Skocz do zawartości

Piwny depozyt - Wrocław


wyvern

Rekomendowane odpowiedzi

Belgian Pale Ale od Pedrobeer

 

Kolor: ciemny bursztyn, bardzo ładny i głęboki kolor, wprowadzający nas w belgijskie klimaty

Piana: biała, średnio pęcherzykowata, nalewa się ładnie i po pewnym czasie redukuje się do pół centymetrowej warstwy, która zostaje już do końca, występuje lekki lacing

Aromat: tutaj u mnie gorzej ze względu na walniętą przegrodę ale wyczuwalne nuty głównie karmelowe, taka ogólnie bijąca słodkość

Smak: karmelowo, głównie czuć karmel, w tle pojawiają się jakieś suszone owoce, możliwe, że śliwki ale mimo wszystko karmel dosyć skutecznie przygasza te wrażenia, alkohol słabo wyczuwalny, nawet po ogrzaniu piwo nie męczy alkoholem, całość bardziej w kierunku słodowym aniżeli alkoholowym jednak nie jest to słodki ulep tylko lekko przesunięty balans w kierunku słodu i karmelu, nie jestem pewien czy to słuszne odczucie ale minimalna obecność nut palonych, możliwe, że to bardziej pochodzi od karmelu nie mniej poczułem coś takiego

Ogólne wrażenia: piwo naprawdę smaczne, degustowałem razem z kobietą i również jej smakowało, mieliśmy podobne wrażenia, mocno pijalne i przyjemne, polecam

 

Pedrobeer jeśli dysponujesz recepturą to chętnie bym się przyjrzał bo piwko wyszło przyjemne a sam chciałbym uwarzyć niedługo BPA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem, pobrałem, dodałem, lista:

 

2x Polskie Pale Ale (kyniekk)

1x American Wheat (kyniekk)

2x 'Pils Ale'  (kyniekk)

1x Polskie ale SH Oktawia 9,5blg (jaras)

1x 10 czeska (jaras)

1x 10 niemiecka (jaras)

2x 10 polska (jaras)
2x Weselne Olki Browar Mały kurek (basman)
1x Polskie Ale (Undeath)

1x Pale Ale 13,5 (czeburaszka710 )
1x Stout (kyniekk)

1x Hefeweizen (kyniekk)
1x Polskie Ale (girgi)

1x CDA (Xen)

1x Polskie Ale (Xen)

1x Czekoladowe (Xen)

1x IPA 26 I 2015 Snieeegu

1x Czeska 10 (Undeath)

1x  Maibock    (pedrobeer)  

1x  Pils czeski    (pedrobeer)   

1x Belgian Witbier 12* (michalwrocek)

1x Brytyjski Ale 15* (michalwrocek)

1x "Prawie, prawie..." Black IPA 15 (dżazder, Mokry Karton)
1x CDA (Undeath)
2x Marcowe (Undeath)
2x Wiedeński Lager (Undeath)
1x "No to hop" AIPA 16* (udarr, Browar Domowy Partacz)
2x "Psze bój" Weissbier 13* (udarr, Browar Domowy Partacz)
3x English IPA (qbeer)
1x "Piramida Masłowa" - Ceska Desitka (Xen)
1x "Sławka" - sweet Stout (Xen)
1x "Americano" - american wheat (Xen)
1x "Nelson Mandela" - piwo z mączką migdałową i migdałami prażonymi (Xen)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10_(2) (Niemiecka) - Jarasa

 

Barwa: Słomkowe, w butelce było mega klarowne, przy nalewaniu coś się przypatoczyło, bo jest trochę mętne.

Piana: Drobno-pęcherzykowa - jak bita śmietana, biała, bardzo obfita, powoli redukuje się do kożuszka. Ładnie oblepia szkło.
Aromat: Z butelki dawało ładnie chmielem - typowo jak niemiecki Pils. Ze szkła jest już trochę słabiej z zapachem chmielu, dominuje słodowy aromat, aczkolwiek chmiel jest dalej wyczuwalny.  Niestety daje się też wyczuć diacetyl, ale nie przeszkadza to bardzo.
Smak: Wysokie wysycenie, goryczka nie najniższa (jak na 10'tkę) - ale mi to bardzo odpowiada. Piwo zdecydowanie wytrawne. W smaku również dominuje słód, ale da się też wyczuć lekki chmiel. 

Ogólne wrażenia: Bardzo pijalne. Ładnie skomponowane, w zapachu wyszedł diacetyl, ale nie wyczuwałem go już w smaku. Jest to jeden z lepszych lagerów jakie piłem - jak dla  mnie smakuje bardziej jak pils, ze względu na dość wyczuwalny chmiel i trochę wyższą goryczkę. Piwo wypite ze smakiem. 

 

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M&B - Brown Ale

 

Barwa: Ciemne, lekko przeźroczyste - barwa takiej słabej kawy.

Piana: Drobno-pęcherzykowa, koloru ekri. Powoli redukuje się do kożuszka i tak pozostaje. oblepia szkło.

Aromat: Dominuje zapach gorzkiej czekolady i palonych słodów. Po zamieszaniu wychodzi też lekki zapach jasnych słodów.

Smak: Piwo mocno wytrawne, powiem nawet, że wodniste. Wysokie wysycenie. Czuć palone słody, ale nie w postaci samej goryczki, tylko smaku. W smaku czuć posmak gorzkiej kawy, ale nie kwaśny. Piwo nie jest ani trochę kwaśne. W smaku czekolada z aromatu przeszła w smak kawowy. Jednak retronosowo pojawia się też czekolada - oczywiście gorzka - taka 70% kakao. Goryczka niska, bardzo przyjemna, nie zalegajaca.

Ogólne wrażenia: Piwo bardzo pijalne. Trochę zbyt wysokie wysycenie jak na to piwo - średnio mu pasuje, ale nie męczy to za bardzo. Ma mało ciała, co sprawia że jest wodniste. Nie wyczułem żadnych wad - nie czuć alkoholu. Całkiem przyjemnie się pije.

 

Pozdrawiam!

 

 

Dzięki za recenzję, i cieszę się że smakowało:) Piwo wyszło nam naprawdę fajnie, oczywiście jest jeszcze trochę do poprawy, o czym pisałem wcześniej po degustacji Undeath'a.

Edytowane przez budzyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CDA od Undeath'a

 

Barwa: Z początku wydawało się po prostu czarne ale przy dokładnych oględzinach w pokoju ze światłem dziennym jest to bardzo ciemny brąz, piwo pite w dosyć wąskim szkle więc możliwe, że właśnie szkle zawdzięczam ten brąz.

Piana: Świetna, drobno pęcherzykowata, kolor ecru, gęsta i oblepiająca szkło, wolno opada do grubej warstwy.

Aromat: Nuty karmelowe, lekko przypalane, chmielowy bukiet niezbyt intensywny ale dobrze wyczuwalny.

Smak: W smaku czuć oczywiście karmel, nuty palone się pojawiają w małym stopniu zapewne dzięki słodowi barwiącemu. Poza tym chmiel idący bardziej w cytrusy, nic żywicznego nie wyczułem. Goryczka na przyjemnym poziomie, lekka i gładka, nie zalega.

Ogólne wrażenia: Bardzo dobre piwo, to samo stwierdził mój współdegustator. Dzień wcześniej piłem Black Hope i generalnie piwo Undeatha bardziej mi podeszło pomimo tego, że raczej mniej w nim chmielu to również mniej palących smaków czego nie jestem fanem. Polecam i mam nadzieję, że mój CDA, który właśnie fermentuje będzie chociaż trochę zbliżony do tego.

 

 

IRA z brewkita od Undeath'a.

 

Barwa: Tutaj red w nazwie nie ma odzwierciedlenia w barwie piwa, kolor trunku jest ciemno-złoty, lekko mętne.

Piana: Złamana biel, przy nalewaniu dosyć obfita, średnio i wielko pęcherzykowata, szybko się redukuje do kilku mm lub obrączki zależnie od nalania, lekko oblepia szkło.

Aromat: Nie ma hitów aromat raczej ubogi, można wyczuć trochę alkoholu nawet przy schłodzonym piwie.

Smak: W smaku mocno alkoholowe pomimo tego, że miało temperaturę 7*. Alkohol dominuje i skutecznie maskuje chmiel.

Ogólne wrażenia: Przyznaję się bez bicia, że nie smakowało mi jak i mojemu ojcu, nie wiem co tu można jeszcze dodać. Myślałem, że moje pierwsze spotkanie z brewkitem będzie trochę lepiej wyglądać.

 

Zostało mi jeszcze jedno z czterech pobranych piw - Coffee Milk Stout od Pedrobeer ale to już prawdopodobnie nie dzisiaj.

Edytowane przez udarr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pacychop z browaru Mokry Karton:

 

kolor: jasny bursztynowy, opalizujący

piana: drobnopęcherzykowa, biała, szybko znikająca. Zredukowała się do pierścienia, nie znaczyła szkła.

aromat: chmielowy, kwiatowy

smak: piwo wytrawne, średnie wysycenie, goryczka dosyć duża, niestety długa, zalegająca.

wrażenia ogólne: pijalne, nie sesyjne ;) w konsumpcji trochę przeszkadza goryczka (jej jakość).

 

 

No to hop z broawru domowego Partacz

 

kolor: miedziany, lekko błotnisty, piwo mętne pomimo nie przelania osadu do szklanki

piana: biała, drobnopęcherzykowa, znacząca szkło

aromat: białe owoce

smak: "rozczarowanie" jak to po pierwszym łyku powiedziała moja małżonka - nie wynika to z faktu, że piwo jest niesmaczne, po prostu smak jest inny od aromatu ;) nie ma powtórki z aromatu, jest albedo z cytrusów, po przełknięciu wraca retronosowo grejfrut (taki różowy, lekko słodki). Piwo wysycone dosyć mocno, lekko szczypie w język. Goryczka odczuwalna, niezalegająca. Małżonka pojmała shakera i wypiła ;) Piwo wytrawne, ale nie wodniste, nie jest tez karmelowym ulepkiem - w sam raz.

wrażenie ogólne: piwo smaczne, mocno grejfrutowe, pijalne - dobrze by się nadawało do gaszenia pragnienia w upalny letni dzień, jednak do tego czasu już go pewnie nie będzie. Jedynie kolor na początku nie zachęca, ale smak się broni sam. Jakby było więcej w depo to brałbym przy kolejnej wizycie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za pozytywną recenzję, klata rośnie jak się czyta takie coś o swoim pierwszym piwie co do którego miało się nadzieje, że będzie chociaż lepsze niż Kasztelan :)

Aromat nie zgadzający się ze smakiem może wynikać z tego, że chinook poszedł poza goryczką również na smak a na aromat centennial i simcoe. Potem na zimno też centennial i simcoe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CDA od Undeath'a

 

Barwa: Z początku wydawało się po prostu czarne ale przy dokładnych oględzinach w pokoju ze światłem dziennym jest to bardzo ciemny brąz, piwo pite w dosyć wąskim szkle więc możliwe, że właśnie szkle zawdzięczam ten brąz.

Piana: Świetna, drobno pęcherzykowata, kolor ecru, gęsta i oblepiająca szkło, wolno opada do grubej warstwy.

Aromat: Nuty karmelowe, lekko przypalane, chmielowy bukiet niezbyt intensywny ale dobrze wyczuwalny.

Smak: W smaku czuć oczywiście karmel, nuty palone się pojawiają w małym stopniu zapewne dzięki słodowi barwiącemu. Poza tym chmiel idący bardziej w cytrusy, nic żywicznego nie wyczułem. Goryczka na przyjemnym poziomie, lekka i gładka, nie zalega.

Ogólne wrażenia: Bardzo dobre piwo, to samo stwierdził mój współdegustator. Dzień wcześniej piłem Black Hope i generalnie piwo Undeatha bardziej mi podeszło pomimo tego, że raczej mniej w nim chmielu to również mniej palących smaków czego nie jestem fanem. Polecam i mam nadzieję, że mój CDA, który właśnie fermentuje będzie chociaż trochę zbliżony do tego.

 

 

IRA z brewkita od Undeath'a.

 

Barwa: Tutaj red w nazwie nie ma odzwierciedlenia w barwie piwa, kolor trunku jest ciemno-złoty, lekko mętne.

Piana: Złamana biel, przy nalewaniu dosyć obfita, średnio i wielko pęcherzykowata, szybko się redukuje do kilku mm lub obrączki zależnie od nalania, lekko oblepia szkło.

Aromat: Nie ma hitów aromat raczej ubogi, można wyczuć trochę alkoholu nawet przy schłodzonym piwie.

Smak: W smaku mocno alkoholowe pomimo tego, że miało temperaturę 7*. Alkohol dominuje i skutecznie maskuje chmiel.

Ogólne wrażenia: Przyznaję się bez bicia, że nie smakowało mi jak i mojemu ojcu, nie wiem co tu można jeszcze dodać. Myślałem, że moje pierwsze spotkanie z brewkitem będzie trochę lepiej wyglądać.

 

Zostało mi jeszcze jedno z czterech pobranych piw - Coffee Milk Stout od Pedrobeer ale to już prawdopodobnie nie dzisiaj.

 

Dzięki za recenzje ;) Są to akurat piwa z których nie jestem zadowolony. IRA generalnie jest do dupy, ale to mówiłem przez dziwne drożdżaki, podejrzewam, że dałoby radę zrobić dobrego brewkita, nawet z tego zestawu co ja miałem, ale trzeba by użyć jakiś normalny szczep. Natomiast CDA nie wyszło mi tym razem takie jak chciałem... Po pierwsze jest za jasne po drugie w sumie to co pisałeś za mało intensywny aromat ;) Ale generalnie mi smakowało muszę tylko poprawić te dwie rzeczy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CDA trochę więcej chmielu i będzie rewelacja. A kolejny dodatek słodu barwiącego celem podbicia koloru zwiększy palone posmaki co dla mnie jest minusem i spowodowało, że Twoje przyjemniej mi się piło niż BH. Zacząłem się obawiać jak wyjdzie moje CDA bo z rurki daje spalenizną dosyć konkretnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CDA trochę więcej chmielu i będzie rewelacja. A kolejny dodatek słodu barwiącego celem podbicia koloru zwiększy palone posmaki co dla mnie jest minusem i spowodowało, że Twoje przyjemniej mi się piło niż BH. Zacząłem się obawiać jak wyjdzie moje CDA bo z rurki daje spalenizną dosyć konkretnie :)

 

Może nie dodałbym jeszcze więcej barwiącego, ale go zmienił... Ten strzegomski właśnie jakoś słabo mi wypada w piwie i daje za mało ciemne piwa. Najlepsza do tej pory jednak carafa  bez łuski i black to black ;) Następnym razem spróbuje jednak ekstraktu WES-a Mat pisał, że daje dobre efekty kolorystyczne bez zmiany w smaku czyli nie ma palonki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co bo Black of Black - chłopaki z TB też nie za bardzo umieli wyjaśnić mi politykę nazewniczą producenta, ale Black też od CM jest od niego...no może nie ciemniejszy, ale sypnąć można więcej, bo smakuje praktycznie jakby był bez łuski. czekoladowy ze strzegomia i black to zajebiaszcze połączenie, a ich odpowiednia proporcja robi CDA, Stouta, Portera, Dark ale, Schwarzbiera...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do mojego CDA dodałem 185 g tego ekstraktu. Zero nut palonych, jak jasna wersja. Fakt, piwo nie jest idealnie czarne. Pod światło widać rubinowe refleksy. Myślę, że spokojnie dwa słoiczki (280 g) można dodać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie z pobranej czwórki - Coffee Milk Stout od Pedrobeer.

 

Barwa: czarna, bez refleksów w słabym sztucznym świetle,

Piana: ciemno-beżowa albo kawa z mlekiem żeby trzymać się stylu ;) z początku opornie się tworzyła ale po lekkim podwyższeniu krawędzi butelki bardzo ładnie wędrowała w górę, zdecydowanie drobno pęcherzykowata, szybko opada redukując się do symbolicznej obrączki, która z czasem też zanika, nie oblepia szkła

Aromat: intensywna kawa ziarnista

Smak: kawa tutaj gra pierwsze skrzypce, intensywna ale bardzo przyjemna, ułożona i nie męczy, występuje lekko kwaskowy posmak pewnie ze słodów, goryczka lekka, bardzo krótka chyba w sam raz, palone smaki na bardzo niskim poziomie, rzekłbym minimalnym, powtórzę się ale dla mnie to zdecydowanie dobrze

Ogólne wrażenia: to moje pierwsze piwo w tym stylu, byłem nastawiony negatywnie jak do wszystkich ciemnych a tutaj bardzo miłe zaskoczenie, piwo naprawdę smakuje i chętnie wróciłbym do depo po kolejne dla mojej luby, która też ma długie zęby na ciemne piwa bo tym trunkiem można się do nich przekonać, chyba najważniejsze jest to, że piwo zachęciło mnie do uwarzenia własnego coffee milk stoutu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Belgian Blond Ale - Pedrobeer:

 

Barwa: Herbata, ładne klarowne.
Piana: Delikatna biała, w formie obrączki drobnopęcheżykowa.
Aromat: Dużo alkoholu, trochę aceton, dalej fenole pieprzne, estry i delikatny tościk.
Smak : Smak generalnie dobry, choć przewija się rozpuch. Ciężkie w odbiorze, na początku słodkie ale szybko przechodzi w wytrawność z delikatną goryczką ale mocnym alkoholowym finiszem, no następne dla mnie to już rozpuch, rozgrzewający alkohol, mocne przytłaczające fenole. 

Ogólne wrażenia:  Co tu dużo mówić pilnować temperatury fermentacji bo chyba uciekła, rozpuszczalnik nie jest przyjemny w tym piwie a z mocnymi fenolami robi jak dla mnie nie przyjemną mieszankę. Od blonda spodziewałbym się belgijskiej delikatności, gładkości w smaku, zbyt zdominował go alko zabrakło ułożenia w tym piwie też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcowe - Browar Undeath warzone na uboczu:

 

barwa: herbata, ładne klarowne.
piana: coś tam sie pokazało by po sekundzie zniknąć
aromat: słodowy, lekkie tosty, po ogrzaniu lekki rozpuszczalnik
smak : słodowość ponad wszystko, goryczka minimalnie wyczuwalna, lekki chlebek, wysycenia praktycznie brak, pełne w smaku

ogólne wrażenia:  no, ten teges, bez piany, słodkie jakieś i bez gazu.... nuda panie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Marcowe - Browar Undeath warzone na uboczu:

 

barwa: herbata, ładne klarowne.

piana: coś tam sie pokazało by po sekundzie zniknąć

aromat: słodowy, lekkie tosty, po ogrzaniu lekki rozpuszczalnik

smak : słodowość ponad wszystko, goryczka minimalnie wyczuwalna, lekki chlebek, wysycenia praktycznie brak, pełne w smaku

ogólne wrażenia:  no, ten teges, bez piany, słodkie jakieś i bez gazu.... nuda panie :D

 

 

Młode, za pół roku może będzie lepsiejsze ;) Gazu  za dużo jeszcze nie ma to piwko, muszę je przetrzymać, ale gdzie ty tam rozpucha czułeś to ja nie wiem. A piana tylko w tym piwie to porażka, tak jak w Wiedeńskim lagerze, totalnie brak...

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wild ipa - Browar Undeath warzone na uboczu

 

barwa: słomkowa złota, brak klarowności, opalizujące
piana: minimalna na początku z czasem opadająca - w połowie już było jej brak ale i tak lepiej niż w marcowym
aromat: aromat to połączenie cytrusów, octowości (kwasowości) i końskiej derki
smak : kwaśność, goryczka i słodowość - zbalansowany w pełni, lekko owocowy, przyjemny

ogólne wrażenia:no, ten teges, pierwszy egzemplarz wild ipy który piłem i który ma kwaśność w sobie - tak wyobrażałem sobie właśnie tą dzikość w ipie, goryczka może i duża ale jest w pełni redukowana przez kwasowość, do tego dochodzi lekka słodowość - idealnie panie, piłbym często :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, a zdziwiony byłeś jak mówiłem o kwasie z brettów ;) Powiem ci, że w zamyśle to niby IPA jest ale goryczka mi też przeszkadza trochę, następnym razem się poprawi a generalnie zadowolony jestem z piwka na dzikusach. Dzięki za recenzję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beu - RIS 30 BLG

 

Przy otwarciu lekki syk gazu. Przy nalewaniu wydaje się że jest nienagazowane. Konsystencja trochę oleista.

 

Piwo nalewa się z drobną brązową pianą, która utrzymuje się do końca.

 

Barwa: czarna nieprzejrzysta. 

 

Aromat: z butelki czekolada, po przelaniu do szkła wzmaga się aromat czekolady, dochodzą do tego jeszcze nuty wanilii i cherry. Wszystko kojarzy się z pralinami czekoladowymi. 

 

Smak / odczucie w ustach: Goryczka średnia. W smaku słodkie, pełne, nieco zalepiające, trochę jednak za słodkie. Podobnie jak w aromacie da się wyczuć czekoladę, wanilię i lekko kwaskowate cherry z czekoladowym finiszem - czekolada deserowa. Alkohol jest wyczuwalny w smaku ale nie można powiedzieć że jest nieprzyjemny, ostry drapiący. Przyjemnie rozgrzewa. Wysycenie niskie, wzmaga wrażenie oleistości. Piwo pite prawie rok od zabutelkowania zdążyło się już fajnie ułożyć. Pije się bardzo przyjemnie, smakuje na pewno lepiej niż tu opisałem :) 

 

Dzięki za możliwość spróbowania !

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jaras 10_3

 

 

Barwa: Jasno -słomkowa. Przeźroczyste, aczkolwiek pojawiło się zmętnienie - takie duże farfocle drożdżowe - nie było tego w innych Twoich 10'tkach

Piana: Śnieżnobiała, grubopęcherzykowa. Utrzymuje się długą chwilę i bardzo mocno oblepia szkło.
Aromat: Jest lekkie masło i słodki charakter słodowy.  
Smak: Goryczka bardzo niska. Mocne wysycenie, piwo zdecydowanie wytrawne, można by je nawet podciągnąć pod lekko wodniste. W smaku też wychodzi minimalne masło.

Ogólne wrażenia: Piwo bardzo pijalne, jak na lagera to myślę że całkiem spoko. Mogłoby być ciut mniej wysycone, bo gaz dość mocno drapie w gardło.

 

Ogólnie całkiem przyjemnie, dzięki za podzielenie się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie póki co dziesiątka niemiecka (102) jak dla mnie faworyt. Muszę tę trzecią w końcu sprawdzić, bo pierwsza ostatnio pita ciepła to jakaś pomyłka. No ale na zimno wchodzi to będzie do polewania grilla :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.