Skocz do zawartości

Piwny depozyt - Wrocław


wyvern

Rekomendowane odpowiedzi

Lavender Rye Milk Stout - (czarna lapa)

Barwa: Czarna

Piana: ładna, gęsta, kremowa, drobnopęcherzykowa. Raczej trwala

Aromat: Czuć amerykańskie chmiele, w tle czuć lawendę która z czasem dominuje

Smak: odrobine kwaśne, strasznie słodkie, lawenda, pierniki, czarna pożeczka

Ogólne wrażenia: Bardzo ładna etykieta! Orzeźwiające - na samym początku. Gęste. Z czasem staje się bardzo ciężkie, za słodkie, lawenda zaczyna przeszkadzać. Ciężko się pije. Ale podoba mi sie pomysł - jakby było mniej słodkie i cięzkie i odrobine mniej lawendy to naprawdę przyjemne piwko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacu, dzięki za recenzję. Zgadzam się, troszkę przesadziłem za lawendą. Również mogło by być ciut mniej słodkie. Mogłem darować sobie laktozę.

Edytowane przez mat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Whisky Extra Stout (mat)

Barwa: Czarna

Piana: jasno-kremowa, drobnopęcherzykowa, bardzo gęsta

Aromat: ciemne palone słody, wyraźna paloność i czuć alkohol

Smak: Czuć alkohol, smakuje "zgaszonym petem" - na plus oczywiście.

Ogólne wrażenia: Piwo bardzo pijalne - chodz mocne, uwielbiam "zgaszonego peta" w stoutach. Fajnie się to piło aczkolwiek alkohol moglby byc troche bardziej przykryty.

 

@mat: czy receptura jest gdzies dostępna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka, nie miałem dostępu do neta, ogólnie byłem w sobotę około 13 w depozycie i pobrałem parę piwek... Jak wrócę do domu uzupełnię dokładnie jakie bo teraz nie pamiętam, a miałem dość intensywny weekend. Z tego co widziałem Kryniekk pobrał 2 moje piwka APA i Wild AIPA uzupełnię listę o swoje, a później jeszcze wyrzucę z niej te piwa co pobrałem: od siebie zostawiłem 2x APA (jedną kryniek pobrał) 1x Wild AIPA (też kryniekk pobrał) i 2x Pils ;) Ogólnie jak ktoś będzie miał możliwość i czas niech sprawdzi czy lista zgadza się z stanem skrzynki, bo widziałem że jest 41 piw obecnie w depozycie, a wymiana ożywiona tylko się cieszyć :)

 

2x Xmas Ale (qub)

1x Robust Porter z Żytem (Camilos)

1x Cream Ale (korzeń)

1x Munich Lager (korzeń)

1x Black Weizen (mat)

1x Piwo miodowo - jałowcowe (Browar Koziołek)

1x Brett CDA (Browar Koziołek)

2x Hefeweizen (kyniekk)

1x Bursztynowe Pale Ale (kyniekk)

1x Dry Stout - różne drożdże (Szuwar)

1x Marynka ESB WLP Burton (Szuwar)

1x Ordinary Bitter (Xen)

1x APA (Kosa. Browar Never grow old)

​1x Brown Ale (jaras

2x Polskie ale SH Oktawia 9,5blg (jaras)

1x Whisky Brown ale (jaras)

3x Weselne Olki Browar Mały kurek (basman)

1x CDA (BeerGrill) - pyszna, ostatnia butelka jaka istnieje! (Kosio: mam jeszcze skitrane 2 butelki na chacie)

1x Witbier (Doyours Tupid)

2x Polskie Ale (Undeath)

1x Świąteczne 2014 (Undeath)

2x Pils (Undeath)

1x APA (Undeath)

2x PIPA (Budzyn)

2x Słodka pszenica (kyniekk)

1x Red IPA (BG) - butelkowana 31-12-2014

1x Pale Ale lekkie 13,8 (czeburaszka710 )

1x Pale Ale 13,5 (czeburaszka710 )

2x Christmas Rye Ale 18,2 blg (mat)

1x Lavender Rye Milk Stout 14,1 blg (mat)

2x Polski Ale (Typiakowe) browar Na Strychu (jacu)

2x AIPA (kyniekk)

1x Coffee Stout (kyniekk)

2x Stout (kyniekk)

 

Pumpkin Ale #137 - Undeath

 

Wygląd: brązowe, nawet ciemno-brązowe, nie przejrzyste. Piana z pepsi w sekundzie znika do zera, chyba przez przegazowanie.

Aromat: na pierwszym planie kakao/czekolada później karmel, pieczony chlebek i na końcu delikatnie przyprawy.

Smak/goryczka: słodowo, z nutami kawy/czekolady. Pozostaje posmak przypraw, głównie imbiru i cynamonu. Goryczka minimalna.

Odczucie w ustach: przede wszystkim mocno przegazowane. Samo piwo sprawia odczucie treściwego, chociaż pije się lekko.

Ogólnie: ciekawe, nie przesadzone piwo (chodzi o przyprawy). Minusem jest przegazowanie i kompletny brak piany. Zobaczę jeszcze jak wypadnie na tle pozostałych które dziś zdegustuje.

O to jestem zdziwiony, że piwo się przegazowało muszę skontrolować butelkę w domu bo i piana i nagazowanie na święta jak to piwo piłem było całkiem okej :) Dzięki za recenzję!

 

To od razu pierwsze piwo: APA (Undeath)

 

Piana: Biała, dość skromna, od razu redukuje się do kożuszka i tak pozostaje.

Barwa: słomkowe/ żółte, lekko mętne.

Aromat: Z butelki czuć głównie mango. Ze szkła lichi, cytrusy, mango. Zapach intensywny, bardzo przyjemny. Nie czuć niec niepożądanego. Po zamieszaniu na chwilę na pierwszy plan wychodzi mango.

Goryczka: Średnia, może górna wartość średniej lekko, aczkolwiek przyjemni, zalegająca.

Smak: Nasycenie dość nieskie jak na APA, zdecydowanie wytrawne, trochę nawet wodniste. W smaku dominuje liczi. Po chwili niepokojąca nuta ziemistości/orzechowa pojawia się w posmaku, bardzo delikatne, ale zdecydowanie wyczuwalne - ciężko określić dokładnie co to jest.

Całokształt: Piwo dobrze pijalne. Wg. mnie goryczka minimalnie zbyt dominuje balans tego piwa. Oprócz tego i wspomnianej ziemistości (o ile nie było zamierzone) to nie ma się czego czepić. Całkiem dobre piwo chmielone mocno z naciskiem na aromat.

 

Pozdrawiam

 

Dzięki za możliwość spróbowania !

 

Ogólnie ja z tego piwa nie jestem zadowolony i chciałem zobaczyć inne opinie o nim... Przede wszystkim ta ziemistość/orzechowość to dla mnie zapach/smak tytoniu, który dał Vic Secret. Ten chmiel jest ogólnie na czarnej liście u mnie, fakt że daje ładne owoce tropikalne ale też niestety inne nie ciekawe posmaki, plus do tego nie przyjemną łodygowatą goryczkę, właśnie też przez niego balans się przesunął na nią. Fakt, że piwo nie jest złe ale no nie jestem nim zachwycony i na pewno nie wrócę do tego chmielu bo w tej cenie jest wiele innych lepszych ;) Dzięki za recenzję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AIPA - kyniekk

 

Wygląd: ciemno bursztynowe, można zaryzykować powiedzenie że prawie czerwone:) Delikatnie opalizujące. Piana szybko zredukowała się do mikrego kożuszka, ale ten zostaje bardzo długo i zostawia firanki na szkle

Aromat: Przyjemny aromat z amerykańskich chmieli, średnio intensywny, ale chmiele ładnie ze sobą współgrają. Żywiczność pomieszana z owocami, w tle lekkie słodkie nuty od słodu. Fajny ale wg mnie troszkę za mało intensywny, lubię wyraźny mocny zapach w AIPA a nie doszukiwanie się go w szklance... U Ciebie było tak pośrodku, pierwsze kilka niuchów po nalaniu był wyraźny aromat, później zmalał, ale ciągle pozostał fajny i nie trzeba było go szukać w tle.

Smak/goryczka: Zgadzam się z BG, goryczka bardzo fajna w mocy i czasie trwania. Co do charakteru to jest lekko ściągająca. Uderza od razu na język fajnie się przeplatając razem ze smakiem chmielowym. Nie zalega, nie jest zbyt mocna, a jednak jest lekko wybijająca się, fajnie zauważalna i współgra z resztą piwa. Co ciekawe pojawia się na początku a nie pod koniec smaku, w cały czas w tle lekko się odznaczając aż delikatnie sama pozostaje na języku. Ale policzki przez chwile pozostają lekko szorstkie;)

Faktycznie dość sporo przyjemnego smaku chmielowego, jednak nie napisałbym że TONA ;) bardzo przyjemnie komponuje się to z cała kompozycją piwa. Smak chmieli amerykańskich, kolega określił że piwo mu smakuje jak owocowe:) Na końcówce wyczuwalny jakby lekki alkohol, głównie jako rozgrzewanie w przełyku. Piwo nie jest wytrawne ani słodkie,

Odczucie w ustach: lekko musujące, wg mnie odpowiednie

Ogólnie: Tak wg mnie powinna smakować dobra AIPA. Nie przegięta goryczka, fajny smak chmielowy, lekko pijalna no i lekko rozgrzewa w przełyku ;) Bardzo dobre piwo, gratuluję! Osobiście troszkę mi brakowało aromatu chmielowego, lubię mocniejszy, ale jeszcze nie trafiłem na AIPA która by mnie zadowoliła w tym względzie;)

 

Piłem w temperaturze pokojowej (specjalnie, mam lekkie problemy z gardłem i mocno zimne piwo nie wpływa na to najlepiej).

 

Chmielu dałem dość dużo również na aromat. Wg. mnie jest dość mocny, ale prawdopodobnie byłby mocniejszy, gdybym lepiej dociążył pończochę, bo wypłynęła po 1 dniu i do końca pływała sobie na cichej zanurzona w 3/4 tylko. Nie chciałem jej ruszać, żeby nie ryzykować zakażeniem piwa.

Najbardziej nachmielone na aromat jakie piłem, to APA z browaru Never Grow Old - Kosa. Ono nie mogło już bardziej pachnąć (fakt że głównie Citrą), przy mocniejszym zaciągnięciu się było aż trochę mdłe - jakby prosto z otwartego opakowania. Tylko to byłą APA, a nie AIPA, wiec trochę inna charakterystyka - słody tak nie kontrowały chmielu - polecam spróbować.

 

 

Ogólnie ja z tego piwa nie jestem zadowolony i chciałem zobaczyć inne opinie o nim... Przede wszystkim ta ziemistość/orzechowość to dla mnie zapach/smak tytoniu, który dał Vic Secret. Ten chmiel jest ogólnie na czarnej liście u mnie, fakt że daje ładne owoce tropikalne ale też niestety inne nie ciekawe posmaki, plus do tego nie przyjemną łodygowatą goryczkę, właśnie też przez niego balans się przesunął na nią. Fakt, że piwo nie jest złe ale no nie jestem nim zachwycony i na pewno nie wrócę do tego chmielu bo w tej cenie jest wiele innych lepszych ;) Dzięki za recenzję!

 

Ta tytoniowść była bardzo delikatna i ciężka do zdefiniowania, aczkolwiek przy każdym łyku wychodziła więc nie można było powiedzieć, że coś się wydawało (tak jak myślałem przy pierwszym łyku). W sumie to problemem takim przeszkadzającym był tylko balans niezbyt dopasowany. Piwo było pijalne.

Edytowane przez kyniekk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie jak ktoś będzie miał możliwość i czas niech sprawdzi czy lista zgadza się z stanem skrzynki, bo widziałem że jest 41 piw obecnie w depozycie, a wymiana ożywiona tylko się cieszyć :)

 

 

Jak ja byłem w depozycie to też było 41 piw (2 całe skrzynki + 1 luzem). Lista, którą uzupełnił Undeath nie może być aktualna, bo znajduje się na niej 47 piw.

 

 

Edit:

Aha, zapomniałem, ze Undeath tylko dodał swoje piwa do listy, a jeszcze nie odjął tych co zabrał - więc poczekajmy :)

Edytowane przez kyniekk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra sprawdziłem co pobrałem: Słodka Pszenica od kryniekk, Typiakowe od jacu, Red IPA od BG, Lavender Rye Milk Stout i Ave Oktawia browar M&B, którego nie widzę na liście, być może to PIPA budzyna ale nie jestem pewien.

 

EDIT: Tak sprawdziłem wsteczi to piwo od budzyna ;) Kurde nazywajcie je na liście tak jak jest w depo etykieta bo ciężko się domyślić czasem, zwłaszcza jak autora nie ma na etykiecie...

 

2x Xmas Ale (qub)

1x Robust Porter z Żytem (Camilos)

1x Cream Ale (korzeń)

1x Munich Lager (korzeń)

1x Black Weizen (mat)

1x Piwo miodowo - jałowcowe (Browar Koziołek)

1x Brett CDA (Browar Koziołek)

1x Dry Stout - różne drożdże (Szuwar)

1x Marynka ESB WLP Burton (Szuwar)

1x Ordinary Bitter (Xen)

1x APA (Kosa. Browar Never grow old)

​1x Brown Ale (jaras)

2x Polskie ale SH Oktawia 9,5blg (jaras)

1x Whisky Brown ale (jaras)

3x Weselne Olki Browar Mały kurek (basman)

1x CDA (BeerGrill) - pyszna, ostatnia butelka jaka istnieje! (Kosio: mam jeszcze skitrane 2 butelki na chacie)

1x Witbier (Doyours Tupid)

2x Polskie Ale (Undeath)

1x Świąteczne 2014 (Undeath)

2x Pils (Undeath)

1x APA (Undeath)

1x Ave Oktavia PIPA (Budzyn)

1x Pale Ale lekkie 13,8 (czeburaszka710 )

1x Pale Ale 13,5 (czeburaszka710 )

2x Christmas Rye Ale 18,2 blg (mat)

1x Polski Ale (Typiakowe) browar Na Strychu (jacu)

2x AIPA (kyniekk)

1x Coffee Stout (kyniekk)

2x Stout (kyniekk)

2x Hefeweizen (kyniekk)

1x Bursztynowe Pale Ale (kyniekk)

1x Słodka pszenica (kyniekk)

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Intryguje mnie ta Wild AIPA od Undeath'a, dlatego teraz ona:

 

 

Piana: Biała, obfita przy nalewaniu, od razu redukuje się do kożuszka, a po chwili do obręczy, po czym znika całkowicie.

Barwa: żółte/złote, mocno mętne.

Aromat: Jest ciekawie. Od razu czuć, że jest 'wild' jest zapach 'siodła' i siarki, takiej zapałczanej. Do tego taki miód wielokwiatowy (nie że utleniony - miodowy, tylko te same kwiaty z miodu). W dalekim tle cytrusy i liczi. Po mocnym zamieszaniu na chwilę na pierwszy plan wychodzą zapachy chmielowe - cytrusy.

Goryczka: Niska, być może przysłonięta kwaśnością, nie zalegająca, jest dość ciężko wyczuwalna.

Smak: Nasycenie średnio wysokie, ale nie przeszkadzające. Piwo dość pełne, czuć wyraźną słodowość, aczkolwiek jest mocno kwaśne w stylu herbaty z cytryną. Da się też wyczuć cytrusy i liczi pochodzące od chmielu. W posmaku wychodzi 'siodło' - typowe dla lambików.

Całokształt: Wydaje mi się (ale dość mało dzikich piw wypiłem) że piwo jest udane. Mogłoby mieć trochę więcej słodkości dla zrównoważenia kwaskowatości. Wyraźnie da się wyczuć charakterystyczne dla dzikich piw estry. Nie jest to typ piwa które chciałbym pić co wieczór, aczkolwiek jest pijalne i bardzo ciekawe, jedno daje się wypić z przyjemnością, aczkolwiek 0,33 byłoby rozsądniejszą pojemnoscią, bo te kilka ostatnich łyków trochę już męczą.

 

pzdr

Edytowane przez kyniekk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugie na dzisiaj piwo CDA - Browar koziołek:

 

Piana: Biała, szybko redukuje się do kożuszka i tak zostaje do samego końca.

Barwa: Rubinowe, przejrzyste, mętne.

Aromat: jest dość mocna czekolada lekka paloność. Pojawia się też wyraźnie wyczuwalny alkohol. Brak nut owocowo/kwiatowych - chmielowych. Jest tam coś jeszcze nieprzyjemnego ale nie potrafię tego nazwać - miałem coś takiego w swoim piwie, od zbyt dużej ilości martwych drożdży, ale nei wiem czy to to samo (szczególnie z butelki wychodziło na pierwszy plan).

Goryczka/smak: Goryczka średnia, alkoholowa, lekko zalegająca - nieprzyjemna. Nasycenie dość wysokie jak na ciemne piwo, ale nie przeszkadzające. Czuć wyraźną 'farbę emulsyjną' Pojawia się też wyraźna czekolada i lekka- przyjemna paloność od słodów. Jest też karmel, ale nie wychodzi na pierwszy plan. Piwo dość wytrawne, ale nie wodniste.

Całokształt: Jak na CDA brakuje mu nut chmielowych. Zdecydowana wadą jest alkohol i nuty rozpuszczalnika/farby emulsyjnej. Da się wypić, aczkolwiek nie należy do najlepszych jakie piłem. Jako dodatek moge dopisać, że mojej żonie smakowało. Tak więc, zależy co komu :)

 

pzdr!

Edytowane przez kyniekk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EDIT: Tak sprawdziłem wsteczi to piwo od budzyna ;) Kurde nazywajcie je na liście tak jak jest w depo etykieta bo ciężko się domyślić czasem, zwłaszcza jak autora nie ma na etykiecie...

 

 

 

Sory - taki błąd świeżaka :D , ale widzę ze już zaktualizowałeś listę więc nie będę nic poprawiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typiakowe Polski Ale (nie z depo) Jacu

 

Barwa: Bursztyn, klarowne. Sporo drożdży na dnie.

Piana: Biała, nieoblepiająca bardzo szybko się redukuje praktycznie do zera.

Aromat: Na początku czułem bardzo wyraźnie landrynkę truskawkową bądź malinową. Gdzieś ten aromat jednak bardzo szybko uleciał. Ciekawe doznanie. Po ogrzaniu delikatny tytoń. Czuć też było wyraźnie coś co ja nazywam kanalizacją, nie jestem pewien czy to jest markeptan ale pojawia się to chyba kiedy drożdże nie są odfiltrowane. Z czasem też uleciało

Smak : Średnia goryczka, nieprzesadzona. Delikatnie zalegająca. Czuć drożdże - nie ma dramatu ale mam chyba uczulenie na ten smak.

Ogólne wrażenia: Piwo jest ok ale bez szału. Te drożdże to mógłbyś bardziej odfiltrowywać. Szkoda że nie ma też jakiegoś wyrazistego aromatu (poza tymi landrynkmi które magicznie się ulotniły)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Intryguje mnie ta Wild AIPA od Undeath'a, dlatego teraz ona:

 

 

Piana: Biała, obfita przy nalewaniu, od razu redukuje się do kożuszka, a po chwili do obręczy, po czym znika całkowicie.

Barwa: żółte/złote, mocno mętne.

Aromat: Jest ciekawie. Od razu czuć, że jest 'wild' jest zapach 'siodła' i siarki, takiej zapałczanej. Do tego taki miód wielokwiatowy (nie że utleniony - miodowy, tylko te same kwiaty z miodu). W dalekim tle cytrusy i liczi. Po mocnym zamieszaniu na chwilę na pierwszy plan wychodzą zapachy chmielowe - cytrusy.

Goryczka: Niska, być może przysłonięta kwaśnością, nie zalegająca, jest dość ciężko wyczuwalna.

Smak: Nasycenie średnio wysokie, ale nie przeszkadzające. Piwo dość pełne, czuć wyraźną słodowość, aczkolwiek jest mocno kwaśne w stylu herbaty z cytryną. Da się też wyczuć cytrusy i liczi pochodzące od chmielu. W posmaku wychodzi 'siodło' - typowe dla lambików.

Całokształt: Wydaje mi się (ale dość mało dzikich piw wypiłem) że piwo jest udane. Mogłoby mieć trochę więcej słodkości dla zrównoważenia kwaskowatości. Wyraźnie da się wyczuć charakterystyczne dla dzikich piw estry. Nie jest to typ piwa które chciałbym pić co wieczór, aczkolwiek jest pijalne i bardzo ciekawe, jedno daje się wypić z przyjemnością, aczkolwiek 0,33 byłoby rozsądniejszą pojemnoscią, bo te kilka ostatnich łyków trochę już męczą.

 

pzdr

 

Trzeba lubić sour ale żeby się zachwycać takim piwem ;) Ale ja tam mogę go wypić spokojnie 0,5 l! :D Jeszcze czekam na recenzję od Xena, ale z tego co widzę piwko i tak wyszło bardzo dobrze ;) Wersja którą pobrałeś była chmielona na zimno, wersja bez chmielenia na zimno siedzi jeszcze w balonie i coś tam od czasu do czasu jeszcze sobie bulka...

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas opisać to, co podmieniłem ostatnio (jakoś kiepsko mi wychodzi pisanie bezpośrednio po degustacji, na szczęście są notatki):

 

NZIIPA - Jaras

 

Piana: dość drobna, biała

Barwa: Ciemny bursztyn, chyba kiepsko nalewałem, bo w szkle było mętne.

Aromat:zdecydowanie owoce, gdzieś w oddali delikatnie geranium

Goryczka: zbalansowana, niezalegająca, mogła by być mocniejsza

Smak: Piwo bardzo pijalne, wysycenie dla mnie nieco za dalikatne.

 

Sticklebract V1 SHNZIPA - Browar Hutniczy

 

Piana: spore pęcherze, szybko opadające

Barwa: bursztyn, nieco mętne.

Aromat: delikatny, jakby kompot owocowy

Goryczka: dominująca, nieco sciągająca

Smak: dominuje goryczka (j.w.), nieco słabe wysycenie

 

 

Whisky Stout - Browar Buongiorno

 

Piana: kremowa, biała

Barwa: Ciemno brunatna.

Aromat: zdecydowanie typowe dla stoutów - kawa, słodowy

Goryczka: zbalansowana, nieprzeszkadzająca

Smak: typowo stoutowy z domieszą wyczywalnego torfu.

 

100% peated bruntal - Browar Koziołek

 

Piana: ładna ale nietrwała, po otwarciu piwa wychodziła z butelki, lekki gushing (co zmąciło osad z dna)

Barwa: bursztynowa, mętne ale j.w. prawdopodobnie intensywne otwarcie wzburzyło osad.

Aromat: zdecydowanie słodowy, zero wędzonki, torfu czyli tego czego się spodziewaliśmy

Goryczka: wyraźna, ale nie natarczywa

Smak: jak aromat słodowy z zaznaczoną goryczką, lekkie grzanie w przełyk od alkoholu. Delikatne nasycenie, dobrze się komponujące ze słodowością.

 

 

Eh, muszę wiecej czytać opinii i więcej pisać opinii o piwach, bo strasznie kiepsko u mnie z opisówką smakowo-zapachową.

Czuwaj!

post-3060-0-68382000-1421139703_thumb.jpg

post-3060-0-42293600-1421140077_thumb.jpg

post-3060-0-53087900-1421140441_thumb.jpg

post-3060-0-54337700-1421140648_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj sobie spróbowałem piwko Typiakowe od Jacu:

 

Barwa: Bardzo ładna klarowna, jasny bursztyn.

Piana: Biała, mocna i ładna jak pianka na latte, utrzymuje się do końca jako kożuszek i firankuje. Piana na 5+

Aromat: Z butelki i na samym początku lekka jakby poziomka, po chwili w szkle brak tego zapachu za to występuje dużo dojrzałego jabłka plus ziołowość. Piwo piłem dość zimne, ale czuć wyraźnie rozpuszczalnik - taki lakier do paznokci.

Smak : W smaku jest trochę gorzej, czuć dość mocną goryczkę ale też dobrą kontrę słodową, ale niestety rozpuszczalnik jest tu bardzo mocny, że z trudem biorę kolejne łyki... Normalnie jakbym lakier pił. Po ogrzaniu paliło mocno w przełyk (alko i rozpuch) i nie dałem rady go zmęczyć.

Ogólne wrażenia: Pilnować fermentacji!!! Piwo nie jest jakieś najgorsze, ale końcówki nawet nie dopiłem po ogrzaniu przez ten rozpuszczalnik. Piwo za to muszę powiedzieć prezentuje się świetnie, super klarowność i bardzo ładna piana za to duży plus. Popracuj nad niższymi temperaturami fermentacji żeby rozpuch się nie powtórzył.

post-3297-0-60059800-1421169167_thumb.jpg

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wziąłem drugie piwo na blat z Oktavią choć miałem jedno dziś wypić ;) Ale cóż trzeba było przepłukać czymś gardło więc poleciało Ave Oktavia od Budzyna browar M&B:

 

Barwa: Herbaciany, klarowny.

Piana: Też bardzo ładna gęsta, mocna i wysoka, prawie kremik, oblepia szkło. Biała drobnopęcheżykowa zostaje do końca w postaci 1 cm kożuszka.

Aromat: Z butelki ostry aromat jakby jabłkowy, powtarza się w szklance chmielowy, pieprzno-jabłuszkowy, pewnie to oktawia ma taki aromat, jest on lekko nie przyjemny dla mnie. Oprócz niego w aromacie czuć lekki alko i nic więcej, dość płasko.

Smak : Jest całkiem nieźle, piwo mocno nagazowane, ale dobrze to komponuje się z piwem, które jest lekko treściwe, słodowe z średnią goryczką nie zalegającą choć trochę ściągającą i balansem przesuniętym na nią. Wydaje się wodniste i dość dobrze pijalne, choć finisz lekko kwaskowaty i ściągający. Aromat przewija się ten sam, wraz z ogrzaniem czuć alko ale nie przeszkadza w odbiorze piwa.

Ogólne wrażenia: Nie jest źle ale jakoś tak ten aromat nie zachwyca, jeżeli to Oktawia to średni jest ten chmiel... W poprzednim piwie też on był ;) Piwko całkiem dobre wypiłem z smakiem, choć lekkie alko wyszło, przypilnować też temperaturę albo zmienić drożdże nawet nie czuć w nim za bardzo tych 16 blg.

post-3297-0-21238300-1421170207_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze dzisiaj piwo: whisky extra stout 2.0 od Mata:

 

 

Piana: Kolor kawy z mlekiem, drobno-pęcheżykowa, bardzo obfita przy nalewaniu, szybko redukuje się do skromnego kożuszka i powoli w obręcz. Nie oblepia szkła.

Barwa: ciemne - kolor gorzkiej czekolady, nietransparentne.

Aromat: Dominuje zapach whisky, lekko alkoholowy, przyjemny. W tle przebija się kawa i czekolada. Po mocnym zamieszaniu wyszła lekki, ale wyczuwalny rozpuszczalnik.

Goryczka: Średnia w kierunku niskiej, niezalegająca, może lekko alkoholowa, ale jest ok.

Smak: Pierwszy łyk - ze sporą ilością piany daje bardzo mocno nutami whiski - bandaże, apteka, potem, jak piana poada, zmienia się charakter. Nasycenie średnie - dobrze pasuje do tego piwa. Piwo zdecydowanie wytrawne, ale nie wodniste. Idelny (jak dla mnie) balans goryczki paloności i słodkości. Paloność w tym piwie objawia się w formie specyficznej goryczki, nie czuć paloności w smaku. Smak whisky (jak już chwilę postało w szkle i piana opadła) wychodzi dopiero chwilę po przełknięciu piwa. Wspomniany w aromacie rozpuszczalnik da się wyczuć w smaku, ale dobrze komponuje się z piwem, dlatego dopiero po zamieszaniu szkłem i wyczuciu go w aromacie zwrócił moją uwagę też w smaku.

Całokształt: Bardzo pijalne. Nie jestem fanem stylu, ale nawet nie zauważyłem kiedy zniknęło ze szkła. Bardzo fajnie zbalansowane - jak dla mnie idealnie. Mogłoby może mieć trochę mniej wyczuwalny alkohol, ale on się jeszcze może ułożyć, bo piwo jest miesiąc od butelkowania (18 Blg). Podsumowując piwo wypite ze smakiem.

 

Chyba się zacząłem przekonywać do tego stylu - już mi apteka i bandaże nie przeszkadzają (chociaż ten pierwszy łyk z pianą to było wyzwanie)

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciemne łagodne- Browar koziołek

 

 

Piana: Beżowa, drobno-pęcheżykowa, od razu redukuje się do obręczy.

Barwa: ciemne - kolor gorzkiej czekolady, nietransparentne.

Aromat: Dominuje zapach whisky, lekko alkoholowy, przyjemny. W tle przebija się kawa i czekolada. Po mocnym zamieszaniu wyszła lekki, ale wyczuwalny rozpuszczalnik. Da się wyczuć delikatny zapach whisky i alkoholu.

Goryczka: Średnia w kierunku niskiej, niezalegająca, może lekko alkoholowa, ale jest ok.

Smak: Nasycenie średnie, pasuje do tego piwa. Odczucie pełne, zdecydowanie półsłodkie. W smaku głównie czekolada i trochę kawy, delikatna paloność od słodu. Pojawia się lekka nuta przypalenizny/popielniczka, zdecydowanie daje się wyczuć, ale jest łagodna. Wychodzi też smak whisky, bardzo delikatny i subtelny. W posmaku wychodzi coś bardzo niepokojącego, czego nie potrafię (niestety) ani opisać ani nazwać (uczucie jak by ugryźć mydło) pierwszy raz się spotykam, ale to jest jedynie w posmaku i wychodzi chwilę po przełknięciu piwa, jest na tyle delikatne, że nie przeszkadza w delektowaniu się piwem. W smaku nie czuć alkoholu.

Całokształt: Piwo bardzo pijalne. Szybko znika, Dobrze zbalansowane, dobre nasycenie. Pije się przyjemnie.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wild Nelson IPA - mat:

 

Piana: grubopęcherzykowa, powoli się redukuje, znaczy szkło

Kolor: złote, delikatnie mgliste

Aromat: niestety ale kojarzy mi się to z chybionym zeszłorocznym galaxy. jeśli to ma być końska derka to jeszcze bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że "whisky is new sour", bo mi torf bardziej daje stajnią. i przyjemniej.

Smak: kwaśne, gorzkie i ... słone. nie moja bajka

Podsumowanie: może w lecie, w upał...

 

edit: dzisiaj pierwszy raz od dwóch tygodni mam w gębie alko i chmiele

Edytowane przez jaras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólne wrażenia: Nie jest źle ale jakoś tak ten aromat nie zachwyca, jeżeli to Oktawia to średni jest ten chmiel... W poprzednim piwie też on był ;) Piwko całkiem dobre wypiłem z smakiem, choć lekkie alko wyszło, przypilnować też temperaturę albo zmienić drożdże nawet nie czuć w nim za bardzo tych 16 blg.

 

Dzięki za degustację! Aromaty jabłkowe to rzeczywiście aromaty chmielowe. Staraliśmy się sie żeby piwo było fajnie nachmielone na aromat no, ale widać, że Oktawia nie jest aż tak bardzo aromatyczna jak byśmy tego chcieli. Co do alkoholu w aromacie mi on nie przeszkadza, ponieważ go nie wyczuwałem:). Chociaż muszę przyznać, że jest go nieco za dużo i może być zdradliwy pijąc kila butelek.

 

Generalnie jestem zadowolony z tego piwa, tym bardziej że to dopiero początek i wszystko jest w fazie rozwoju : D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Whisky Extra Stout v.2.0 (jak mniemam, zdobyczna na sensoryce) - mat:

 

Piana: brązowa, była chwilę, wysycenie miło niskie

Barwa: czarne, mętne

Aromat: delikatny torf i popielniczka, na szczęście słaba

Smak: mocna, kwaskowata kawa i odrobina torfu, goryczka albo dość wysoka albo podbita kwasowością od słodów palonych, lekka ziemistość

Podsumowanie: cholera mat - Wilda wziąłem z ciekawości, ale ten WES jest bardzo różny od tego co pamiętam z wersji pierwszej. tylko ile w tym zawodzie jest mojego chorobowego i wynikającej z tego faktu abstynencji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nelson słony? Hmm tyś chyba nie do końca się wykurował :)

WES 2.0 ma inny zasyp i inne drożdże plus tajemniczy składnik. Poczytaj w spisie moich receptur :). IMO jest zdecydowanie lepszy od wersji pierwszej.

Jeśli chodzi o Nelsona, to ten chmiel jak dla mnie wymiata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Whisky Brown Ale: Jaras

 

Piana: Kremowa, bardzo drobno-pęcherzykowa, dość długo się utrzymuje, ładnie oblepia szkło.

Barwa: Ciemne rubinowe.

Aromat: Dominuje zapach whisky, lekko słodki jest chyba tez trochę kawy.

Goryczka: Średnia w kierunku niskiej, niezalegająca.

Smak: Nasycenie wysokie. Odczucie pełne, zdecydowanie słodkie. W smaku głównie czekolada i trochę kawy, delikatna paloność od słodu. Pojawia się lekka nuta przypalenizny/popielniczka, zdecydowanie daje się wyczuć, ale jest łagodna. W smaku kawa i whisky, przebijają się też nuty tytoniowe/ziemiste. Brak nut palonych. Wyczuwalny alkohol - słodki plus rozgrzewający przełyk.

Całokształt: Jak dla mnie to zdecydowanie za słodkie, brakuje mu kontry goryczki przy tej słodkości, trochę to utrudnia picie, aczkolwiek nie jest źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.