Skocz do zawartości

Jak zatrzymać fermentacje wina?


bogdan62

Rekomendowane odpowiedzi

Dopuszczalna norma całkowitego SO2 w winie to 300mg/l!

Dawki SO2 WOLNEGO dla win białych 35-50mg/l, dla czerwonych 25-35mg/l

Zgoda ale Ty piszesz o końcowej zawartości SO2 w gotowym winie które leży na półce.

I niewielu z domowych winiarzy zapodaje SO2 w postaci gazowej. I te wartości nic nam nie mówią.

To nie w temacie.

 

Co zatrzymania fermentacji powinno wystarczyć około 15-20g/hl pirosiarczynu potasu. (1g p.p. = 0,6g czystego SO2)

Piszesz że 1,5-2 g/ 10 l powinno wystarczyć. Z mojego doświadczenia i nie tylko, śmiem twierdzić że taka ilość piroiarczynu potasu nie wystarczy.

Mam nadzieje że wiesz że rozmawiamy o bayanusach a nie o wyselekcjonowanych drożdżach winiarskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Bayanusach G-995 robiłem w sumie tylko wino z DR. Wyszło mocne i słodkie, drożdże same się ubiły od alkoholu. Czasami stosuję je, gdy fermentacja nie chce ruszyć. Poza tym nadają się również do miodu pitnego. Staram się używać drożdży z suszu, unikam aktywnych. Piro nie działa dobrze na Bayanusy. Tylko większa dawka może coś wskórać. Warto dodać powiedzmy 5 g / 10 l w jednej dawce niż w części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co zatrzymania fermentacji powinno wystarczyć około 15-20g/hl pirosiarczynu potasu. (1g p.p. = 0' date='6g czystego SO2)[/quote']

Piszesz że 1,5-2 g/ 10 l powinno wystarczyć. Z mojego doświadczenia i nie tylko, śmiem twierdzić że taka ilość piroiarczynu potasu nie wystarczy.

Mam nadzieje że wiesz że rozmawiamy o bayanusach a nie o wyselekcjonowanych drożdżach winiarskich.

Powiem więcej, taka ilość nie zaszkodzi nawet tradycyjnym drożdżom winiarskim. Zwykle dodaję te 2 gramy piro na 10 litrów miazgi, jak owoce nie są pierwszej jakości i nie ma problemu ze startem fermentacji, nawet na zwykłych drożdżach od Zamoyskich.

Edytowane przez zbynekkk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja zapadła, będe podkarmiał drożdże cukrem, aż same powiedzą dość. Jest minus, bardzo mocne wino ma kiepskie walory smakowe, nadaje się praktycznie tylko do częstowania amatorów "muzgotrzepów".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja zapadła, będe podkarmiał drożdże cukrem, aż same powiedzą dość. Jest minus, bardzo mocne wino ma kiepskie walory smakowe, nadaje się praktycznie tylko do częstowania amatorów "muzgotrzepów".

winiaka zrób :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja zapadła, będe podkarmiał drożdże cukrem, aż same powiedzą dość. Jest minus, bardzo mocne wino ma kiepskie walory smakowe, nadaje się praktycznie tylko do częstowania amatorów "muzgotrzepów".

Chyba trochę przesadzasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba trochę przesadzasz.

Możliwe, że grymaszę, ale ze znacznym wzrostem zawartości alkoholu w winie zmienia się jego smak, dla mnie na niekorzyść. W moim prywatnym rankingu najlepsze wina mają max 14 procent, a najgorsze robione są z udziałem destylatu (min. dlatego nie lubie Porto).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba trochę przesadzasz.

Możliwe' date=' że grymaszę, ale ze znacznym wzrostem zawartości alkoholu w winie zmienia się jego smak, dla mnie na niekorzyść. W moim prywatnym rankingu najlepsze wina mają max 14 procent, a najgorsze robione są z udziałem destylatu (min. dlatego nie lubie Porto).[/quote']

Mocne wina potrzebują więcej owoców, najlepiej żeby były słodsze a wtedy smakują bardzo przyjemnie. Nie wierzę, że nigdy nie robiłeś wina z DR. Jeszcze nie piłem dobrego wytrawnego i mocnego wina. Sam lubię półsłodkie lub słodkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie chcesz siarkować to ściągnij to wino znad osadu zmierz BLG i dodaj cukier do smaku.

Po miesiącu sprawdź BLG, fermentacja powinna znacznie zwolnić ponieważ pod koniec drożdże już są słabe i nawet niewielki dodatek cukru może zahamować fermentacje (zmienia ciśnienia osmotycznego). Po miesiącu lub dwóch znowu ściągnij, jak coś tam zeszło jeszcze to dodaj cukru i tak ze dwa razy jeszcze. Drożdże tego nie lubią. Nie ma siły po dosłodzeniu i kilkukrotnym obciągu fermentacja powinna ustać ale wymaga to czasu.

Ja wina butelkuję po minimum 2 latach i 3-4 dekantacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Jeden facet z Kanady wymyślił sposób. Zamiast Pirosiarczynu potasu stosuje on Pirosiarczyn sodu.

 

Pirosiarczyn sodu Na2S2O5 (1/4 łyżeczki na US galon~(3,785 litrów)) – zabija drożdże

Sorbinian potasu (E202) – uniemożliwia wtórną fermentację (1/2 łyżeczki na 1.25 US galon~(4,731 litrów))

 

 

Edytowane przez Rageofhonor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.