Skocz do zawartości

µBiK, czyli zapiski z mikro Browaru imć KosciaKa


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

#15 Jadeit

Barwa taka jak na Amber Ale przystało, piwo przy ostrożnym przelaniu z butelki klarowne. Piania gęsta, drobnopęcherzykowa, długo się utrzymująca. Ładnie zdobi szkło. W aromacie czuć chmiele. W smaku? Świetne! Tak bardzo mi smakowało, że chyba skorzystam z przepisu i popełnię coś podobnego. Jakoś wcześniej nie byłem przekonany do tego stylu, ale zmieniłem zdanie :) Musze też coś w końcu uwarzyć na chmielach z tamtego regionu. Przeglądałem Twoje zapisku w poszukiwaniu przepisu i jak zobaczyłem kiedy to warzyłeś, to jestem w szoku, że po tak długim czasie to piwo trzyma taki poziom. Good job! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za miłe słowa! Tak właśnie sądziłem, że powinienem trafić w gust. :)

Co do receptury to teraz na pewno nie dawałbym takiej ilości bursztynowego i karmelowego czerwonego, chyba przyciąłbym o połowę. A jeśli używałbym jakiegoś normalnego monachijskiego, a nie ze Strzegomia, to raczej użyłbym typu I zamiast II. Piwo potrzebowało około 3 miesięcy by ładnie się ułożyć i by z pod karmelu przedarł się aromat i smak chmielu. Wcześniej zupełnie rozczarowywało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ruszam z belgijską serią! Tym razem na tapecie Wyeast 3787 Trappist High Gravity. Na początek Patersbier - proste, lekkie, stołowe piwo. W założeniu ma być stosunkowo wytrawne, nie dodawałem cukru, ale zacierałem na wytrawnie. Teoretycznie wystarczyłoby sypnąć samego pilzneńskiego, ale to by było zbyt proste. Dlatego dorzuciłem jeszcze trochę pszenicy niesłodowanej (bo mam), carapils (dla piany), karmelu 30 i Special B (na kolor). Chmielu symbolicznie (Beersmith wyliczył coś w okolicach 21IBU), to drożdże mają tu grać pierwsze skrzypce. Początkowo zastanawiałem się nad dodaniem jakichś przypraw (może kminku?) ale w końcu zrezygnowałem.

 

 

#35 Stołowa Czwórka - Patersbier 10°Blg (vel belgijska desitka)

 

Data: 2014-06-14

Surowce:

  • 85,7% - Pilzneński, Bestmalz - 3,00kg
  • 8.6% - Pszenica niesłodowana - 0,30kg
  • 2,9% - Carapils, Bestmalz - 0,10kg
  • 1,4% - Special B, Castle Malting - 0,05kg
  • 1,4% - Karmelowy 30, Strzegom - 0,05kg
  • Tradition, granulat 2013, 5,5% - 25g
  • Lubelski Select, granulat 2013, 4,5% - 15g
  • Drożdże Wyeast 3787 Trappist High Gravity (litrowy starter, przed zadaniem odlana szklanka z wierzchu)

Zacieranie:

  • Ilość wody: 12l - 1:33
  • 54°C - wrzucenie słodów (10l)
  • 52°C (białkowa) - 10' (dolanie 1l wrzątku podgrzewając do maltozowej)
  • 62°C (maltozowa) - 50'
  • 72°C (dekstrynująca) - 20'
  • 78°C - mashout

Wysładzanie:

  • wysładzanie ciągłe do uzyskania 22-23l o ekstrakcie w okolicach 10°Blg

Gotowanie: 70'

  • 60' - Tradition - 25g
  • 10' - Lubelski Selekt - 15g

Temperatura zadania drożdży: 19°C

Burzliwa: 19 dni, temperatura 18°C → 24-25°C → 21°C

Cicha: -

OG: 10°Blg / 1,040 SG

FG: 1-1,5°Blg / 1,004-1,006 SG

Objętość: 21l

Rozlew: 2014-07-03

Refermentacja: 145g glukozy

 

Uwagi:

  • Czas pracy 5h40'
  • Gdyby tylko warzenie wszystkich warek szło tak sprawnie...
  • Po dekantacji do wiadra wpadło około 16,5-17l o ekstrakcie 12°Blg, rozcieńczone trochę ponad 3l wody do uzyskania zakładanych 10°Blg
  • Osadu po whirpoolu stosunkowo dużo, blisko 2l, słabo zwarty
  • Brzeczka przy przelewaniu prawie klarowna (do pełnej klarowności pewnie musiałbym trochę jeszcze poczekać po zamieszaniu)

EDIT 2014-07-03:

  • Rozlane! Jakoś się zamotałem strasznie i zapomniałem zrobić pomiaru przed rozlewem, przypomniało mi się w połowie dekantacji na syrop cukrowy. Po tygodniu zeszło do 1,5°Blg, potem jeszcze z pół stopnia mogło w sumie zejść.
  • Jak na razie mogę powiedzieć, że THG mają świetną flokulację i sedymentację. Piwo przy rozlewie było prawie idealnie klarowne. Drożdżę utworzyły wielgachne kłaczki, czy raczej kłaki, część z nich unosiła się na powierzchni, lub w toni.

EDIT 2014-07-26:

  • Ledwo dwa tygodnie a już fajnie nagazowane (mam nadzieję, że to nie efekt niedofermentowania i się nie przegazuje). W smaku bomba! Na pierwszym planie THG robią robotę, do tego nienachalna goryczka i przyjemna słodowość w tle. Zapowiada się znakomite stołowe piwo.

EDIT 2014-08-07:

  • O, Mamuś! Ale to dobre. Kolejne piwo, które udowadnia, że pełnia smaku jest do uzyskania nawet przy niskim ekstrakcie.
  • O ile na początku piwowarskiej przygody stawiałem na piwa o stosunkowo wysokim ekstrakcie, zacierane na słodko, tak teraz coraz bardziej podobają mi się lekkie, wytrawne "sikacze" - piwa, które nie mają ambicji niczego urywać, po prostu mają być przeraźliwie sesyjne i służyć zamiast kompotu do obiadu, oraz gaszenia pragnienia po powrocie z pracy/biegania. Tylko tyle, albo aż tyle.

Edytowane przez KosciaK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się. Trzeba było w końcu dorosnąć do tej decyzji, sentymenty odstawić na bok i przyznać się do porażki. Wczoraj skrzynka ze starymi, nie bójmy się tego powiedzieć, nieudanymi piwami poszła wreszcie do zlewu.

Sporo ponad rok leżakowania sprawił tylko, że jest idealnie klarowne, ale ani trochę nie zrobiło się lepsze. No może minimalnie mniej wadliwe, ale nadal niepijalne.

Przy następnych nieudanych warkach już chyba będzie łatwiej podjąć decyzję o utylizacji, zamiast wmawiać sobie, że jak się poczeka to będzie lepiej i męczyć się z piciem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się. Trzeba było w końcu dorosnąć do tej decyzji, sentymenty odstawić na bok i przyznać się do porażki. Wczoraj skrzynka ze starymi, nie bójmy się tego powiedzieć, nieudanymi piwami poszła wreszcie do zlewu.

Sporo ponad rok leżakowania sprawił tylko, że jest idealnie klarowne, ale ani trochę nie zrobiło się lepsze. No może minimalnie mniej wadliwe, ale nadal niepijalne.

Przy następnych nieudanych warkach już chyba będzie łatwiej podjąć decyzję o utylizacji, zamiast wmawiać sobie, że jak się poczeka to będzie lepiej i męczyć się z piciem.

 

Jeśli to nie tajemnica, to możesz zdradzic, które warki były nie udane i co konkretnie dolegało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadna tajemnica i nawet ABW nie trzeba wzywać. Do zlewu poleciały ostatnie butelki:

  • #4 - Belgijskie Pale Ale - najprawdopodobniej infekcja dzikimi drożdżami. Możliwe, że też spieprzyłem coś przy zacieraniu. Objawy: bardzo silne zmętnienie, utrzymujące się przez bardzo długi czas (i powolne klarowanie się od góry), nieprzyjemna lekko ściągająca goryczka i jakieś takie dziwne owocowe nuty, których raczej nie powinno tam być w tej postaci.
  • #8 - Czerwony karzeł (Irish Red Ale) - tu raczej podejrzewam problem z taninami i garbnikami, ale głowy nie dam. Nieprzyjemna goryczka psuła zupełnie odbiór piwa. Nawet jak już zniknęła to nadal coś w tym piwie nie grało jak należy. A to, że sam styl jakoś specjalnie szałowy nie jest to już inna sprawa.
  • #13 - Hiszpańska inkwizycja (Harcerskie) - póki było świeże to oprócz przegazowania (i lekkiego przechmielenia) w sumie było całkiem ok, zwłaszcza na upały. To piwo do bardzo szybkiego spożycia gdy aromat chmielu jest jeszcze mocny. Leżakowanie zdecydowanie mu nie służy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu się pożalić muszę...

Kolejna butelka dunkelweizena otwarta, a tu ..., ... i kamieni kupa (jak to się teraz na salonach mówi). W smaku jest już całkiem OK, przez ten miesiąc od rozlewu karmelowy 600 całkiem ładnie się ułożył i już nie dominuje. Tylko to nagazowanie... Wręcz idealne gdyby mieć do czynienia z rasowym, wyspiarskim bitterem. Ale w przypadku pszenicy to jakoś tak nie bardzo pić w zasadzie płaskie piwo.

Albo źle wytarowałem wagę, albo bateria się kończy i daje złe wskazania. Nie mam pojęcia co innego tu może być przyczyną. Jutro będzie trzeba przygotować trochę syropu, pododawać do butelek i ponownie zakapslować, może się jeszcze uda uratować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też robiłam porządki w piwnicy i kilka butelek poszło do zlewu... Jeszcze kilka czeka w kolejce na to samo, tylko jednych z nich boję się otwierać :D Może ma ktoś pożyczyć jakąś zbroję albo strój pancerny? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próba dodania nowego surowca do refermentacji okazała się jakąś totalną masakrą... Odmierzanie po 10ml strzykawką nie jest takie proste, po dodaniu syropu piwo zaczyna się pienić nawet jeśli zdąży się ponownie nałożyć kapsle, blat mokry, kapslownica mokra, chaos w kuchni.

Pewnie pomogłoby wcześniejsze maksymalne schłodzenie butelek, ale za bardzo nie mam na to warunków.

No nic, do 20 butelek coś się udało dodać, więc przynajmniej będzie porównanie, czy coś pomogło. Piwo i tak w sumie spisane na straty... Mam tylko nadzieję, że teraz nie uzyskam granatów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No! Dzisiaj wspólne warzenie z morią i lkulosem, czyli delegacją browaru MoLe, którym dziękuję za wizytę!

 

A jeśli chodzi o dzisiejszą warkę to jest to ciąg dalszy belgijskiej serii na THG. Tym razem wielozbóż, który już od dawna za mną chodził (zwłaszcza po skosztowaniu świetnych "6 zbóż" morii). W zasypie różne dziwne słody i przyszłe resztki wiedeńskiego i monacha, plus trochę pilzneńskiego by utrafić w planowane 12-13°Blg. Z chmielem celowałem w 25-30 IBU, tu w końcu słodowość i drożdże mają grać pierwsze skrzypce. A jak wyjdzie to zobaczymy.

 

#36 Buszujący w zbożach - Wielozbożowe 12,5°Blg

 

Data: 2014-07-05

Surowce:

  • 17,2% - Wiedeński, Best Malz - 0,80kg
  • 17,2% - Żytni, Fawcett Malsters - 0,80kg
  • 16,1% - Pilzneński, Best Malz - 0,75kg
  • 10,8% - Orkiszowy, Best Malz - 0,50kg
  • 10,8% - Owsiany, Fawcett Malsters - 0,50kg
  • 10,8% - Gryczany, Castle Malting - 0,50kg
  • 10,8% - Pszenica niesłodowana - 0,50kg
  • 6,5% - Monachijski II, Best Malz - 0,30kg
  • Perle, granulat 2013, 5,5% - 50g
  • Drożdże Wyeast 3787 Trappist High Gravity (około 0,3l gęstwy po #35 Stołowej Czwórce)

Zacieranie:

  • Ilość wody: 16l - 1:35
  • 45°C - wrzucenie słodów, 15l
  • 46-47°C (beta-glukanowa) - 15' (planowo miało być 20', ale włączyłem grzałkę by trochę dogrzać, zapomniałem wyłączyć i przez 5' zdążyło się solidnie podgrzać i złapać do dna... Szybko przelane do fermentora, umyty kociołek i z powrotem do gara)
  • 52°C (białkowa) - 15'
  • 65°C (maltozowa) - 40'
  • 72°C (dekstrynująca) - 25'
  • 78°C - mashout

Wysładzanie:

  • wysładzanie ciągłe do uzyskania 24-25l, ekstraktu nie mierzyłem

Gotowanie: 70'

  • 60' - Perle - 30g
  • 30' - Perle - 10g
  • 15' - Mech irlandzki
  • 10' - Perle - 10g

Temperatura zadania drożdży: 19°C

Burzliwa: 21 dni, temperatura 18°C → 24-26°C → 23-24°C → 24-25°C

Cicha: -

OG: 12,5°Blg / 1,052 SG

FG: 1,5°Blg / 1,006 SG

Objętość: 20l

Rozlew: 2014-07-26

Refermentacja: 120g glukozy

 

Uwagi:

  • Czas pracy pewnie gdzieś w okolicach 6-7h, nie robiłem szczegółowych notatek
  • Nie obyło się bez niespodzianek. Zapomniałem wyłączyć grzałki i zacier lekko złapał się do dna. O wykipieniu podczas startu wrzenia nawet nie wspominam, bo to zdarza się u mnie dosyć często.
  • Mimo pewnych obaw (sporo żyta, niesłodowana pszenica) filtracja i wysładzanie poszły bardzo sprawnie.
  • Sporo osadów po chmieleniu - aż 2,5l. Brzeczka przy przelewaniu klarowna o bardzo ładnym ciemno złotym, wpadającym w bursztyn kolorze.
  • Dolałem litr wody mineralnej.
  • Note to self: Na przyszłość słód owsiany zamawiać już ześrutowany! Łuska ślizga się po żarnach i śrutowanie trwa wieki.... To już chyba wolę kręcić korbą śrutując niesłodowaną pszenicę.
  • Z ciekawości porównałem sobie wskazania termometru elektronicznego i ciekłokrystalicznego przyklejonego na fermentor. Wygląda na to, że ciekłokrystaliczny zawyża o 1-1,5°C (a przynajmniej taki błąd jest dla 19°C)

EDIT 2014-07-26:

  • Zabutelkowane! Zeszło dosyć nisko, ale żyto i owies robią swoje.
  • Niesamowicie podoba mi się profil smakowy THG, o wiele bardziej niż Ardennesów

Edytowane przez KosciaK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

KościaKu jak oceniłbyś tego latającego holendra? Nie znalazłem w temacie żadnej notki degustacyjnej, a przyznam że brzmi zaskakująco ciekawie, szczególnie że obecnie koźlaki kojarzone są z dolną fermentacją, a na samym początku było to piwo jak u Was - górnej fermentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KościaKu jak oceniłbyś tego latającego holendra?

 

Oceniłbym bardzo dobrze :) Ale mogę być nieobiektywny bo ostatnimi czasy uwielbiam (około)belgijskie klimaty i dodatki żyta i owsa.

 

Przeklejam z maila do morii z wrażeniami degustacji (z 18 czerwca)

Po otwarciu głośny ssssssyyyyyyyyyyyyk, ale mimo obaw nic nie uciekło z butelki. Piana niezbyt wysoka, akurat taka by zapełnić pokal (ale dało się nalać za jednym razem), bardzo ładna, utrzymująca się do końca w postaci kożuszka i ładnie oblepiająca szkło. Piwo jasno złociste, opalizujące.W zapachu mnóstwo estrów i słodowość, wręcz powiedziałbym, że można wyczuć trochę nut saisonowych. W ustach czuć owsianą gładkość (acz zupełnie inną niż oleistość żyta), która świetnie się komponuje z średnio-wysokim wysyceniem. W smaku podobnie jak w zapachu silnie słodowa baza (ale zdecydowanie ciekawsza niż w przypadku użycia tylko słodów jęczmiennych) wraz z mnóstwem owocowych nut. Pewnie można by napisać tu wiele więcej ale po stosunkowo pikantym obiedzie kubki smakowe są trochę przytępione. Piwo mimo owsianej pełni nie jest zapychające, wręcz sprawia wrażenie stosunkowo wytrawnego. Zupełnie nie czuć tych 17,5°Blg i ponad 7% alkoholu, przez co jest zdradziecko pijalne i zadziwiająco szybko uderza do głowy. Wypicie drugiego na jedno posiedzenie mogłoby grozić poważnymi konsekwencjami w przypadku prób zbliżenia się do urządzeń elektro-mechanicznych.

 

Z czasem zrobiło się bardziej wytrawne, a alkohol silniej wyczuwalny, acz nadal pijalność bardzo wysoka. Niestety pojawiły się też problemy z wychodzeniem z butelki przy otwieraniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.