Skocz do zawartości

Jak tanio zrobić mieszadło magnetyczne?


yemu

Rekomendowane odpowiedzi

W sieci jest sporo tutoriali z informacjami jak skonstuować mieszadło magnetyczne, które będzie można wykorzystać przy robieniu startera drożdżowego. Postanowiłem zabrać się za to sam, i przy okazji stworzyć małą instrukcję dla użytkowników forum.

 

Czego będziemy potrzebować:

- wiatrak od komputera o wielkości 12 cm - miałem na zbyciu

- magnes neodymowy (najprościej wyjąć go ze starego dysku twardego) - miałem na zbyciu

- śruby i nakrętki odpowiedniej długości żeby umocować wiatrak - 3 PLN

- włącznik podświetlany - 2 PLN

- potencjometr (ok 25Ohm, 3W) - ok 2PLN

- gałka do potencjometra - ok 3PLN

- obudowę (ja użyłem obudowy o wysokości ok 6cm, i szerokości i długości ok 12cm) - koszt 8PLN

- zasilacz - można użyć starego od komórki (najlepiej o wyższym woltażu), ja na razie używam regulowanego, który zawsze przydaje się w takich sytuacjach

- klej - najlepiej epoksydowy

- podstawowe narzędzia, żeby wywiercić dziury, lutownicę, cynę itp.

- magnetycznyc element mieszający - od 20 do 35 PLN zależnie od wielkości (w internecie można kupić znacznie taniej ok 10pln)

- naczynie w którym będziemy robić starter - może być słoik, ale lepsza jest kolba z płaskim dnem - element mieszajacy hałasuje nieco jak kręci się w słoiku, który ma nierówne dno - kolba jest płaska i starter miesza się w niej bezgłośnie, koszt litrowej kolby to ok 20pln (w internecie)

 

Do zakupów laboratoryjnych typu kolby, próbówki, mieszadelka itp, polecam sklep labosklep.pl - ostatnio tam kupowałem i jest ok, można odebrać osobiście na w Warszawie na Włochach, ceny kilkukrotnie niższe niż w sklepie na Elektoralnej, na dodatek super poinformowana Pani pomogła mi wybrać próbówki i korki, które będzie można mrozić i gotować.

 

Do roboty!

 

Jeśli mamy dysk twardy, to zaczynamy od rozebrania go. Odkręcamy śruby, tak aby zdjąć obudowę, zobaczymy środek dysku, który wygląda tak jak na zdjęciu poniżej.

 

miesz1.jpg

 

Czerwoną strzałką zaznaczyłem, gdzie szukać magnesów (jakby ktoś nie wiedział ;-)

 

Następnie można zamocować wiatrak w dolnej części obudowy. Najlepiej umieścić wiatrak centralnie (ew trochę bardziej z tyłu) i zaznaczyć miejsce gdzie będziemy wiercić. Potem wiercimy dziury, przez które przełożymy śruby i przekręcimy wiatrak. Wiatrak musi być umieszczony na podwyższeniu, jak najbliżej górnej powierzchni. Można do tego użyć tulejek dystansowych, albo kupić więcej nakrętek i wykorzystując je ustawić wiatrak na pożądanej wysokości (ja tak zrobiłem).

 

miesz4.jpg

 

Kiedy mamy ustawiony wiatrak możemy w przedniej części obudowy wywiercić dziury na umieszczenie włącznika i potencjometra. Trzeba dokładnie sobie wszystko ustawić, żeby wiatrak i włącznik oraz potencjometr się zmieściły.

 

miesz2.jpg

 

Włącznik i potencjometr łączymy szeregowo i podłączamy zasilanie. Teraz możemy sprawdzić czy włącznik i potencjometr działają. Dobrze w tym momencie na wiatraku położyć magnes, żeby sprawdzić czy wiatrak będzie w stanie się włączyć przy obciążeniu. Jeśli wszystko działa można przykleić magnes (centralnie na środku) i zacząć montować mieszadło.

 

miesz5.jpg

 

I to w zasadzie już koniec, mieszadło można przetestować ze słoikiem wypełnionym wodą. Napełniamy słoik/kolbę wodą wrzucamy element mieszający, stawiamy słoik/kolbę na mieszadle, tak żeby magnes na wiatraku "złapał" element mieszający. Ustawiamy najmniejszą prędkość potencjometrem i włączmy mieszadło. Jeśli mieszadło kręci się ładnie i nie wypada ze środka, przyspieszamy do maksymalnej prędkości i zostawiamy na dłuższy czas, żeby sprawdzić czy mieszadełko będzie kręcić się bez problemu.

 

Na koniec kilka filmów działającego mieszadła.

 

Mieszadło miesza wodę (przepraszam za kiepska jakość):

 

 

i drożdze Wyeast 1214 - po ok 24h od wlania napęczniałej saszetki.

 

Edytowane przez elroy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starter robiony na mieszadle może być o połowę mniejszy niż bez mieszadła, czyli w praktyce dla wszystkich ale zmieścisz się w granicach 1 litra.

ja startery robię w słoiku litrowym bez mieszadła i wychodzą.Mój browar domowy to nie labolatorium :)

Edytowane przez anteks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co się orientuję to drożdże ciągle mieszane w słoju/kolbie znajdują się w stanie aerobowym (bo mają pod dostatkiem tlenu), roznażają się więc na potęgę i na dodatek gromadzą tlen potrzebny im później gdy znajdą się w brzeczce, gdzie nie ma tlenu. Poza tym jak drożdzy jest dużo to zaczynają od razu brzeczkę fermentować a nie się rozmnażać (a procesy rozmnażania mogą powodować produkcję związków niekorzystnie wpływających na smak piwa). starzy piwowarzy twierdzą ;-) że większa liczba drożdży lepiej przefermentuje piwo niż mniejsza.

 

czytałem też gdzieś, że robiąc starter w mieszalniku nie trzeba napowietrzać brzeczki (jakoś wydaje mi się że rozchlapywanie brzeczki podatnej na zakażenie nie jest dobrym pomysłem, ale oczywiście są inne sposoby napowietrzania).

 

na ograniczenie możliwości zakażenia wpływa też to, że drożdze mogą szybciej "opanować" brzeczkę i nie pozwolić przez to na rozwój bakterii. jest to ważne zwłaszcza jak weźmie się pod uwagę fakt, ze czas podwojenia masy dla drożdzy to ok 2h a dla bakterii 20min. Wczoraj po wlaniu startera zaobserwowałem pierwsze ruchy w rurce fermentacynej już po 30 minutach, a w nocy rurka tak głośno bulgotała, że musiałem założyć stopery ;-)

 

mieszadło przydatne jest też do tego, żeby lepiej rozmnożyć drożdże i mieć ich więcej celem np. zamrożenia ich w glicerynie, co też wczoraj uczyniłem :-)

 

a tak na marginesie, po co takie mieszadło? bo można :-) i wiele nie kosztuje, a satysfakcja (i pewnie lepsze piwo) gwarantowana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co się orientuję to drożdże ciągle mieszane w słoju/kolbie znajdują się w stanie aerobowym (bo mają pod dostatkiem tlenu), roznażają się więc na potęgę i na dodatek gromadzą tlen potrzebny im później gdy znajdą się w brzeczce, gdzie nie ma tlenu. Poza tym jak drożdzy jest dużo to zaczynają od razu brzeczkę fermentować a nie się rozmnażać (a procesy rozmnażania mogą powodować produkcję związków niekorzystnie wpływających na smak piwa). starzy piwowarzy twierdzą ;-) że większa liczba drożdży lepiej przefermentuje piwo niż mniejsza.

 

czytałem też gdzieś, że robiąc starter w mieszalniku nie trzeba napowietrzać brzeczki (jakoś wydaje mi się że rozchlapywanie brzeczki podatnej na zakażenie nie jest dobrym pomysłem, ale oczywiście są inne sposoby napowietrzania).

Co do możliwości zakażenia to są w sumie podobne - jak nie mamy mieszadła to trzeba po prostu co jakiś czas potrząsnąć naczyniem. Mieszadło faktycznie powoduje ciągłe natlenienie (nalezy zadbać, żeby w brzeczce był wir), ponadto zapewnia ciągłe usuwanie CO2, który hamuje drożdże i homogenizuje zawartość startera. Dzięki temu praktycznie cała brzeczka zostaje zużyta na rozmnażanie. Uzyskamy lepszą "gęstość" drożdży w tym jednym litrze, proszę porównać, jakie objętości startera proponuje kalkulator:

http://www.mrmalty.com/calc/calc.html , zakładka Liquid Yeast, przy ustawieniu Simple Starter i Stir Plate

 

Taka mocno napowietrzona brzeczka nie jest specjalnie smaczna, dobrze jest ją zdekantować przed dodaniem startera.

 

EDIT: i jeszcze jedno - trochę rozmnażania drożdży w warce JEST wskazane, szczególnie w piwach estrowych (angielskich, belgijskich, pszenicznych), w czasie rozmnażania powstają właśnie te ciekawe posmaczki. Należy zadawać zawsze właściwą ilość drożdży, nie za dużo, nie za mało.

Edytowane przez coder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Słuchałem dyskusji o starterach i dowiedziałem się jednej ciekawej rzeczy: nie należy za długo napowietrzać startera. Jak zje całość brzeczki (po 24 do 36 godzin), należy wyłączyć mieszanie/napowietrzanie i najlepiej przestawić go do lodówki.

 

Drożdże, jak mają dostęp do tlenu, to nawet gdy nie ma pożywienia, to mają taki ciąg do rozmnażania, że zaczynają się dzielić zużywając wewnętrzne zasoby energii i osłabiając się w ten sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Już mam własne mieszadło.

Zamiast potencjometra 250 ohm mieli tylko 1k, więc zakres kontroli obrotów jest wąski, ale działa jak powinno ;)

Czas zabrać się za mrożenie drożdży, muszę tylko dokupić gliceryne i zabieram się do roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja podłączyłem tranzystor C2335 (NPN 400V 3,5A) wydłubany ze starego zasilacza PC. +12V do jednej nóżki potencjometra 5k Ohm, druga nóżka do bazy tranzystora. +12V do kolektora, emiter do czerwonego kabelka wetylatora. Czarny kabelek do zera zasilacza. Opis nóżek danego tranzystora można znaleźć w necie wpisując symbol. Do tranzysorka warto dołożyć kawałek radiatora.

W necie są schematy regulatorów obrotów wentylatora oparte na układzie LM317, ale dla mnie to zbędna fanaberia. Aczkolwiek na elektronice znam się b. słabo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby ktoś potrzebował rdzenie do mieszadła

http://tnij.org/mieszadla

 

Kupowałem tam inne produkty i było bez zastrzeżeń.

Kupiłbym chętnie coś takiego do rozdzielania gęstwy:

http://sklep.labglass.pl/ROZDZIELACZ-GRUSZKOWY-1000ml(4,838,710).aspx

tylko, potrzebny byłby jakiś stelaż....

 

Polecam tez kolbę erlenmayera na startery:

http://sklep.labglass.pl/KOLBA-ERLENM-2000ml-ze-szlifem-29-32(4,837,52).aspx

można w niej normalnie gotowac na gazie, sterylizuje się od razu gęstwę i kolbę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam tez kolbę erlenmayera na startery:

http://sklep.labglass.pl/KOLBA-ERLENM-2000ml-ze-szlifem-29-32(4,837,52).aspx

można w niej normalnie gotowac na gazie, sterylizuje się od razu gęstwę i kolbę.

coder nie bardzo rozumiem o co chodzi z tą sterylizacją gęstwy??? :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam tez kolbę erlenmayera na startery:

http://sklep.labglass.pl/KOLBA-ERLENM-2000ml-ze-szlifem-29-32(4' date='837,52).aspx

można w niej normalnie gotowac na gazie, sterylizuje się od razu gęstwę i kolbę.[/quote']

coder nie bardzo rozumiem o co chodzi z tą sterylizacją gęstwy??? :rolleyes:

no tak :lol: miało byc "brzeczkę i kolbę"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czym ktoś mógłby wyjaśnić jak bardzo będzie się grzał potencjometr bez tranzystora i czy to stwarza jakieś realne zagrożenie?

Tylko takie, że potencjometr może się zjarać. Jeśli mieszadło bierze 0,2A przy obciążeniu, spadek napięcia na potencjometrze to 7V, potencjometr będzie wydzielał 1,4W! Potencjometry takiej mocy kosztują na Allegro 20-30 zł. Zwykły potencjometr udźwignie 0,1 - 0,25W.

Edytowane przez darko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czym ktoś mógłby wyjaśnić jak bardzo będzie się grzał potencjometr bez tranzystora i czy to stwarza jakieś realne zagrożenie?

Potencjometr będzie się grzał, ponieważ płynie przez niego za duży prąd. Drugi problem to zbyt mały zakres regulacji obrotów.

Budując swoje mieszadło jakiś czas temu zastosowałem tranzystor mocy do regulacji obrotów. Użyłem tranzystora 2N3055, ponieważ ma dużą metalową obudowę,

przez co dobrze odprowadza ciepło. W zasadzie można zastosować dowolny tranzystor mocy. Nastawiam mieszadło na 36 godzin i praktycznie się nie grzeje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.