacja tych zapachów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja bym wywalił. Trzymać miesiąc brzeczkę pod folią to w ogóle słaby pomysł, ją się pasteryzuje i trzyma szczelnie zamkniętą, a pleśń to z miejsca dyskwalifikacja.

Słaby, ale nie miałem na warzelni nic z zakrętką. Trzymam ja w kolbie, przed włożeniem do lodówki gotowałem 10 minut. Mam teraz możliwość mrożenia - sloik pewnie rozsadzi? W czym trzymacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi by było szkoda ryzykować całą warkę i wcale nie tanie drożdże płynne na wątpliwej jakości starer, ale jeśli wolisz kombinować zamiast wydać kilka złotych na suchy ekstrakt to droga wolna.

 

Ja nie trzymam brzeczki na startery, robię właśnie z ekstraktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi tez szkoda ryzykowac - dlatego zapytalem. Ekstrakt słodowy już zamówiłem. Czytałem o czasie trzymania gęstwy w lodówce, ale przy brzeczce na starter nie widziałem ograniczeń. Myślałem, że długie gotowanie zabije wszystkie syfy, ale skoro nie to będzie z ekstraktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mówię, że na 100% się zepsuje, mówię tylko, że trzymanie nieszczelnie zamkniętej brzeczki przez miesiąc w pobliskiej obecności pleśni byłoby dla mnie wystarczające, żeby nie podejmować ryzyka i taką brzeczkę zdyskwalifikować. Skoro mówisz, że pachnie dobrze, to może wszystko jest ok, ale jak dla mnie to nie jest gra warta tych 6zł~ za 100g ekstraktu słodowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HoppyFlowers wywalaj od razu, jeżeli pojawiła się pleśń. /bym nawet radził całą lodówke umyć bo zarodki pleśni już pewno krążą/  i prawdopobiestwo zepsucia się lub ifekij kolejnych poroduktów wzrasta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem tutaj zapytać, żeby nie tworzyć nowego tematu, chociaż tak zupełnie zagubiony to się nie czuje.

 

Jak bardzo mogę polegać na kalkulatorach przeliczających pomiar blg zależnie od temperatury? Korzystam z tego:

http://www.brewersfriend.com/hydrometer-temp/

 

Dla przykładu - podaje, że 10blg zmierzone w 70°C brzeczce to koło 14 blg w 20°C. Prawda to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za duża różnica temperatur, żebym osobiście wierzył w przelicznik. Przyrządy pomiarowe są skalibrowane zazwyczaj na pomiar w 20°C lub 60F (około 15,5°C), i przeliczniki stosuje się raczej w zakresie +-10°C lub +-10-20 F. Zależy czym mierzyłeś, jak mierzyłeś itp., ale raczej starałbym się doprowadzać temperatury do odpowiedniego zakresu dla pomiaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja bym wywalił. Trzymać miesiąc brzeczkę pod folią to w ogóle słaby pomysł, ją się pasteryzuje i trzyma szczelnie zamkniętą, a pleśń to z miejsca dyskwalifikacja.

Słaby, ale nie miałem na warzelni nic z zakrętką. Trzymam ja w kolbie, przed włożeniem do lodówki gotowałem 10 minut. Mam teraz możliwość mrożenia - sloik pewnie rozsadzi? W czym trzymacie?

 

Brzeczkę zlewam do butelek z zamknięciem patentowym, później pasteryzuję jak słoiki - gotując w garze. Później leci to do lodówki. Wcześniej prowadziłem pasteryzację 2 razy, ale nie zawsze mi się chce, brzeczkę wącham przed użyciem, na wszelki wypadek zawsze mam kilka butelek w lodówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mam kolejne pytanie. Załóżmy, że uzyskałbym 20l brzeczki 15blg i chciał z tego uzyskać piwo o blg początkowym około 20 - czyli, jeżeli dobrze licze, w czasie gotowania musiałbym odparować 5l brzeczki. Jak długo może trwać ten proces i czy piwo uzyskane w ten sposób będzie smaczne?

 

Szukałem informacji na własną rękę i z tego co na ten moment wiem, to brzeczka może się przypalać, mogą powstawać też melanoidyny w dużych ilościach.

 

Kusi mnie ta metoda, bo wydaje mi się, że wtedy pomijam problem niskiej wydajności i kłopotów z filtracją piw mocnych, do tego mam mniejszą warkę czyli mniej wydam na raz, a jestem piwowarem początkującym i jeżeli piwo się nie uda to jednak 100 zł wywalone w błoto trochę boli, 50zł już zdecydowanie mniej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.