Skocz do zawartości

Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim


Rekomendowane odpowiedzi

Warzę piwko to w trakcie tego podsumowanie paru poprzednich i porządki w notatkach, trochę trzeba komentarzy zostawić:

 

1. Warka 123 Cream Ale, zamiast piwa lekkiego otrzymałem średnio treściwe, z specyficznym smakiem kukurydzy. Piwo nie było złe, ale miałem lekko mydlasty zapaszek, nie wiem czy to połączenie chmielu czy lekka infekcja, ogólnie bardzo pijalne i keg osuszony w parę dni... Jednak nie taki miałem zamiar i efekt mnie nie zadowolił, muszę trochę inaczej robić bardzo lekkie piwa, zobaczymy przy następnym, ale raczej pominę kaszkę, a zostawię sam ryż. Chmiel też zastosuje szlachetniejszy Saphir zły nie jest ale dał arbuzowy mydlasty zapach.

 

2. Warka 122 Single hop Galaxy o tyle o ile o piwie można powiedzieć, że dobre to niestety aromat tragiczny, Galaxy 2013 to porażka parę osób określiło ten zapach jako kocia kuweta, mi bardziej on idzie nawet w stronę starych skarpet oszczanych przez kota. Jak się go nie wąchało przyjemnie się piło, w smaku idealny balans goryczka/chmiel. Rezygnuje w tym roku z tego chmielu.

 

3. warka 121 American Wheat z tego piwa też zadowolony nie jestem, wyszło trochę za treściwe, do tego aromat niestety płaski, czuć zbożowość i lekki chmiel, ale bardzo delikatnie, w smaku okej, dość mętne wyszło... Jednak brakuje mi w tym stylu chmielu na zimno, następną wersję taką zrobię, cały czas miałem takie uczucie podczas picia tego piwa, że czegoś mu brakuje :)

 

4. Do warzenia właśnie degustuje IRA, no tak jak pisałem troszeczkę za ciemne na IRA, trochę czuć alkohol, piwo jeszcze nie ułożone, ale już nagazowane, ląduje więc w piwniczce na miesiąc dwa. Ogólnie smak fajny dość słodowo-karmelowy, delikatna goryczka w zapachu czuć skórkę od chleba i lekki aromat EKG, nawet ładnie, ale przebija ten alko i te doznania niweczy...

 

No to jak skończę warzyć wrzucę recepturkę na BIPA ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świąteczne

 

świąteczne

 

 

Wygląd : Czarne nieprzejrzyste. Pod światło ładne herbaciane, miedziane refleksy. Klarowne. Piana niestety mocno syczy, dziurawi się i znika. Pozostaje śmieszna kropka i obrączka w białym kolorze przy ściankach szkła. Co ciekawe , po dolaniu piana utworzyła się o wiele ładniejsza i pozostaje cały czas na piwie półcentymetrową warstwą.

 

Aromat : Pierwsze skrzypce grają przyprawy. Piernik w płynie. Najbardziej czuć tutaj imbir, potem gałka muszkatołowa i reszta przypraw. Ani karmele ani słody palone się nie przebijają przez nie. Całość podszyta jest lekkim alkoholem , który jeszcze potęguje aromat tych przypraw. Bardzo fajna kompozycja , chociaż imbir dominuje , wolałbym cynamon na czele.

 

Smak. Piwo jest dosyć mocno wysycone , lub sprawia takie wrażenie poprzez musowanie na języku. Dopiero kiedy musowanie mija pojawia się taka oleistość i gładkość. Smak jest też zdominowany przez przyprawy. Tyle że tutaj już bardziej w pikantnym kierunku imbiru i gałki muszkatołowej. Goryczka jest niska ale spokojnie wystarczająca bo piwo jest średnio pełne. Słodycz pojawia się dopiero pod koniec . Razem z nią znów pojawia się alkohol co daje na finiszu efekt półsłodkiego wermutu. Słodycz w miarę ogrzewania piwa staję się zdecydowanie mocniejsza i po odgazowaniu piwo wydaje się jeszcze gładsze. Nalałem je zdecydowanie za zimne na początku. Pojawiają się też lekko kawowe akcenty.

 

Podsumowując. Mniej więcej tak wyobrażam sobie piwo świąteczne. Brakuje mi w tym piwie tylko troszkę większej goryczki i cynamonu , ale to już kwestia gustu. Uwielbiam cynamon. Zmniejszyłbym jeszcze lekko nasycenie i zamawiam u Ciebie skrzynię na święta:) Mimo że da się rozróżnić poszczególne przyprawy to całość świetnie skomponowana ( poza imbirem którego ciut jest zbyt dużo ) . Gratuluje , bardzo dobre piwo ! Dzięki !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i super ;) Wiesz zważywszy, że to piwo ma 9 miesięcy to i tak jestem zaskoczony mocą przypraw w nim ;) Muszę fakt uważać na wysycenie, w takich piwach bo z czasem drożdże coś dojadają i się najzwyklej przegazowuje, a z cynamonem nie chciałem przesadzać bo potrafi on zdominować całe piwo, a z drugiej strony ja wolę bardziej imbir niż cynamon :D Mam nadzieje, że w tym roku uda się powtórzyć je to będzie na przyszły :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14.08.2014

warka 129 Belgian IPA (receptura własna)

 

PIWO ZAJĘŁO 4 MIEJSCE W WARSZAWIE NA II KONKURSIE PIW DOMOWYCH 2014 ;)

 

SKŁAD:

  • Optima Pale Ale - 4,5 kg
  • Optima Pilzneński - 1 kg
  • Strzegom Karmelowy jasny 150 - 0,3 kg
  • Pszenica niesłodowana - 0,2 kg
  • Cukier Kandyzowany 0,45 kg (przepis na dole)
  • Cukier biały 200 g
  • Chinook 11% 37 g
  • Galaxy 15,2% 22 g
  • Cascade DE 6,6% 30 g
  • Citra 10% 30 g
  • Drożdże 3522 Belgian Ardenns zbiór nr I po warce Witbier.

Śrutowanie: Z pomocą wiertarki 6 kg w parę minut.

 

ZACIERANIE:

woda do zasypu - 17l

60' - 63-61C

20' - 73-71C

5' - 75C mash out

 

WYSŁADZANIE:

10+10 = około 20 litrów pH wody zbite z 7,4 do 5,4 przez 80% kwas mlekowy 6 ml.

 

CUKIER KANDYZOWANY:

0,5 kg cukru

1/2 szklanki wody

1,5 g pożywki DAP

3/8 szklanki wody

 

Trzy pierwsze pozycje wrzucone do gara, podgrzewane na małym ogniu do temperatury 136C, temperatura uciekła mi do 140 zalałem 3/8 szklanką wody. Kolor wyszedł jak miodu akacjowego, aromat ładny jak toffi. Ładnie skrystalizowało, dodane do chmielenia po zalaniu wrzątkiem.

 

GOTOWANIE:

60' Chinook i Galaxy po 15 g

30' Chinook i Galaxy po 7 g

15' Cukier Kandyzowany 0,45 kg i cukier biały 200 g

10' Cascade 15 g

5' Citra 15 g

0' w 70C po 15 g Citry, Cascade i Chinooka

 

Po gotowaniu parametry piwa:

Wyszły 21,5l o gęstości 18,5 Blg, przy wydajności 66% oraz IBU 65

 

Odczyt z refraktometru: 19 Brix

 

Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 24C w 25 minut około 90 litrów. Dochłodzone w lodówce do 16C.

 

FERMENTACJA:

 

Temperatura zadania drożdży 16C, potrzymane dwie doby w lodówce ;) .

 

Planowana burzliwa:

16 C - 2 dni

20 C - 4 dni

22 C - 7 dni

Cicha - 5 dni z Cita, Amarillo i Chinook

 

[EDIT]

03.09.2014 piwo przelane na cichą wyszło 21 litrów blg nie zmierzyłem, dostała po 20 gram Citry, Amarillo i Chinooka. Zapach i smak wporzo, daje lekką landrynką ale jest dobrze, alkohol umiarkowany trochę estrów i fenoli. W poniedziałek w butelki idzie.

 

[EDIT]

08.09.2014 wyszło 41*0,5l butelek przy 3,5 blg (9 brix przed korektą) trochę fenoli, lekki alkohol i mega aromat z chmieli na cichą ooooo taaaaaaak ;) O to chodziło, zaczekam aż się ułoży jako tako ale będzie morderca z 18,5 na 3,5 blg zeszło i ma 8%

 

DEGUSTACJA:

Co tu dodawać 4 miejsce samo za siebie mówi ;) Jak przyjdą metryczki to je wrzucę tutaj.

 

KOMENTARZ:

- Czas pracy 6 h,

- Na zdjęciu syropek inwertowany kolorek ładny :) Piwo mam nadzieje że wyjdzie super :D Następne po Saisonie powstanie Dubbel i Tripel klasyczny i koniec belgów. Na weekend powstanie Whiskey Stout.

post-3297-0-75429100-1408045015_thumb.jpg

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam mody nie widzę, ogólnie piwo robię z ciekawości... wszystkie Whiskey (oprócz w sumie twojego ale w pierwszych miesiącach bo później bardzo dużo straciło w smaku!), które do tej pory piłem były przesadzone i źle zbalansowane, chce uzyskać piwo mocno pijalne ale zarazem o mocnej głębi smakowej Whiskey. Ogólnie nie jestem fanem tego typu piwa, ale powoli się przekonuje do nich :D Zobaczymy jak wyjdzie. A mody jeszcze nie zauważyłem ;) Teraz większa jest na 100% peated ale, a ja podkładu kolejowego w płynie nie chce :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16.08.2014

warka 130 Whisky Stout (receptura własna)

 

SKŁAD:

  • Optima Pilzneński - 2,4 kg
  • Castlemalting Whiskey - 2 kg
  • Bestmalz Carmelpils - 0,3 kg
  • Żywiec barwiący (ok. 800-900EBC) - 0,2 kg
  • Strzegom Karmelowy jasny 150 - 0,1 kg
  • Strzegom Pszenica prażona - 0,1 kg
  • Strzegom Jęczmień prażony - 0,1 kg
  • Chinook 11% 10 g
  • Galaxy 15,2% 7 g
  • Sybilla 7% 30 g
  • Drożdże Wyeast 1084 Irish Ale, zbiór trzeci gdzieś 200 ml po Robust Porterze.

Śrutowanie: Z pomocą wiertarki 5,2 kg w parę minut.

 

ZACIERANIE:

woda do zasypu - 14l

90' - 63-61C

5' - 75C mash out

 

WYSŁADZANIE:

10+10 = około 20 litrów pH wody zbite z 7,4 do 5,4 przez 80% kwas mlekowy 6 ml.

 

GOTOWANIE:

60' Chinook 10 g i Galaxy po 7 g

30' Sybilla 15 g

15' Sybilla 15 g

 

Po gotowaniu parametry piwa:

Wyszły 21,5l o gęstości 14,3 Blg, przy wydajności 66% oraz IBU 35

 

Odczyt z refraktometru: 14,8 Brix

 

Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 22C w 25 minut około 90 litrów. Dochłodzone w lodówce do 16C.

 

FERMENTACJA:

 

Temperatura zadania drożdży 16C.

 

Planowana burzliwa:

16 C - 2 dni

20 C - 4 dni

22 C - 7 dni

 

[EDIT]

05.09.2014 zlałem do butelek wyszło 44*0,5l butelek przy 3,2 blg (7,2 brix przed korektą) chyba osiągnąłem to co chciałem piwo jest lekkie, aromat torfu, brak karmeli, delikatna goryczka, zapowiada się naprawdę ciekawie.

 

DEGUSTACJA:

19.10.2014 Piwo ogólnie jeszcze się leżakuje, ale dla mnie jest już prawie idealne. Torf ładnie miesza się z kawą i czekoladą, jest średnio pełne o fakturze kremistej ;) Ogólnie bardzo zadowolony jestem z tego piwa jeszcze dokładna próba zostanie jego przeprowadzona dopiero kilka butelek spiłem ;)

 

Degustacja kyniekk:

To teraz od razu recenzja 'Whisky Stout (Undeath)'

 

Barwa: Praktycznie czarne, nieprzeźroczyste, klarowne

Piana: Obfita po nalaniu, dość szybko redukuje się do kożuszka potem redukuje i tak zostaje prawie do końca, pod sam koniec (5-8 minut) skurcza się do obręczy i tak zostaje do końca. Kolor: ecru/kość słoniowa(ciemna). Jest lacing, ale dość słaby

Aromat: Od razu po otworzeniu daje się wyczuć wyraźnie drożdże, ale to znika dość szybko. Potem zostaje praktycznie tylko zapach bardzo delikatny whisky. Aczkolwiek Po nalaniu zapach kojaży się ze świeżo otworzonym 'opatrunkiem jałowym'. ale po chwili czuć już tylko whisky. Przy zamieszaniu szkłem daje się wyczuć również zapach alkoholu. Zapach whisky jest na tyle dominujacy ze przysłania resztę. Nie wyczułem zapachu chmielu.

Smak : Bardzo przyjemna, aczkolwiek delikatna goryczka. Piwo bardzo delikatnie kwaskowate, po przełknięciu wyrażnie czuć alkohol. Przy większym lyku i potrzymaniu daje się wyczuć delikatny drewniany smak, aczkolwiek jest to przyjemne. oczywiśćie najwyraźniejszym smakiem jest charakterystyczny smak whisky. Co mnie zaskoczyło (pozytywnie) to brak elementów palonych - jak na tak ciemne piwo spodziewałem się uderzenia paloności. Da się jednak wyczuć delikatny, przyjemny karmel. Smak piany można również porównać do 'gazy jałowej'. JEdnak smak whisky i alkoholu stanowi ok. 95% smaku.

Ogólne wrażenia: Pierwsze ciemne piwo, które mi naprawdę smakowało, pijałem takie które dało się wypić, jednak to jest napradę dobre (ogólnei to nie jestem fanem ciemnych piw). Wg. mnie smak i zapach whisky jest ciut zbyt dominujący i przez kilka pierwszych łyków to przeszkadza, tym bardziej że przywodzi na myśl 'aptekę'-'gazy jałowe', jednak potem staje się neutralne. mogło by być również mniej odfermentowany (o 1blg).

 

Ogólnie, piwo, które przyjemnie się pije i ma intrygujacy smak - gratulacje dla autora.

 

KOMENTARZ:

- Czas pracy 5,5 h,

- No to koniec serii na Irish-ach :) Aromat świetny podczas warzenia cały czas torf było czuć. W planach jeszcze dwa belgi, a potem zaczynam serię Amerykańców... Już dobre CDA mi się marzy ;)

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pustki w piwnicy IRA leżakuje Robust leżakuje... Trzeba coś na szybko sieknąć, zaczynam bujać Stefany na pszenicę ;) Następny w planach Dubbel jak zleje Saisona do butelek, a tym czasem jak widać na zdjęciu grzeje się razem z BIPA w 22C, niedługo zlewanie do butelek. A na dalszych zdjęciach moje chilli zaczyna dojrzewać ;) Niedługo też powstanie powtórka Habanero Rye Stout i do tego Jalapano AIPA ;) Na zdjęciach papryczki Jalapeno zaczynają dojrzewać, habanero jeszcze zielone dopiero rosną i Jamaican Yellow na ostatnim. Czerwone papryczki kupne ale też fajnie ostre do przegryzki i do sosu tajskiego ;)

post-3297-0-62800000-1409076210_thumb.jpg

post-3297-0-70082500-1409076219_thumb.jpg

post-3297-0-02954000-1409076229_thumb.jpg

post-3297-0-75711200-1409076243_thumb.jpg

post-3297-0-82687700-1409076257_thumb.jpg

post-3297-0-49965500-1409076265_thumb.jpg

post-3297-0-69454200-1409076274_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29.08.2014

warka 131 Pszeniczne (receptura własna)

 

SKŁAD:

  • Bestmalz Pszeniczny - 2,4 kg
  • Strzegom Pilzneński - 2 kg
  • Tradition 5,5% 34 g
  • Drożdże 3068 Weihenstephan Weizen gęstwa 90 ml, z startera.

Śrutowanie: Za pomocą wiertarki 4,4 kg w parę minut.

 

ZACIERANIE:

woda do zasypu - 13l

Słody wrzucone 44C -35'

54C-15'

64C-10' Potem 1/3 zacieru odjęta do osobnego gara 10'-72C, 30' gotowania, zwróciłem zacier i troszkę podgrzałem:

72C-20'

5' - 78C

 

WYSŁADZANIE:

10+10 = około 19 litrów pH wody zbite z 7,4 do 5,3 przez 80% kwas mlekowy 6 ml.

 

GOTOWANIE:

60' Tradition 20 g

15' Tradition 14 g

 

Po gotowaniu parametry piwa:

Wyszły 23,5l o gęstości 12,4 Blg, przy wydajności 67% oraz IBU 17

 

Odczyt z refraktometru: 12,9 Brix

 

Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 20C w 25 minut około 90 litrów.

 

FERMENTACJA:

 

Temperatura zadania drożdży 20C, przeniesione do pokoju.

 

Planowana burzliwa:

19 C - 14 dni

 

[EDIT]

13.09.2014 do 46*0,5l butelek przy 3,1 blg (6,6 brix przed korektą) dużo goździka, średni banan i lekka guma balonowa... Nagazowanie na 3 v celuje, czekam parę dni i spróbuję piwko.

 

DEGUSTACJA:

Piwo robione na zlecenie, z testu z jednej butelki wypadło bardzo pozytywnie, dużo banana goździk na drugim planie, w smaku idealne. Goście weselni ogólnie byli zadowoleni ;)

 

KOMENTARZ:

- Czas pracy 6 h no i pszenica zrobiona

- Powstanie następna jeszcze kopiuj wklej ta ale chyba po dublu dopiero i myślę nad WeizenBockiem... choć nie smakowały mi poprzednie jakie zrobiłem to dam mu jeszcze jedną szansę ;) I do tego jeszcze Dunkelweizen na tej samej zasadzie. Całe szczęście spijaczy pszenic mam pod dostatkiem ;)

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to cieszę się, że smakował, aczkolwiek dałbym w nim mniej kolendry następnym razem, i więcej skórki pomarańczy niż cytryny :)

 

A właśnie zlałem warkę nr 128 Saison wyszło 43*0,5l butelek przy 3,4 blg (7,5 brix przed korektą) piwo wyszło dość wytrawne, z lekkim posmakiem takiej melasy jakby, goryczka idealna, smak cytrusowy trochę jak albedo grejpfruta, ale ciekawie się komponuje z pieprzem i średnim alkoholem, który niestety znacznie się przebijał z próbki. Mam nadzieje, że jak poleży to się albedo i alko trochę ułoży ;) Drożdże odzyskane następny w planach Dubbel jakoś w tygodniu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stefany bulkają aż miło, a nawet stwierdziły że pozwiedzają fermentownie :) Trzeba było oporządzić trochę wiadro, ale równo idą w 19C, zapach banana i gumy balonowej dość spory, mam nadzieje że to drugie w piwie nie zostanie. Założony Blow-off tube. No to dziś śrututu na Dubla i robię cukier kandyzowany do niego ;) Po uwarzeniu go nastawiam starter na Wyeast 1450 Danny's Favorite i zaczynamy serię ale-sów na początek Polskie Ale z granulatów (Iunga + Lubelski Select) i coś tam mojej szyszuni. Reszta to seria 2*AIPA, CDA i American Stout... Trzeba uzupełnić puste kegi ;)

post-3297-0-05743800-1409471650_thumb.jpg

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja w sumie w miarę podobna to zapytam :) Otóż rozszczelnił mi się kranik i zaczęło lać się po podłodze. Piwo było już odfermentowane, więc szybko zlałem w zdezynfekowanego kega i nadwyżkę w kilka butelek.

Po tygodniu piwo było ok, po dwóch było już kwaśne jak diabli. Czy taki wyciek spod kranu, ewentualnie właśnie spacer drożdży poza fermentor może spowodować skwaśnienie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spacer drożdży raczej nie wpłynie ci na piwo bo ono dalej jest w fermentorze, a burzliwa trwa, wydziela się cały czas CO2 które dodatkowo zabezpiecza ci piwo. Miałem już kilka spacerów i nigdy mi z tego powodu nic z piwem się nie stało. Natomiast do twojej sytuacji mogłeś mieć jakiś syf albo na kranie, albo pośpiech przy zlewaniu piwa do kega przyczynił się do zaniżonego reżimu sanitarnego (wiadomo jak się panikuje i trzeba coś szybko zlać) i gdzieś coś ci się dostało. Teraz pytanie kwaśne masz i w butelkach i w kegu? Czy tylko z butelek? Ciężko na takie pytanie jednoznacznie odpowiedzieć, nie wiadomo czy wcześniej coś nie siedziało w piwie, a przy zlewaniu i delikatnym napowietrzeniu piwa się nie rozwinęło. Ale definitywnie spacer drożdży po za fermentor nie mogą spowodować infekcji, chyba że wrócą z powrotem, a ja myję pokrywę i to co wyszło wylewam ;)

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W butelkach na pewno było kwaśne. Kega jeszcze nie odpaliłem, ale piwo nad zebraną gęstwą było mocccno kwaśne, więc nie mam złudzeń. Aktualnie skończył mi się gaz w butli i nie mam kiedy podjechać żeby napełnić, ale piwo w kegu też musi być kwaśne. Wydaje mi się, że mimo pośpiechu reżim zachowałem. Źle się dzieje ostatnio w browarze. Stout z habanero. którego chciałeś złapał tlenowca, tutaj kwas przy BPA. Słabiutko.

Jak już o kegach, to czy można dać cukru do refermentacji w kegu jeśli nie mam CO2? Muszę zlać saisona, a po ten gaz cholera wie kiedy się wybiorę :/ Jak bezpiecznie zakegować piwo bez CO2?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz dać cukru trochę do refermentacji, ale zrób z resztki gazu strzał lepiej do niego żeby tlen wypuścić. To ciężko widzę u ciebie, stosujesz NaOH do mycia? Czym dezynfekujesz? może za słabe środki masz do dezynfekcji, ale z drugiej warzenie latem to ryzyko i łatwiej coś złapać... Niestety coś za coś mi się udało bez infekcji sezon letni przejechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy stoucie wydaje mi się, że to zasługa płatków, lub właśnie pory roku. Przy BPA winę zwalam na ten wyciek i jego konsekwencje. Piwo pobierane do próbek było jak dla mnie znakomite. Zepsuło się jakieś tydzień, może dwa po rozlewie.

Stosuję NaOH i nadwęglan. w schemacie dezynfekcji nic nie zmieniam od dłuższego czasu, bo zawsze było ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie napisałem 90 gram cukru sypnij do kega.

 

Przejdź na ClO2 niby jest skuteczniejsze od nadwęglanu, do tego o wiele tańsze i tak samo proste w użyciu. Ja odkąd dezynfekuje nim to jeszcze z powietrza mi się nic nie dostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

01.09.2014

warka 132 Belgian Dubbel (receptura własna)

 

SKŁAD:

  • Optima Pilzneński - 3,5 kg
  • Optima Pale Ale - 1 kg
  • Strzegom karmelowy jasny 30 - 0,2 kg
  • Strzegom Karmelowy jasny 150 - 0,2 kg
  • Strzegom Karmelowy ciemny 300 - 0,1 kg
  • Bestmalz Pszeniczny - 0,2 kg
  • Cukier Kandyzowany 0,45 kg (przepis na dole)
  • Sybilla 7% 40 g
  • Drożdże 3522 Belgian Ardenns zbiór nr II po warce Saisonie.

Śrutowanie: Z pomocą wiertarki 5,2 kg w parę minut.

 

ZACIERANIE:

woda do zasypu - 14l

15' - 54C pomiar pH i dodanie 1 ml kwasu mlekowego 80% do 5,2 pH

35' - 63-61C

40' - 73-71C

5' - 75C mash out

 

WYSŁADZANIE:

10+10 = około 20 litrów pH wody zbite z 7,4 do 5,4 przez 80% kwas mlekowy 6 ml.

 

CUKIER KANDYZOWANY:

0,5 kg cukru

1/2 szklanki wody

6,5 g pożywki DAP

3/4 szklanki wody

 

Trzy pierwsze pozycje wrzucone do gara, podgrzewane na małym ogniu do temperatury 143C, potrzymane 10 minut w tej temperaturze i zalane 3/8 szklanką wody. Kolorem jestem zawiedziony wyszedł przygaszony pomarańcz miał być ciemny karmelowy, do toffi... Nie mogę coś wcelować w kolory. No nic dodany po ostudzeniu i skrystalizowaniu do chmielenia.

 

GOTOWANIE:

60' Sybilla 20 g

30' Sybilla 10 g

15' Sybilla 10 g i Cukier Kandyzowany 0,45 kg

 

Po gotowaniu parametry piwa:

Wyszły 20,5l o gęstości 15,8 Blg, przy wydajności 66% oraz IBU 24

plus 3 litry na startery.

Odczyt z refraktometru: 16,3 Brix

 

Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową do 24C w 25 minut około 90 litrów. Dochłodzone w lodówce do 16C.

 

FERMENTACJA:

 

Temperatura zadania drożdży 16C.

Planowana burzliwa:

16 C - 2 dni

20 C - 4 dni

22 C - 7 dni

 

[EDIT]

02.10.2014 do 41*0,5l butelek przy 3,6 blg (8,2 brix przed korektą) w aromacie trochę mocno fenolowe, do tego lekki karmel, dalej wychodzi już alkohol, w smaku trochę puste i mocniej czuć alko. Do piwnicy 2 miesiące leżakowania przed próbną butelką ;)

 

DEGUSTACJA:

Piwo pomimo, że jeszcze bardzo młode było pite kilka razy - nie ma już jednej skrzynki :D Ogólnie czuć, że jest jeszcze młode w aromacie sporo banana, lekki alkohol, ale jest dość fajne w smaku słodowe, czuć dużo fenoli, lekkie rodzynki, potem alko ładnie spływa po gardle, finisz taki jaki powinien być wytrawny ;) Zdegustuje butelkę za jakieś parę miesięcy jak dojrzeje to wtedy pełną recenzję się zrobi.

 

Degustacja Xena z 24.11.2014 - po prawie 2 miesiącach od zlania w butelki:

Belgian Dubbel (Undeath)

 

Kolor: Miedziany, lekko opalizujący

Piana: Dosyć pokaźna, drobno i średniopęcherzykowa, redukująca się do cienkiej warstewki, która pozostaje, nie znaczy szkła ale jest.

Aromat: Banan, później mniej banana, dalej jakieś fenole, po ogrzaniu pojawia się alko (jak to w belgu)

Smak: Jest podbudowa słodowa, wysycenie nie jest za duże, nie sczypie w jęzor. Tak jak w aromacie, jest banan i belkijskie fenole, trochę pieprzu, rodzynek itd. Goryczka średnia, alko wyczuwalne w smaku, rozgrzewa lekko tak jak powinno.

 

Ogólne wrażenia: Ja wiedziałem wcześniej, że ten banan tam będzie, bo mam piwa na tych samych Ardensach ;) Jednak dla kogoś kto o tym nie wie może być to zaskoczeniem, bo nie tego się spodziewa sięgając po dubbelka.

 

 

KOMENTARZ:

- Czas pracy 6 h,

- Jeszcze tripel i koniec belgów, chyba że witka powtórzę dla Żony ale chyba udobrucham ją AIPA :D

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak za 36 zł kupujesz litr jego, co rozrabiasz do roztworu aktywnego 20 ml Armex 5 + 20 ml aktywatora daje to 0,5 l RA, potem RA rozrabiasz do roztworu roboczego czyli 50 ml RA na 450 ml wody i masz 0,5 litra RR. Więc w ogólnym rozrachunku 250 litrów samego roztworu roboczego zrobisz z butelki litrowej :) A na warkę idzie około pół litra jego... dalej już rachunek jest banalnie prosty :D

 

No co zrobisz Weizenstephanem to znane wycieczkowicze... Jak mi uciekają jakieś drożdże to one albo Bavarian Wheat ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.